Piątek
03.10.2008
nr 277 (1160 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Czaszka rogacza i byka

Autor: PrzemekJ.  godzina: 08:55
Ad. lelek_nowy O jakim przewinieniu piszesz ??? Dla mnie jest to normalna zdrowa sytuacja... Jeśli tak ustaliło walne, że np. kozły których może być dajmy na to czysto teoretycznie 5 w I klasie i 5 w I, wydajemy odstrzał wszystkim bez klasy i kto pierwszy strzeli ten lepszy to wszystko jest jak najbardziej zgodne z prawem... A łowczy jako odpowiedzialny za prawidłowo wykonany plan na bieżąco kontroluje jakie sztuki zostały strzelone, po to żeby po strzeleniu piątego kozła np. w I klasie wstrzymać odstrzały w tej klasie wiekowej... Nie szukajmy wszędzie na siłę dziury w całym... DB

Autor: Ramzes  godzina: 17:57
Łowczy wydaje klasę odstrzału uznaniowo, jak mu czapka stoi. Nie ma uchwały nakazującej okazanie parostków lub poroża. W ZO informują, że trofeum jest własnością koła i na każde wezwanie zarządu należy je okazać (strasząc przy okazji sankcjami wrazie nie okazania). Byk jest selekcyjny, ale myśliwemu chodzi o zasady, a łowczy odbierając telefon odpowiada- "odstrzału nie wydam, bo nie widziałem trofeum". Posiedzenie zarządu jeszcze się nie odbyło, więc i nie ma oficjalnej decyzji pozostałej jego części. Właściwie łowczy zachowuje się jak by sam był całym zarządem. To jest trudno zrozumieć. Czy uważacie, że to nie jest nadużywanie prawa?? Można by było się zapytać dlaczego myśliwy nie chce okazać trofeum?? Myśliwy twierdzi, że owszem pokaże, ale całemu zarządowi i poprosi o wyjaśnienie powstałej sytuacji. Uważa również, że łowczy odstrzał powinien mu wydać.

Autor: rabiec  godzina: 19:18
Utożsamiam się z odpowiedzią Przemka J. W moim kole koledzy sami ,,chwalą'' się tym co strzelili. Dla mnie to ułatwienie pracy, pilnuję kiedy wstrzymać jaką klasę.