Wtorek
27.11.2007
nr 331 (0849 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Świadectwo pochodzenia

Autor: ala  godzina: 09:32
ad. Jurek Tu nie ma żadnego problemu. Zazwyczaj sztukę na użytek własny waży się w skupie, gdzie skupowy posiada świadectwa przewozowe zwierzyny i może taki kwitek wystawić na życzenie myśliwego. DB Ala

Autor: jurek123  godzina: 10:13
Ad ala .Zazwyczaj nie oznacza że zawsze.Bo np u nas na zbiorówce z powodu dużej odległości do punktu skupu nikt tego nie waży tylko wagę przyjmuje się wg oceny wzrokowej. Poza tym nie zawsze na zbiorówce jest łowczy. Gdyby było tak proste jak Ty piszesz to nawet jazda do punktu skupu np 20 km może się zdażyć że Cię skontrolują .No i co wtedy.W tak dużej aglomeracji jaką jest Warszawa nie ma żadnego punktu skupu .Są poza Warszawą i to akurat po przeciwnej stronie. Pozdrawiam

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 10:18
Alu, problemu rzeczywiście nie powinno być, ale nie zawsze waży się tusze w punktach skupu. Poza tym skupowy nie ma żadnego obowiązku wystawiania zastępczych dokumentów a oprócz tego nie jest również do takiej czynności upoważniony. Takie zaświadczenie nie ma też żadnej mocy wynikającej z przepisów prawa. Świadectwo pochodzenia zwierzyny z polowań zbiorowych ma obowiązek wystawić - nie jak zawarł w pytaniu aDzik70 - prowadzący, lecz Zarząd koła. DB Piotr Waślicki

Autor: tabor  godzina: 12:36
ad. a Dzik70 Ewidencję pozyskanej zwierzyny na polowaniu zbiorowym prowadzi łowczy na podstawie sporządzonego przez prowadzącego polowanie protokołu. I to jest oczywiste. Problemem jest podkładka dla myśliwego jeżeli chce strzeloną zwierzynę pobrac na użytek własny i ewentualnie udokumentowac legalnośc jej pochodzenia np. w czasie transportu. U nas jeżeli tusza pobierana jest na użytek własny bez względu na sposób polowania sporządzany jest wewnętrzny protokół przekazania określający gatunek, wagę, sposób pozyskania itp. Nic nie stoi na przeszkodzie aby jeden egzemplarz protokołu otrzymał myśliwy jeżeli tusza pochodzi z polowania zbiorowego. Zdecydowanie nie wolno wpisywac wyników polowania zbiorowego w tzw. "odstrzał"

Autor: aDzik70  godzina: 14:20
ad Gończak w podanym przepisie nie jest literalnie przypisany ten obowiązek do prowadzącego ( czytelny podpis za zarząd koła) zwyczajowo świadectwa wypisywał łowczy (zmarło się biedakowi ) lub kolega posiadający skup (nie dojechał na polowanie z powodu awarii samochodu) . Pytanie zostało zadane w kontekście transportu zwierzyny sposobu udowodnienia jej legalności (ostatnimi czasy nasiliły sę kontrole zarówno policji jak i pograniczniaków połączone z kontrolą wpisów do odstrzałów - paru kolegów już podpadło przez roztargnienie - w książce jest a w odstrzale nie.) Dzik na użytek własny ujęty w protokole polowania , transport pozostałych do skupu zapewnił prowadzący mający podkładkę w postaci protokołu ,ja jechałem z lewym dzikiem legalnie strzelonym na polowaniu zbiorowym (stąd sugestia o wpisie do odstrzału ) db aDzik

Autor: Gończak  godzina: 18:14
Oczywiście ,że § 42.1 nie mówi wprost kto imiennie ma wystawiać świadectwo pochodzenia zwierzyny. Powiedziano jedynie , że jest to obowiązkiem dzierżawcy lub zarządcy obwodu łowieckiego.A jak wewnętrznie zostanie to uregulowane i kto imiennie wystawi ów "kwitek" to już inna sprawa.Na pewno nie jest to obowiązkiem prowadzącego polowanie- chyba że Zarząd Koła mu to zlecił. Dla organów kontrolnych inne "kwity" niż świadectwo pochodzenie zwierzyny są nic nie warte. To, że w Kołach wymyślono różne "papierki" dokumentujące rodzaj i wagę strzelonej zwierzyny zabieranej na użytek własny nie ma nic wspólnego ze "świadectwem" I jeszcze jedna uwaga: jeżeli strzelona zwierzyna będzie przewożona kilkoma pojazdami, to każdy przewożący musi posiadać osobne - z kolejnym numerem - "świadectwo" na przewożona zwierzynę. Darz Bór

Autor: jean  godzina: 19:40
Witam Jest to niewątpliwa luka prawna ale łowczy powinien mieć świadectwa pochodzenia i ja jak coś wiozę z polowania (a pokonuję dużą odległość) to mój porządny łowczy wystawia taki dokument.