Środa
28.03.2007
nr 087 (0605 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Gdzie przystrzelanie?

Autor: lzb  godzina: 00:16
Napiszcie strzelnica żwirowa i ok. Co do przystrzelania to uważam, że z tego obowiązku MUSZĄ być zwolnieni ci co jeżdżą po zawodach i mają klasę mistrzowską. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że kolega sędzia instruktor myśliwy kołowy lepiej wie od nas. I bez obrazy zacznijmy cenić profesjonalizm -mam na myśli strzelanie. DB.

Autor: UR0  godzina: 12:47
Co nie którzy za dużo filmów gangsterskich się naoglądali. Strzelali by gdzie popadło, w jakiś wąwozach, żwirowniach. Takie dyrdymały piszą ludzie posiadający pozwolenia na broń:-( Jakim cudem je otrzymaliście? ad. budka Zeskanuj ten atest waszej strzelnicy - jeżeli możesz? i zamieść go na forum. Ciekawe kto go wydał? Smiechu warte.

Autor: Yacek  godzina: 12:48
USTAWA z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji. [Dz. U. Nr 53, poz. 549] Strzelnice Art. 45. Broń, która jest zdolna do rażenia celów na odległość, może być używana w celach szkoleniowych i sportowych tylko na strzelnicach. Art. 46. 1. Strzelnice powinny być zlokalizowane, zbudowane i zorganizowane w sposób nie naruszający wymogów związanych z ochroną środowiska oraz wykluczający możliwość wydostania się poza ich obręb pocisku wystrzelonego z broni ze stanowiska strzeleckiego w sposób zgodny z regulaminem strzelnicy. 2. Szczegółowe zasady zachowania bezpieczeństwa na strzelnicy określa regulamin strzelnicy. 3. Minister właściwy do spraw wewnętrznych określi, w drodze rozporządzenia, wzorcowy regulamin bezpiecznego funkcjonowania strzelnic, uwzględniając warunki korzystania ze strzelnicy oraz sposób obchodzenia się z bronią i sposób zachowania się osób przebywających na strzelnicy. Art. 47. Dopuszczenie strzelnicy do użytkowania oraz zatwierdzenie regulaminu strzelnicy następuje w drodze decyzji administracyjnej wydanej przez właściwego wójta, burmistrza (prezydenta miasta). Art. 48. Minister właściwy do spraw ochrony środowiska określi, w drodze rozporządzenia, wymagania w zakresie ochrony środowiska dotyczące budowy i użytkowania strzelnic. Art. 49. Przepisów rozdziału nie stosuje się do strzelnic Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Biura Ochrony Rządu,Straży Granicznej oraz Służby Więziennej.

Autor: medea111  godzina: 13:30
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 23 marca 2005 r. w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz (Dz. U. z dnia 15 kwietnia 2005 r.) Rozdział 3 Przepisy o zachowaniu bezpieczeństwa na polowaniach § 8. Myśliwy jest odpowiedzialny za bezpieczne używanie broni i amunicji i jest obowiązany do przestrzegania następujących zasad: 1) używania broni myśliwskiej sprawnej technicznie; 2) przystrzeliwania broni co najmniej raz w roku; § 2. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o: 17) przystrzelaniu broni - rozumie się przez to wyregulowanie przyrządów celowniczych, a następnie sprawdzenie na strzelnicy celności oddawanych strzałów;

Autor: Krzych  godzina: 15:19
Ad Izb MUSZĄ, a to niby na podstawie jakiego przepisu prawa? O "wielkości" sportowca świadczy to, że się nie wywyższa się ponad innych. A co to za problem dla Ciebie - przyjechać na strzelnicę podczas przystrzeliwania broni przez koło - pyk, pyk, pyk, po zawodach i kwit o przystrzelaniu do pozwolenia na broń. A przy okazji można sobie przypomnieć kolegów z koła. DB Krzych

Autor: jurek123  godzina: 15:26
Jest obowiązek raz w roku sprawdzenia broni na strzelnicy. Nie ma nigdzie zapisu że jest obowiązek zdobycia karteczki.ktoś te karteczki wymyślił i tak poszło.ja nigdy żadnych karteczek nie biore i od innych nie wymagamy.W Polsce bez pieczatki to niedługo myśliwy do ubikacji nie bedzie mógł się udać .Paranoja. Pozdrawiam.

Autor: Krzych  godzina: 15:47
Ad jurek123 Co do karteczek niby masz rację i jest dobrze jak jest dobrze. Zgodnie z KC umowa ustna jest tak samo dobra jak pisana, chyba, że ustawa stanowi inaczej. Podobnie w sprawie przystrzeliwania broni żadne przepisy nie stanowią jak taka operacja ma być dokumentowana być może wystarczy ustne oświadczenie. Ale jeśli wydarzy się nieszczęscie to pan (pani) prokurator łatwiej przełknie karteczkę niż ustne oświadczenie. Pozdrawiam Krzych

Autor: jurek123  godzina: 18:55
Kol Krzych .Akurat w przypadku nieszczęścia ta karteczka dla prokuratora jest nic nie znaczącym świstkiem i nawet o nią się nie zapyta.Bo niby jak ,jeśli miałeś dobrze ustawione przyrządy [czytaj lunetę ] to znaczy że trafiłeś tam gdzie celowałeś.Karteczki wymyślono by pokazać myśliwym że instruktorzy w Zarządach Okręgowych muszą się wykazać ile kartek wystawili ,bo niby jak ich rozliczyć z działalności tak na gębę ,przeciez to niemożliwe,należy sprawdzić .Powiedz mi po kiego licha niektórzy koledzy w moim kole jeżdzili wcale nie na strzelnicę by za 20 zł mieć tą karteczkę.Nie są to żadne pomówienia tylko stwierdzone fakty, pytam po co. Pozdrawiam

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 20:50
ale "instruktor strzelectwa mysliwskiego " dowartościowuje się wystawiając takową karteczke tym bardziej że dla niektórych ukończenie takiego kursu to największy i jedyny sukces edukacyjny Pozdrawiam

Autor: Mark - 2  godzina: 21:01
Wiecie co Szanowni Koledzy, tak śledze tą dyskusję (zresztą w tym okresie co roku prawie taka sama), to po prostu nie wiem śmiać się czy płakać. Wydawałoby się iż jesteśmy dorosłymi ludźmi (przecież aby dostać broń do ręki - musimy przejść określone badania, akceptację policji itp. A rozporządzenie w sprawie wykonywania polowania w tym paragrafie jasno określa właśnie nasze i tylko nasze obowiązki w tym zakresie, dla przypomnienia: "§ 8. Myśliwy jest odpowiedzialny za bezpieczne używanie broni i amunicji i jest obowiązany do przestrzegania następujących zasad: 1) używania broni myśliwskiej sprawnej technicznie; 2) przystrzeliwania broni co najmniej raz w roku;". Więc nie rozumiem po co ta cała "otoczka" narzucona zresztą nam przez "naszych nieomylnych" - jak za dawnych "dobrych czasów" - o których chcielibyśmy jak najprędzej zapomnieć. Te wszystkie "pierdoły" z zaświadczeniami, instruktorami, strzelnicami itp. Owszem to byłoby dobre i miało sens w normalnym kraju - ale nie w naszym przeżartym korupcją i układami "kochanym kraju", gdzie nie biorą tylko ryby. A zaświadczeń i to z wszelkimi potrzebnymi pieczątkami to mogę mieć na kopy - byleby starczyło mi pieniędzy - i wszystkie będą autentyczne. Tylko powiedzcie po co?. Bo jeżeli jestem normalnym uczciwym człowiekiem, to na pewno nie zdecyduję się pójść do lasu z bronią niesprawną technicznie i nie sprawdzoną na celność. To ja odpowiadam za to gdzie i kiedy strzelam i do czego. To ja ponoszę całkowitą odpowiedzialność za moją (było nie było), broń - a nie żadni instruktorzy, zaświadczenia i tym podobne bzdety. To w końcu mnie zamkną jak będę posługiwał się niesprawną bronią lub co gorsza zrobię komuś krzywdę. Dlaczego tak trudno w tym porąbanym kraju jest zaufać człowiekowi, a do tego jeszcze takiemu który posiada tak niebezpieczne narzędzie w ręku. O ileż mniej byłoby kłamstwa, obłudy, fałszerstw itp. - gdyby to wszystko było tak jak pisze w rozporządzeniu. Ale u nas przynajmniej na razie to chyba nie realne - przecież pieniądze leża na ulicy - prawda?. A "szara strefa" ma się coraz lepiej. A w końcowym rozrachunku w tyłek jesteśmy bici my i nikt inny - bo mają na nas jeszcze jednego "haka" obok całego szeregu innych ze słynną "niekoleżeńskością" na czele. D.B.