Piątek
25.06.2010nr 176 (1790 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: HERMETYZACJA-DOBRZE, CZY MOŻE ŹLE? Autor: DRWAL35 godzina: 20:49 Poczytałem sobie sumiennie i też się wypowiem. Skutki hermetyzacji odczułem na własnej skórze starając się do koła 13 lat ze wszystkimi tego konsekwencjami tzn stawianie wódy, ambon, wożeniem elit na polowacki prace w łowisku własnym ciągnikiem i paliwem a na koniec przed wejściem do koła musiałem kupić oprócz wpisowego 100 dorosłych bażantów. Aha ! Do pierwszego koła chodziłem 10 lat ale zwodzili obiecywali i kopnęli w .... . A te bażanty ciągnik itp to w drugim jako że łaskawcy mnie po 3 latach raczyli przyjąć. Dodam jeszcze że gram na rogu myśliwskim, zawsze posiadałem dobre psy myśliwskie. Powiedziano mi żebym się cieszył że tak szybko i musiałem szacować szkody na całym terenie do odwołania. Byłem tym pochłonięty i z radością się udzielałem. Zarząd jak i koledzy nigdy nie usłyszeli odmowy. Byłem na każde zawołanie! W dzień nie raz rezygnowałem ze swojej pracy by odnaleźć postrzałka, w nocy to samo. Cierpiała na tym rodzina. Po 8 latach polowania spostrzegłem się że jestem jednym z nielicznych osłów jucznych na którym jedzie pijana śmietana i jej rodzina a gdy zostałem zganiony za to że rolnikowi zrobiłem w lesie słupy na ogrodzenie 11 ha kukurydzy poprostu wystąpiłem z tej grupy. Nie chciałem być jednym z tych co polują prawie na krzywy ryj (łączna kwota pieniędzy i robocizny obciążająca myśliwego z koła nie jest większa od komercyjnego odstrzału dwóch średnich rogaczy). Popatrzyłem wstecz ale z boku i stwierdziłem że to ekipa która strzeże każdej sztuki do zabicia. Mimo że ledwo z finansami, że nie ma kto pracować to są hermetyczni bo jak to tak np za te 300 zł składek strzelić sobie mniej o jedną sztukę. To są postępowania nie racjonalne i wbrew temu co większość mówi o sobie i o łowiectwie że przyroda że doznania, kultura sztuka, kynologia, sygnalistyka. Mmmm aaa tam strzelanie to tak tylko ewentualnie z musu. To dlaczego są szczelni jak termos ? Jeśli nie o strzelanie chodzi tylko o to co powyżej? Przecież gdyby w kołach było więcej myśliwych były by silniejsze finansowo, rąk do pracy więcej by było itp. Nie chcąc krzywdzić innych powiem że nie wszędzie tak jest. Niedawno spotkałem ludzi zupełnie innych, bezinteresownych i otwartych na nowe twarze w kołach. Jednak mój bilans jest i tak zły na 3 koła 2 szczelne. Sami się pchamy do komercjalizacji łowiectwa. Prawie trylogię napisałem a to dopiero rąbek prawdy która z racji tego że gorzka i haniebna zawsze wywołuje ostrą dyskusję, domniemania i docinki na tym forum. DB Autor: Douger godzina: 21:05 Akurat ode mnie Panie DRWALU docinek nie usłyszysz, bo to sama prawda co napisałeś. Nie ma drugiej strony, po prostu tak jest. A najczęściej chodzi tylko i wyłącznie o MIĘSO. Autor: DRWAL35 godzina: 22:08 Moim zdaniem koła źle robią że są takie zamknięte. PZŁ jest otwarte ! Co do powodów tego otwarcia różne są opinie . Coraz więcej jest niestowarzyszonych i wśród nich są też delegaci na zjazdy. Skutek może być różny gdy powstanie lobby niestowarzyszonych. A tak , koła miały by kasę ze składek co w dzisiejszych czasach nie jest bez znaczenia oraz ręce do roboty za darmola które to mogły by ogrodzić chłopu kartoflisko, postawić ambonę, popilnować kukurydzy poszukać sideł, zwalczać szkodnictwo łowieckie a i wnieść swoją osobą wiele nowych fajnych doznań. Kij ma zawsze dwa końce. Być może kiedyś zacznie się walka o równe szanse na polowanie i tych z koła i niezrzeszonych bo należą do jednego zrzeszenia i ponoszą te same koszty. |