![]() |
Poniedziałek
04.12.2006nr 338 (0491 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Król polowania ? Autor: chrobotek godzina: 01:00 ............może choć skromne przepraszam ? P.S. Jestem realistą i znając poziom etyki w naszym łowiectwie wcale na to nie liczę. Mimo wszystko DARZ BÓR Autor: chrobotek godzina: 01:48 ad Faber Ze szpicakiem koronnym u sarny nie spotkałem się nigdy zarówno w literaturze , w łowisku czy na wycenach prawidłowości odstrzału.Jeśli posiadasz coś takiego - to prześlij foto . Myślę,że Katedra Łowiectwa w Akademii Rolniczej w Poznaniu również będzie zainteresowana tak niespotykanym porożem. DARZ BÓR Autor: chrobotek godzina: 02:24 ad.jurek123 Jeśli w Twojej bibliotece łowieckiej znajduje się tylko ''Słownik języka łowieckiego'' St.Hoppe[nota bene -doskonała pozycja] to wcale nie dziwie się Twojemu poziomowi wiedzy na temat rozwoju poroża jeleni.Słowniki tworzone są po to aby w możliwie najkrótszy sposób przedstawić sedno tematu.Aby zgłębić temat należy sięgnąć do opracowań naukowych , monografii itp Życzę przyjemnej lektury-może po niej znajdziemy wspólny grunt do dyskusji.Pozdrawiam. Darz Bór Autor: kedaT godzina: 11:21 Ad. CHROBOTEK Właśnie monografia pt.Jeleń - autor B.Bobek , K.Morow,K. Perzanowski i M. Kosobucka cyt. "Czasem mogą zdarzyć się tzw. szpicaki koronne." Poradnik Gospodarstwo Łowieckie autor A.Haber, T.Pasławski, S. Zaborowski cyt. " wówczas nazywane są szpicakami koronnymi". Jak widać określenie takowe istnieje i nie ma o co kruszyć kopii . , Pozdrawiam DARZ BÓR Autor: PrzemekJ. godzina: 13:20 Koledzy przecież tutaj podstawy się kłaniają... Jeśli chodzi o byka, to w pierwszej głowie występuje tylko forma szpicaka, niektóre osobniki, wg. podręczników te najlepiej rokujące mogą mieć na końcach buławy, rozwidlenia lub coś na kształt koronek i wówczas mówimy o szpicaku rozwidlonym bądź koronnym tak mówią wszystkie monografie, podręczniki a także kryteria oceny prawidłowości: „szpicaki o długości tyk powyżej 30 cm, tj. powyżej 1,5 długości łyżek oraz szpicaki o tykach rozwidlonych i koronne – niezależnie od długości (odstrzał naganny)...” Jeśli chodzi o sarnę to zupełnie inna sprawa, bo w pierwszej głowie mogą występować wszystkie formy parostków więc nie może być mowy o szpicaku koronnym czy widlicznym tylko mówimy o widłaku lub szóstaku... Co do tego czy przyznawać króla polowania ? To prowadzący polowanie zbiorowe nie ma kompetencji do oceny prawidłowości odstrzału, nawet gdyby była ona ewidentna tak jak w przypadku byka szpicaka koronnego, to jeśli w planie polowania były jelenie byki, to należy się tytuł króla polowania bez względu na to czy to nam się podoba czy też nie... Życie pisze nieraz nieprzewidywalne sytuacje, szczególnie podczas polowania zbiorowego... Byłem świadkiem sytuacji, kiedy jeden z myśliwych oddał strzał do ewidentnie przyszłościowego byka, ustrzelił mu lewy przedni badyl tuż pod mostkiem, byk przewrócił się i wstał, niefortunny strzelec oddał jeszcze dwa nerwowe strzały nieskuteczne po czym byk zaczął się przemieszczać wzdłuż linii dostrzelił go sąsiad niefortunnego strzelca... Byka zapisano drugiemu strzelcowi (moim zdaniem słusznie) choć wiedział że byk jest ewidentnie nie selekcyjny, to przecież nie mógł go puścić po to by go potem szukać kilometrami... Został królem polowania, jednak musiał ponieść sankcje za nieprawidłowy odstrzał... Pozdrawiam DB ! Autor: jurek123 godzina: 13:25 Ko,l chrobotek .Chwała ci wielka za pouczenie mnie bo pewno bym się nie domyślił że są takie opracowania .No cóż ja ciemny chłop zabrałem głos. Ale wydaje mi się że ostatniego mojego postu nie czytałeś.Nadal jednak twierdę że nazewnictwo jest fatalne i nie powinno mieć miejsca .Zgodził bym sie gdyby napisano że są szpicaki o różnej formie zakończenia poroża popularnie zwane i tu podane w cudzysłowiu. Do końca nie mogę się zgodzić że jak coś jest krzywe to mozna nazwać że jet proste ino lekko zakrzywione. To tak już zupełnie na marginesie tej dyskusji. Autor: yogy godzina: 14:48 to dalczego dwuanastak nieregularny ejst dwunastakiem a nie jedenastakiem hę? szpicak koronny wystepuje...zapraszam do budynku ORŁ w LEsznie...kilka takich cudeniek lezy.... Autor: Faber godzina: 15:04 Yogi Dlatego,że żabka ma jedną nużkę bardziej niż drugą. Autor: jani godzina: 16:08 Witam Nie jestem specjalistą od wyceny, ale argumenty typu: Bo tak podał Hoppe lub Bobek, mnie nie przekonują. Od strony poprawności językowej przynajmniej. Szpicak lub szpiczak to znaczy tylko to, co znaczy. Aby można było mówić o koronie, muszą być rozgałęzienia lub groty. Może sobie dziesięciu profesorów (bez urazy, nie kieruję tego do nikogo!) nazywać szpiczaka szpicerem (wyszły z uzycia germanizm) lub szpicakiem koronnym, a i tak leksykologii nie przeskoczą. Ale każdy może sobie mówić jak chce! Wolna wola! Słowniki języka łowieckiego są tak naszpikowane (nomen omen) niepoprawnościami, że włos się na głowie jeży! Profesor Dynak, językoznawca z Wrocławia pisał o tym, niestety zasięg jego prac jest wąski, nie dociera do myśliwych z różnych powodów. A zasłaniać się nawet "bogatą literaturą" jest niebezpiecznie, bo Autorzy powołują się lub kompilują "ewidentne" błędy. Hoppe np. racice określił jako "rozdwojone kopyto", co jest przedziwnym ogniwem ewolucji kości palców poprzez nieszczęśliwy wypadek. Cały tabun następców ochoczo powielił tę bzdurę! Ja (też nie językoznawca, a tylko miłośnik języka), zatrzymałem się na 178 błędzie; nie dotarłem jeszcze do połowy. Autor piszący o języku, nie tylko zresztą łowieckim, prócz głębokiej wiedzy powinien posiadać również wyczucie językowe. A takich legendarnych już znawców, prócz Miodka i Bralczyka na palcach ręki... Ktoś napisał, że problem jest bardziej skomplikowany, niż się wydaje... Tak, i na pewno nie na najdłuższy nawet post HPC. I nie według pobożnego życzenia. Pozdrawiam. Darz bór życzliwym Kolegom! PS. Też w kategorii wyczucia językowego, a może tylko podstawówki: Celownik: Komu? - Kolegom Narzędnik: Kim? - Kolegą Autor: Alus godzina: 17:19 Troche dziwi mnie ta dyskusja. Wszak nasz język łowiecki jest bardzo specyficzny i mamy w nim bardzo wiele słów dla których trudno doszukać sie nie tylko zdroworozsądkowego czy naukowowego pochodzenia, ale wręcz jakiegokolwiek. Nie zawsze możemy wytłumaczyć z kąd się wzięły. Zdaża się nawet, że niektóre z nich bywaja śmieszne. Moim zdaniem dobrze, że są i że większość z nas je rozumie i posługuje sie nimi. To o czym tu mówimy, czyli określenie "szpicak koronny" jak zacznie byc analizowane to faktycznie nie ma w sobie za wiele sensu, ale na pewno dla znacznej wiekszości myśliwych jest to informacja podana w zaledwie 2-ch słowach mówiąca wystarczajaco dużo i zastępujaca co najmniej długie zdanie opisujace byka w 1-szym porożu. Natomiast mówiąc "szóstak koronny" wiemy ze jest to jeleń byk z tyką zwieńczoną potrójną koroną bez żadnych innych odnóg no i w zwiazku z tym, że to już nie szpicak trzeba by podać, które to poroże. Reasumujac bardzo bym sobie życzył jak najmocniejszego "szóstaka koronnego", a za odstrzał "koronnego szpicaka" moim zdaniem delikwent powinien dostać nie tylko 2X, ale trafić na ponowny egzamin selekcjonerski. Pozdrowionka DB Autor: Juras godzina: 18:30 Jezeli mysliwy popelnia gafe,a nie jednemu tak juz wyszlo czy to jelen czy tez inny zwierz w pedzeniu niejako dla mnie oczywiste jest ze nie powinien byc uhonorowanym tytulem ''krola polowania'' w koncu krol bledow nie popelnia..czyz nie,wypada byc godnym tytulowi. Pozdro Juras |