Środa
05.03.2008
nr 065 (0948 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: "Selekcja"

Autor: cedan  godzina: 10:50
r_andrzej Powodzenia. Cezary.

Autor: Paweł54  godzina: 15:33
ad. cedan "...Konserwatyści powiedzą, że uprawiam propagandę dla prywatyzacji. Jeśli nie ma innego wyjścia to może i tak, bo gdyby te "naturalne zasoby przyrody" miały prawdziwego gospodarza, to takie "numery" jak wyżej opisane nie miałyby prawa się zdarzyć! Szczerze powiem, że mnie samemu na myśl o "prywatyzacji" mrówki chodzą po grzbiecie, ale położyłoby to kres "numerom" i nie tylko... ."... "Prywatyzacja" w wydaniu przedwojennym też miała blaski i cienie. Polecam lekturę wspomnień Stanisława Cenkiera "Ze wspomnieś starego leśnika" i Rajmonda Scholtza "Wojny, lasy ludzie". Dwie różne ksiazki i dwa różne spojrzenia na przedwojenne łowiectwo. Ale, generalnie rzecz biorąc, "obwody" łowieckie w przedwojennej Polsce liczyły 9000 i więcej hektarów i właściciele terenów łowieckich też nie byli bezkarni i poza kontrolą państwa. Byli Inspektorzy d/s łowiectwa przy wojewodach i też potrafili "ziemianinowi" przyłożyć po kieszeni i nie tylko, za łamanie przepisów. Lasy państwowe sąsiadowały z prywatnymi a zasady pozyskiwania drewna i zwierzyny w jednakowym stopniu obowiązywały zarządców jednych jak i drugich. Cedan. dopóki nie przywrócisz przedwojennych stosunków włąsnościowych, nie może być mowy o przywróceniu przedwojennego modelu łowiectwa. I tyle. Poza tym, spróbuj w Polsce ogrodzić prywatny las i zabronić miejscowym wstępu do niego. A przed wojną gajowy strzelał z dubeltówki solą do ludzi próbujacych zbierać chrust w lesie. Do tego tęsknisz ? Ciekawe czy wiesz, ilu było myśliwych polujących legalnie w Polsce przedwojennej ? ad. r-andrzej. kol. chrobotek poruszył istotny problem "selekcji", a mianowicie - błąd w założeniu, że inwentaryzacja w poszczególnych obwodach podaje rzeczywisty stan zwierzyny na danym terenie. Do tego dochodzi zmienna klimatu, migracje zwierzyny, wpływ materiału genetycznego od strony łań itd. itp. więc mowa o precyzyjnych" kryteriach" "selekcji" jest mocno przesadzona. Istotą "selekcji", która jest prowadzona w obwodach łowieckich jest tylko i wyłącznie zastosowanie się do polecenia, czego nie wolno odstrzeliwać a nie co byśmy chcieli osiągnać prowadząc "racjonalną gospodarkę łowiecką" i to w dodatku "opartą o wyłącznie o naturalne zasoby środowiska" bez "dopalaczy" w postaci karmy treściwej, szczepionek, medykamentów, hormonów, minerałów, odrobaczaczy, odkleszczaczy etc. Argument o "wynikach pseudohodowlanych eksperymentów w zagrodach" ma się do zwierzyny w stanie wolnym jak piernik do wiatraka. Kryteria selekcji obowiazujace w tej chwili powstały w wyniku działalności "Rady Starszych Indian" z tytułami profesorskimi, która, w oparciu o zebrane do kupy wyniki badań, mniej lub bardziej naukowych, określiła co jest w hodowli "cacy" a co "beee" i wprowadziła swoje postanowienia w życie w postaci kryteriów "selekcji", podobnie, jak czynią to Związki Hodowców (koni, owiec, kotów, psów ) etc. Jeżeli uważasz, że "prawodawcy" się mylą, to spróbuj im to udowodnić, ale nie na zasadzie "bo Niemcy to robią to i to a Francuzi to nawet z łuku polują" ( I co z tego, że polują tak a nie inaczej,jeżeli to oni do Polski przyjeżdżają na polowania "dewizowe" a nie my do nich)., ale w oparciu o rzetelne dowody naukowe i nie takie, jak dowcipnie przedstawił na wykresie "złotka.jpg" kol. sumada :-). Powodzenia Powodzenia

Autor: Rolnik  godzina: 15:45
Pomorski, sprawdź ściany u sąsiadów. DB

Autor: sumada  godzina: 18:01
Paweł54 O przepraszam bardzo ale wykres pochodzi z poważnej paranaukowej pracy mojego autorstwa. Kiedyś zachciało mi się poszukać przyczyn tzw dobrych lat dla saren. Dane zaczerpnąłem z naszego najnowszego "Katalogu trofeów łowieckich". Gdy je połączyłem z wykresem aktywności słonecznej wyszło to co widać. Dane nie są manipulowane ich wiarygodność każdy może sprawdzić. Wystarczy katalog a w internecie można znaleźć dane co do Słońca. Ale tak bardziej poważnie. Chciałbym potwierdzić lub odrzucić tą teorię. W tym celu chciałbym wykonać taki wykres lub wykresy dla danych z innych Państw aby wykluczyć historyczne Polskie naleeciałości. Ale nie mam do takich danych dostępu niestety. Szkoda bo sprawdzenie tego to mały problem a gdyby się potwierdziło to byłaby REWOLUCJA. Już z tego powodu warto to sprawdzić. Jako inżynierowi-niektórzy się tym chwalili, wynik wydaje mi się paranaukowy ale z drugiej strony ci którzy badają historię aktywności Słońca znajdują jego historię w pniach drzew również skamieniałych. Wykorzystam więc tą drogę i zaapeluję pomóżcie. Wyniki zamieszczę bezpłatnie tak aby były znane wszystkim. Zrobię to zupełnie bezpłatnie, nie będę ubiegał się o granty.