Środa
07.01.2009
nr 007 (1256 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Cyz Zarząd ma prawo...?

Autor: WJarek  godzina: 00:13
Władza, nawet (a może zwłaszcza?) wybrana demokratycznie, jest wybrana w celu utrzymania porządku. Innymi słowy w celu zapobieżenia burdelowi. Bo nawet w burdelu, wbrew nazwie, nie ma anarchii, a wręcz przeciwnie - panuje totalitaryzm, bo niepodzielnie rządzi burdelmama...

Autor: Bear  godzina: 00:24
i dziwić się ze jest jak jest.......jedynym zdrowym środowiskiem jest środowisko konkurencji ...oprócz natury. pewnie dojdziemy do tego predzej niż się co niektórym wydaje. wtedy kształt i forma ulegną metamorfozie do poziomu odpowiedniego.

Autor: Kita  godzina: 06:26
Wszystko tak ładnie wyjaśnił jurek 123, że nic dodać i nic ująć. Jeśli działamy w zatwiedzonych ramach przez nasz Statut,to każdy członek PZŁ wstępujący dobrowolnie,automatycznie zobowiązuje się do przestrzegania Statutu i innych aktów prawnych i tak jak jurek 123 wyjaśniał, jest zobowiązany do składania wyjaśnień w ZK, ale nie tylko, bo w pozostałych organach PZŁ także.Porządek powinien być.Inna sprawa,to forma przeprowadzenia tego wyjaśnienia.Jeśli ZK nie udeżyła przysłowiowa woda sodowa do głowy, to przeprowadza to taktownie,skromnie bez okazywania myśliwemu niepotrzebnej arogancji i nie obrazając myśliwego, zarówno formą powiadomienia, jak i sposobem rozmowy. Ile by się uniknęło niepotrzebnych zadrażnień i konfliktów,gdyby tak postępowano. Osobiście wolał bym,aby mnie wzywano w celu złożenia wyjaśnień a nie domyślano się Bóg wie czego i szeptano po kątach. Przecież może być także taka sytuacja,że ZK w obawie, aby nie urazić myśliwego nie wyjaśnia jakiejś sprawy i to takiej, która powinna być wyjaśniona a w konsekwencji inni myśliwi to obserwują i posądzają ZK o kumoterstwo.Koledzy-więcej rozmów w Kołach . DB

Autor: strazniklesny  godzina: 08:17
To wszystko ładnie i pięknie.......ale tylko w teorii. Jeżeli czterech ancymonów w ZK zmówią się, żeby innemu koledze życie utrudnić, to wtedy już nie obowiązują żadne kanony grzecznościowe. I oczywiście bez obrażania myśliwego, bez okazywania arogancji można załatwić niesfornego, bo odważył się mieć swoje zdanie i otwarcie krytykował posunięcia (lub ich brak) ZK. Swego czasu zostałem wezwany na posiedzenie ZK w "celu złożenia wyjaśnień". Nikt nawet nie raczył mi napisać, czego miałoby dotyczyć to spotkanie, a na moje zapytanie telefoniczne w tej kwestii, prezes stwierdził, że jak przez telefon mi powie.......to po co mam przychodzić. Co do samego tematu wezwania..........otóż prezes mojego koła Włodzimierz Watral, zarzucił mi, że wiozłem dwa dziki na przyczepce do skupu i on mijając mnie po drodze stwierdził, że miały więcej jak 50 kg ( w moim kole łowczy wpisuje cały czas dziki do 50 kg.....nie ma u nas warchlaków, przelatków itp.). Na moje pytanie w jaki sposób określił wagę, stwierdził .......że na oko. To przestało być śmieszne, a stało się żenujące. I to był koniec mojego udziału w posiedzeniu ZK, wyszedłem bez pożegnania. Jest to dowód na to jak można up.....lić myśliwego, za źle zasznurowane buty. I w tym miejscu te wszystkie opowieści o kulturze, etyce,wzajemnych koleżeńskich relacjach, przestrzeganiu statutu, etc., biorą w łeb.

Autor: antypod  godzina: 12:11
Ad. Kita. Niczego nie wyjaśnił, ani ładnie, ani brzydko. "W obowiązkach członka koła w punkcie 8 jest " składać zeznania i wyjaśnienia na żądanie organów koła do których należy." W wątku Huberta1 chodzi o wezwanie na posiedzenie zarządu, a niekoniecznie wezwanie do złożenia wyjaśnień. Wyjasniać można w różnej formie. Można wyjaśnić, także na posiedzeniu ZK, gdy zaproszą i członek przybędzie. Gdy nie przybędzie z różnych powodów to decyzję podejmuje ZK na podstawie wyjaśnień złożonych w innych okolicznościach lub bez wyjaśnień. Jasne, że lepiej wyjaśnić i przybyć, ale tu chodzi o ZK, które nie ma w kompetencjach wyciągania sankcji za nieprzybycie. Zeszło na życzliwe traktowanie wzajemne w kole, i tu mam zdanie, że ZK ma więcej obowiązków niż "szary" myśliwy. Jurek123 zmieniał wersje, chciał wzywać, potem już czętować kawą. Kilku innych sugerowało zapraszać na posiedzenie i wzywać do złożenia wyjaśnień. więc, jak już wiele razy, się obruszył, pozostając w przekonaniu, że ma "rozumek" większy od innych. Co było, jak to u niektórych działaczy bywa, normalne. Niech pozostaje. D.B.

Autor: jurek123  godzina: 12:31
Dziwna jest ta dyskusja. Moje wyjaśnienia w tym temacie to cytaty ze statutu .Dokładnie żywcem przepisane .Co poniektórzy mądrale mają do mnie za to pretensję a nie do statutu.Oni są mądrzy bo nic więcej nie napisali tylko krytykę mojej osoby. Pozdrawiam

Autor: łajka11  godzina: 12:36
kol. antypod Kto Ty jesteś ? Bo jurek 123 w swoim profilu potrafił napisać coś o sobie. I wiemy z kim toczymy dyskusję. Więc napisz coś w swoim profilu. To tak na marginesie. Skoro już jesteś kolego takim autorytetem to odpowiedz kol. Hubert1 wprost na pytanie jak ma postąpić i koniec i kropka. Kol. Hubert1 powoła się na kolegi autorytet i podejmie decyzję. D.B.

Autor: jean  godzina: 13:10
Faktycznie dziwna dyskusja "o wszystkim i o niczym" jurek 123 dobrze napisał, że jest taki obowiązek przewidziany w statucie i czy myśliwy złoży wyjaśnienie osobiście lub na piśmie to nikt go z tego obowiązku nie zwalnia. Chcesz załatwić sprawę i masz dobrą WOLĘ - okaż ją , a ZK ma takie prawo do wzywania jak i udupiania myśliwych o ile nie są to ich KOLESIE. W niektórych wpisach widać jak na dłoni co się dzieje w kołach w jak bzdurnych sprawach wzywają bo próbują wywołać "coś z niczego" albo zaszargać komuś opinię tak jak napisał strarzniklesny ,że prezes stwierdził na oko, że waga dzików które były na przyczepce i jechały do skupu była większa od 50kg.. -pewnie kwity skupowe rozwiały jego obawy?. Ale należy mieć nadzieję , że ci wataszkowie którzy dostali się do ZK wyszumią się i znormalnieją albo powinni być rozliczeni i zmienieni. Pozdrawiam DB

Autor: Kita  godzina: 15:46
Ad antypod. Gdy zabierałem głos,wszystko już było pięknie wyjasnione przez jurka 123.Ja wyraziłem tylko bez zbędnych emocji swój punkt widzenia,który nie musiał być ani ładny, ani brzydki. Uważam,że jeśli myśliwy jest niezadowolony z formy powiadomienia a także ze sposobu przeprowadzenia rozmowy wyjaśniającej,to zawsze może odwołać się do WZ,czyli do swoich kolegów po strzelbie,którzy z reguły obiektywnie to osądzą, no a jeśli trzeba za coś tam ukarać,no to trudno. Musimy działać w jakichś normach prawnych i etycznych,gdyż w przeciwnym razie,byli byśmy organizacją bez zasad, co prędzej czy później, a raczej prędzej doprowadziło by do chaosu. Kolega Hubert 1 nie powinien mieć żadnych obiekcji przy wysyłaniu powiadomienia. DB

Autor: Alej.....  godzina: 16:22
Kol. Kita. Gdybym tylko mógł, to za akapit cyt: "Musimy działać w jakichś normach prawnych i etycznych,gdyż w przeciwnym razie,byli byśmy organizacją bez zasad, co prędzej czy później, a raczej prędzej doprowadziło by do chaosu ..." ... chętnie przyznał bym Ci Złotą Czcionkę! Pozdrawiam, alej

Autor: antypod  godzina: 20:09
Łajka11. Sam się, bądż najpierw uprzejmy przedstawić, gdy podejmujesz taki argument. Nigdzie nie było słowa o tym, że jestem autorytetem. Sam to wymyśliłes. Jacyś obrażalscy i zarozumiali czy zasiedziali działacze co rusz, zamiast argumentu rozpisują się o mojej głupocie i małym rozumku. Czyli jestem forumowym głupkiem, a nie autorytetem, choć złośliwośc Twoją zrozumiałem. Pytanie Huberta1 jest w tytule. Chodzilo o stawienie się przed ZK, a nie o wyjaśnienia. Na to Jurek123 cytował ze statutu, o wyjaśnieniach, a nie stawieniu się przed ZK . I nie zauważył różnicy. Wezwać na posiedzenie=wezwać do złożenia wyjaśnienia? Różnicę zauważył między innymi Alej.... i napisał o tym. Nie ma sporu, że może ZK wezwać do wyjaśnien, że może wezwać na posiedzenie. Pisałem dwa razy w tym wątku, że, moim zdaniem czlonek koła powinien wyjaśniać i przybyć. Tylko to nie wynika ze statutu, bo wyjaśnienia można skladać w różnej formie. Ten spór zaczął się, gdy Jurek napisał: "W statucie jest wyrażnie "na żądanie" a nie na zaproszenie.Jeśli wielu kolegom to przeszkadza bo są tak wrażliwi to niech nie przychodzą". W statucie nie jest napisane, ze na żądanie mają przyjść, tylko wyjaśnić. Jak wyjaśnią dikładnie na piśmie to może wcale nie potrzeba, aby przychodzili. Moim zdaniem "zaprasza na posiedzenia ZK w związku z wezwaniem do złożenia wyjaśnień". A jak nie przybędą to trudno i tak decyzję ZK podejmie, bez wysłuchania wszystkich stron. Mnie chodziło o życzliwość i formę /TYLKO/ , bo jesteśmy w PZŁ dla hobby i zadowolenia, a nie dla zgryzoty i ustalania kto może komu bardziej zaszkodzić. DB

Autor: kuraś  godzina: 20:13
...im więcej interpretacji tym gorzej dla statutu ...im mniej wymądrzających się cwaniaków tym większa wartość dokumentu Alej..., a coś z tego?

Autor: Bear  godzina: 20:24
tym to ja sie dawno przestałem przejmować ze on nic nie rozumie, nawet najprostszego tekstu - a jak już zinterpretuje to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać .....ale brnie nadal nawet jeden Kolega przez te jego niezrozumienie musiał sie tłumaczyć z win niepopelnionych. wiec ci o małych rozumkach widzą subtelne różnice a ci o wielkich umyslach nie - ciekawostka... dzialając w dobrze pojętym wspolnym interesie kazdy członek związku powinien zlożyć wyjaśnienia. forma w jakiej to zrobi to rzecz wtórna. wzywać zaden zarząd nie mam prawa a robiąć to wystawia na szwank własną reputację. kultura i KOLEŻEŃSKOŚĆ nie zwalniają z form grzecznościowych. Zaproszenie przyjmie wiekszość wezwanie mniejszość a i atmosfera wspołpracy (wyjaśnienia) na zaproszenie bedzie latwiejsza i konstruktywniejsza. DB

Autor: Spring  godzina: 21:54
Ad. Alej..... Nie ma co mnozyc hipotetycznych przypadkow, bo w tym roku bede obchodzil 40-lecie przynaleznosci do PZL i do KL i nigdy nie bylem "wzywany" przez ZK, wiec nie jest to grozne. Pzdr.DB