Środa
04.06.2008
nr 156 (1039 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Przepisy

Autor: deer.hunter  godzina: 10:36
Widzę, że nie jestem sam na placu boju..... :-) ad yogy Do wymienionego przez Ciebie kalibru doałbym jeszcze 9,3x72R. Teoretycznie do bani (o czym o dziwo piszą niektóre "autorytety") w praktyce wyracał bez większych problemów nawet łosie. ad Jurek Ogórek Pewnie tak - nie mniej nie chce mi sie argumentów z pierwszego postu powielać i pisać, że przepis jest po prostu głupi. ad Paweł 54 Nie namawiam nikogo do strzelania na kosmiczne dystanse, wiem też, że są łowiska gdzie mimo urozmaiconej rzeźby terenu ciężko jest na 100 metrów strzelić itd. Po prostu napisałem, że mamy martwy przepis, który może i miał sens w czasach gdy strzelano z czterokrotnych CZj-tów (wtedy też był łamany) a dziś wg mnie sensu nie ma. Tym bardziej, że nie słyszałem, żeby za jego złamanie ktoś "beknoł". Znisienie tego przepisu wcale nie oznacza, że każdy ma strzelać jak chce bo mu wolno. Zresztą i dzś większość strzałów oddajemy na znacznie mniejsze niż regulaminowa odległości. Kiedyś zacząłem analizować co, gdzie i jak strzeliłem to wyszło mi, że 90 % strzałów do zwierzyny oddałem na dystansie 20-130m. Niemniej kilka razy nierozmyślnie a raz rozmyślnie regulamin złamałem i to dosyc mocno. DB dh

Autor: Reign  godzina: 12:06
Witam Będąc na strzelnicy obserwowałem makiety rogaczy Kolegów którzy dyskutowali jak to rogacz by leżał bez problemu. A rozrzut po 20cm i więcej po całej sylwetce. A później się przysłuchiwałem jak to 7x64 ma o 3cm opadu mniej od 3006 na 300m. Dyskusja była zażarta. Strasznie mnie zrugano jak zadałem pytanie. Jakie to ma znaczenie w tej sytuacji, te kilka cm?No nic widocznie mają. Koledzy myśliwi pomyślałem , niech każdy na 100m zrobi 2-3cm skupienie to wówczas można rozmawiać o opadzie na 200 a nawet 300m. Na strzelnicy powiewał wiaterek no i też mi powiedziano. No teraz nie strzelisz z tego swojego 222Rem. Hmn? Strzeliłem. W ubiegłym roku spotkałem się z opinią ,że z 222Rem to każda oferma tak potrafi , strzelać nie chciano z 222Rem bo nie ze swojej broni. Dla niektórych OGRANICZYĆ!!! do 50m bez prawa używania od 5,6mm do 6,5mm włącznie. Darzbór Reign

Autor: yogy  godzina: 12:10
ad Reign ja bym nic nie ograniczał.. tylko zrobił coroczny egzamin... skoro PZŁ ma w statucie zapisanie, że ma działać na rzecz poprawy umiejętności strzeleckich, to gwarantuję, że pod groźbą niemożności wykonywania polowania przez rok, każdy pojedzie na strzelnicę trochę potrenować i wtedy każdy będzie umiał umieścić te 5 kul w okolicach 10tki. ale u nas się nikt nie odważy czegoś takiego zrobić, bo na 100% nie zostałby wybrany na kolejną kadencję.. taki ot polski zwyczaj...szlachecki rzekłbym nawet.. pozdrawiam Paweł

Autor: deer.hunter  godzina: 13:28
ad Regin Czytaj uważnie i zrozum co napisano. Nie każę nikomu strzelać na duże odległości. Piszę, że jest martwy przepis i tak nagminnie łamany. A w każdym Kole jest grupka cymbałków, którzy oprócz wysokiego mniemania o swoich umiejętnościach strzeleckich niewiele potrafi pokazać. I jak będą chcieli to i tak na 300 czy 400 metrów będą strzelać - żadne nieegzekwowalne zakazy w tym im nie pomogą. ad yogy W moim Kole gdy prowadzę strzelania "snajperzy" mogą strzelać do oporu. Jeden z nich, z aspiracjami na zawody okręgowe, podchodził do strzelania 4 razy. Wymagania określiliśmy prosto: tarcza "rogacz", odległość 100m, 3 strzały, 18/30 pkt. Chyba niezbyt wygórowane. Gość strzelania nie wykonał a strzelił już 3 czy 4 rogacze. Zawsze gdzie poluje to po nim coś w krzakach gnije. Ale to chyba tradycja rodzinna bo jego tatuś też zawsze czekał aż mu "kruki pokażą". A że jest "owczym" to i odstrzał bez problemu synek dostaje. Ale, że odeszliśmy od tematu to opowiastkę zakończę... DB dh

Autor: WIARUS  godzina: 13:55
deer.hunter Rozsądnym wyjściem w rozwiązaniu problemu byłoby wprowadzenie i egzekwowanie przepisu , o którym tu pisałem. (www.lowiecki.pl/forum/read.php?f=15&i=71400&t=71295) Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: deer.hunter  godzina: 14:13
Zapomniałem dodać, że strzelamy z pozycji siedzącej. ad WIARUS Pełna zgoda - chodzi tylko o jedno magiczne słowo: EGZEKWOWANIE... pozdr. dh

Autor: yogy  godzina: 14:24
a z egzekwowaniem to u nas różnie.... pozdrawiam

Autor: deer.hunter  godzina: 14:57
Przypomniałem sobie o inny irytującym "przepisie" Jest to obowiazek wypisywania się w "Ewidencji..." po zakończeniu polowania. Idiotyzm. DB dh

Autor: yogy  godzina: 15:56
największy idiotyzm przy wypisywaniu się to obowiązek zakończenia nocnego polowania o 9:00... tzn, że jak idę na dziki wieczorem.. całą noc siedzę, a rano chcę iść na jelenia do lasu.. to muszę wrócić.. wypisać się... i rozpocząć nowe polowanie w tym samym rewirze :| pozdrawiam

Autor: Łaciaty  godzina: 19:17
Zgadzam się z MariuszemG. + dla mnie bez sensu jest to że mogę mieć sztucer "armatę" w najmocniejszym możliwym produkowanym "myśliwskim" kalibrze, a nie mogę sobie kupić karabinku z amo bocznego zapłonu na strzelnicę....(chyba że coś się zmieniło w tym temacie). + beznadziejny przepis z pozwoleniem na określoną ilość broni...przecież to o niczym nie decyduje w kwestii bezpieczeństwa. Samochodów mogę sobie kupić 100...ale będąc wariatem na drodze i tak tylko jednym będę jeździł... +....oj nazbierałoby się jeszcze tych "przepisów"... DB! P.S. Spiszmy je i do Palikota;) Może i śmieszne ale jakbyśmy tak spisali szablon beznadziejnych przepisów, a później każdy wysłał by je od siebie + rozdając kolegom to już by ładna siła była.

Autor: ANDY  godzina: 20:00
Typowo polskie podejscie do tematu - głupi przepis .Każdy , 40 km ograniczenia predkości , dla wszystkich , tyle ,że nie dla mnie. W innym kraju - nikt nie kwestionuje przepisu a po prostu go przestrzega . Wszyscy są słabeuszami - oprócz mnie . Ja umiem, jestem najlepszy . Argument koronny - egzekwowanie . Jak rozumiem postawic przy kazdym policjanta , strażnika , dozorcę ....najlepiej mnie - znam się najlepiej , każdego egzaminować , tyle ,że nie mnie . Ja strzelam komarowi w oko . Dopóki nie będzie zwykłego sprawdzianu z umiejętnosci strzelania na 'zwykłe ' 100 m , przed sezonem w obecności ludzi którzy sa bezlitośni dla zwykłej nieudolności i braku umiejętności , gdybanie o przepisach jest zwykłym biciem piany . Fakt ,że ktoś posiada sprzet wysokiej klasy zupełnie nic nie znaczy .