Dziennik Łowiecki

Czwartek

04.01.2007
nr 004 (0522 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe

Temat: drobna pozyskana

Autor: Rubin  godzina: 08:36
w moim Kole jest ilość wpisana na odstrzale, fakt pozyskania odnotowuje sie na odstrzale, w książce i dodatkowo na specjalnej kartce gdzie jest cały plan. człowiek przyjezdza do łowiska wyciąga tą kartke i widzi co juz jest pozyskane, nie musi wertować książki i szukac wszystkich strzelonych kogutów itp. znam niestety Koło gdzie prawie nikt nie wpisuje pozyskanej drobnej zwierzyny, ani w odstrzały ani do książki, a później w podsumowaniach w RPŁ pozyskanie wynosi np 5 sztuk kuropatwy, lub 2 bazanty, gdzie w Kole na drobną poluje co drugi z dość dobrymi rezultatami. gdy byłem tam w gościach i strzelił na jednym wyjsciu po sztuce kaczke, kuropatwe i grzywacza i oczywiście wpisałem to do książki i na odstrzał to jak się poźniej okazało w Kole powstała zazdrość (sami więcej strzelają) i postanowiono mi nie przedłuzać odstrzało bo im zwierzyne wystrzelam, mają na to dowód bo wpisałem ją do książki !!! a jak wpisałem po sztuce (bo tak mi pole darzyło) to stwerdzili ze pewnie strzeliłem więcej i się do reszty nie przyznałem, taki u nich zwyczaj strzeli ichniejszy myśliwy 5 kaczek i 10 kur, wpisze 1 lub 2 kaczki, o kurach zapomni. strzeli 2 dziki wpisze jednego, a gospodarka Koła popada w ruine

Autor: MARS  godzina: 10:12
Zawsze wpisuje drobna w odstrzal na koniec polowania. Wydaje mi sie ze nie wpisywanie drobnej jest rownowazne niewpisywaniu grubej i jest lamaniem prawa...

Autor: UR0  godzina: 10:56
Zamieszczenie planu pozyskania na dany sezon np. na końcu książki wyjść i odnotowywanie przez myśliwych każdorazowo pozyskanej sztuki jest moim zdaniem bardzo słuszne i powinno być praktykowane. Każdy z myśliwych koła ma na bieżąco przedstawioną sytuację. Jest to też ustrzeżeniem się przed przekroczeniem planu pozyskania. Wpisywanie do odstrzału pozyskanej zwierzyny drobnej powinno być traktowane przez myśliwych tak samo jak i z.grubej. Ja np. każdego pozyskanego liska wpisuję na odwrocie upoważnienia z datą pozyskania. W książce wpisuję każdy strzał bez względu na wynik. Żadnej ujmy z tego powodu nie mam. Pozdrawiam DB P.S. ...czasami nie da się wpisać od razu, bo długopis zamarza:))

Autor: jurek123  godzina: 12:19
To co opisuję wydaje się kolegom naganne ale wbrew takiej opinii sprawdza się bardzo dobrze w praktyce.Ilość zwierzyny grubej i drobnej do pozyskania w danym obwodzie jest zapisana w książce.Zwierzyna gruba mimo wpisów w upoważnienie jest na bieżąco bilansowana.Nie zdarzyło się dotychczas by ktoś strzelił choćby jedną sztukę więcej i przekroczył plan mimo że miał taką sztukę do odstrzału.Mnie się wydaje że problem leży gdzie indziej. W naszym kole nikt za upolowaną zwierzynę nie otrzymuje rekompensaty a obowiązek dostarczenia do punktu skupu ciąży na strzelającym.To wyklucza wszelką pazerność że jakieś tam pieniądze z tego tytułu będą.Każdy myśliwy po pozyskaniu zwierzyny grubej dzwoni do łowczego mówiąc co strzalił i jak decyduje z tuszą. Nikt tego nie wymaga żadnym zapisem, to sie przyjęło i po prostu istnieje.Gdyby ten system się nie sprawdzał napewno wprowadzili byśmy rygory tak jak robią to koledzy ,ale póki co nie potrzeba. Pozdrawiam.

Autor: WłodekP  godzina: 17:30
ad jurek123 Na wstępie zacytowano art 42b USTAWY ŁOWIECKIEJ, który wpis strzelonej zwierzyny do odstrzału NAKAZUJE. I choć Twojemu stanowisku nic merytorycznie nie zarzucam, to wpisywać TRZEBA, bo tak ustalił SEJM RP (można tylko dyskutować, czy słusznie, czy nie). Kiedy kończy się polowanie indywidualne, można wywnioskować z dewinicji "polowania" zawartej w tejże USTAWIE. A w ogóle, to wpisywanie upolowanej zwierzyny w odstrzał, nie służy planowaniu i kontroli wykonania planu odstrzałów w obwodzie (bo system, o którym piszesz, jest do tego najlepszy), a ma przeciwdziałać nieuprawnionemu pozyskaniu zwierzyny przez polującyh (czyli kłusownictwu, ktore wśród czlonków PZŁ niestety istnieje).

Autor: jurek123  godzina: 18:03
Kol WłodekP. Ja wychodzę z założenia że jeśli ktoś kłusuje to wcześniej czy póżniej wpadnie i wówczas należy zastosować środki represji. Dlaczego je stosować zapobiegawczo i niepotrzebnie kolegów straszyć.W obecnej dobie kiedy wyjdziesz za próg swego domu wokół słyszysz strzały i nikt sie z tego nie rozlicza ,a myśliwy musi zdawać sprawozdanie ile razy strzelił.Jak to sie ma do otaczającej nas rzeczywistości. Nałożyliśmy sobie sami masę bzdurnych ograniczeń i to w majestacie prawa.Ja staram się jak ostatni mochikanin z tm walczyć wiedząc że w końcu przegram. Bo większość uzna że te prawa należy jeszcze bardziej ograniczać. Nie pojmie pies uwiązany do budy łańcuchem że mozna żyć bez tego łańcucha bo takich czasów nie pamięta .Ja pamiętam jeszcze te bez łańcucha więc mnie nie przekonujcie że łańcuch to dobro zarówno dla mnie jak i dla innych. Pozdrawiam.

Autor: STRZELBA1276  godzina: 18:25
Ja zawsze wpisuję w odstrzał co i ile pozyskałem.DARZ BÓR STRZELBA 1276

Autor: witing  godzina: 22:34
A ja, to nie wpisuje się do książki, strzelam drobną loftkami, nie wpisuję w odstrzał, pije i szprycuje się, na sarny poluję rzucając się na nie z drzewa, i albo je duszę albo podgryzam, i jeszcze krzyczę po lesie oraz rozsypuję śmiecie wyjmowane z miejskich śmietników. O, taki jestem, a takiemu, to wszystko jedno. P i DB.

Autor: Mnich  godzina: 23:35
Ad Rubin Jeżeli Twoja wypowiedź dotyczy koła mającego siedzibę w Twojej rodzinnej miejscowości to doskonale wiesz, że mijasz się z prawdą. DB

<<Powrót do dziennika Następny wątek> Cały wątek w portalu