Wtorek
15.01.2008
nr 015 (0898 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: polowanie indywidualne

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 08:58
Włodku, możesz spać spokojnie. Z całą pewnością nie polowałeś . Przepis należy czytać łącznie. A w jaki to niby sposób mógłbyś zrealizować zamiar wejścia w posiadanie zwierzyny, nawet gdybyś go miał ? Z palca? Piotr Waślicki

Autor: Deer35  godzina: 12:35
Ludzie nie dajcie się zwariować.Włodek piszesz chyba dla przekory, że tropienie jest polowaniem.Zadna ustawa czy pisane prawo nie wypełni do końca oczekiwanych wątków.Gdyby tak było to trzeba zlikwidować sądy i nakładac karę taką jaka jest zapisana w Kodeksie Karnym, który i tak w niektórych paragrafach mówi od- do. Tropienie z aparatem fotograficznym to ma być też polowaniem, czy jak opisałeś zdarzenie będąc bez broni to też polowanie.A może chęć naprawy ambony, paśnika to też polowanie bo przebywasz w łowisku bez wpisu. Nie dajmy się zwariować.A jeżei z takiego faktu ktoś robi zarzut to moja rada by szybko udał się do psychiatry a nie do psychologa bo to już ma załatwione i złożone w WPA.Pozdrawiam. Ps.Inny wymiar ma tropienie z bronią a inny tropienie bez broni.To drugie też co prawda ma cel upolowania zwierzaka ale jest wstępem,że kiedyś to nastąpi albo i nie.DB

Autor: WłodekP  godzina: 21:51
1. Piotrze - jednak zamierzałem wejść w posiadanie zwierzyny, lecz wieczorem, wykorzystując swoje tropienie wykonane w południe. Te same czynności mógłbym wykonać godzinę przed zasiadką z bronia na plecach w futerale i rozładowaną. A to już byłoby na pewno polowanie. Pozdrawiam. 2. Deer - oczywiście, że napisałem to dla przekory. Popieram, że nie można dać się zwariować przepisom, a takie przypadki jak na wstępie tematu należy zawsze analizować indywidualnie i oczywiście bardzo ostrożnie.