Poniedziałek
23.11.2009
nr 327 (1576 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Chłopiec na posyłki

Autor: Dianka  godzina: 08:19
Artur123 - na jakie uwagi? Czy obraziłam kogoś swoja wypowiedzią? Nie rozumiem czemu się kolega dziwi, przecież po to forum jest, aby każdy (czy mężczyzna czy kobieta) mógł swoje zdanie wypowiedzieć.

Autor: Artur123  godzina: 11:02
Uwagi, przez które wyraziłaś kompletny brak zrozumienia istoty wpisowego i zależności wartości majątku koła od charakteru wkładu pracy jego członków. Gdyby podobnie jak Ty myśleli członkowie pozostałych kół w Polsce i autorzy Statutu, myśliwych w Polsce mielibyśmy przynajmniej o połowę mniej, a to jest chyba ostatnią rzeczą, do której należałoby dążyć. Mimo wszystko powinienem chyba sobie darować tego typu uwagi – przepraszam. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.

Autor: canis_aureus  godzina: 11:14
kol. ajwa Sugerowalbym jedynie nie tworzyc watku w watku...... kol. Dianka Umowm sie - wpisowe nie jest niczym innym, jak poprawa budzetu kola... Wpisowe jak wpisowe. Ja zaplacilem 3x skladka czlonkowska kola... to bylo dosc dawno, ja nawet juz nie pamietam ile... ale gdzieniegdzie z ludzi kola ssaja max statutowy... czy to duzo czy malo? hmmm - punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) dla mnie duzo. Dlatego naturalnym glosem jest mowienie ze lepiej nie placic.. z drugiej strony wpisowe to po prostu wpisowe - jedno co w tym jest dobre to to ze kwota jest 'oficjalna' i pokwitowywana.

Autor: puchaty mis  godzina: 16:34
Artur123 Pozwolę sobie nie zgodzić się z Kolegi zdaniem, i specjalnie wyrywam go z kontekstu. właśnie po to by się z nim nie zgodzić, Ufff ! :))))) Brzmi ono: cyt..."Gdyby podobnie jak Ty myśleli członkowie pozostałych kół w Polsce i autorzy Statutu, myśliwych w Polsce mielibyśmy przynajmniej o połowę mniej, a to jest chyba ostatnią rzeczą, do której należałoby dążyć. .."(z postu do Dianki) Ten "medal" ma dwie strony. W Naszym przypadku (PZŁ), liczba członków jest odwrotnie proporcjonalna do pręzności organizacji. Mam nieodparte wrażenie że, w tym przypadku , ilość nie przełożyła się na "jakość". "Otwarcie się " przyniosło skutek odwrotny do zamierzonego.Wygórowane kiedyś kryteria oceny kandydata, a głownie jego walory moralne dające mu legitymację do uprawiania myślistwa , zminimalizowano w wielu Kołach do oceny jego portfela,możliwości , koneksji,lub pozycji społecznej. , a akuratnie te "osobiste walory" najmniej się liczą w łowiectwie. Czy był to przypadkowy ruch , czy też zamierzone działanie aby dostosować Nas , Zwiazek do wymogów demokracji , można pogdybać , chociaż niewiadomych jest zbyt dużo.Fakt pozostaje faktem że zaporowe działanie wpisowego , czy podwyzszane składki nijak się nie ma do "jakosci"kandydatów na mysliwych, gdyż właśnie Ci, których nie chcielibyśmy widzieć w naszych szeregach, najczęściej kasy mają dostatek. Jest na to rada! Powiem , może mało grzecznie. Przyjąć na staż ,potem egzamin, ......okres próbny roku ....nie nadaje się . WON!! Bez względu na łkania, obrońców uciemiężonych.!!! Tylko kto ma ustalac te kryteria???Bo chyba nie ci którym już udało się "prześlizgnąć" i teraz "rządzą" w wielu Kołach.!!! Wniosek jest jeden.W tej materii ,Pzł zrobił błąd , a teraz my wszyscy musimy się z jego skutkami borykać. Pozdrawiam puchaty

Autor: Artur123  godzina: 17:25
Puchaty misiu! Wybacz, ale nie bardzo wiem, jak do przedstawionego przez Ciebie cytatu ma się to, co potem napisałeś. Krótko odniosłem się do punktu widzenia Dianki na problem wpisowego do koła, Ty natomiast pomieszałeś to z przyjmowaniem członków w ogóle do PZŁ. Poza tym zapomniałeś, że aby być przyjętym do koła, należy zdobyć uznanie w oczach członków (tylko) zarządu, którzy mogą przyjąć dowolnie nadmuchane kryteria gwarantujące „jakość” przyjmowanych członków do koła, ale z przyjęcia do koła starannie już wyszukanego kandydata wyjdą nici, jeśli kandydat napotka zaporowe wpisowe. Inaczej mówiąc - przy zaporowym wpisowym do koła pewne jest tylko ewentualne przyjęcie do niego człowieka majętnego, ale niekoniecznie o wysokich walorach moralnych. Wręcz przeciwnie – wielu tzw. etycznych może odejść z kwitkiem. Przy niskim wpisowym możliwość napotkania tego etycznego zwiększa się wielokrotnie. DB

Autor: puchaty mis  godzina: 18:15
Artur Właśnie po to dałem "uśmieszki" :)) Krótko mówiąc , można o tym porozmawiać., gdyz w tym miejscu właśnie tkwi problem. Żeby "ILOŚĆ"przeszła w "JAKOŚĆ" ? Czy powinno się obnizyć koszty, a wydłużyć staż i zaostrzyć "selekcję" , bo na odwrót to już jest teraz , i mamy żle!Czy jakieś inne rozwiązania? Co o tym myślisz , bo zgadzamy się w tym temacie wyjątkowo:)) puchaty

Autor: ANDY  godzina: 18:40
Wielokrotnie już o tym pisałem : nie ważne są finanse i 'zasługi' , ważne są predyspozycje kandydata . Jeśli przyjmujemy do - mysliwskiej społeczności- to tylko rece i głowę( gorącą i zapalczywą, taką która coś warta) , nie portfel i oczekiwania - wpisowe winno być skromne i wręcz symboliczne . To jest kapitał na nastepne dziesieciolecia a nie parę( lub więcej) tysiecy złotych na wstepie. Forsa jest tylko substytutem dla pewnej częsci obecnej - już na wymarciu decyzyjnej własci , która nie zamierza wyłozyć nic poza minimum . Do tej pory to zwierzyna strzelona uzupełniała finanse , przykro , ale ten czas minął. DB

Autor: Artur123  godzina: 22:15
Bez uśmieszków, ale napisałem chyba wszystko, co na ten temat mam do napisania. Na poważnie, bo taki tu jestem, gdy temat jest równie poważny. DB

Autor: Artur123  godzina: 22:25
A, jeszcze jedna sprawa przy okazji wpisowego do koła i to niezależnie - wysokiego czy symbolicznego. Otóż wydaje mi się, że betonowi członkowie zarządów kół, a takich ciągle jest wielu, nie bacząc na czasy i zapisy Statutu PZŁ, z uporem godnym maniaka, permanentnie wymuszają na nowych członkach kół, oprócz wpisowego, ... stawianie za własne pieniądze ambon. Pomijając tych oburzonych niniejszym moim stwierdzeniem (zaraz zapewne się odezwą), pozostałych pytam - jak z Tym walczyć? Odpowiedź oczywiście potrzebna nie dla mnie, bo ja koła nie szukam, ale dla tych wszystkich, którzy tego rodzaju problemy napotykają. DB

Autor: puchaty mis  godzina: 23:38
Arturze Temat poważny, co nie znaczy że trzeba mieć minę załobnika!To nie pomaga! Zapytam wprost. Czy kiedykolwiek płaciłeś za materiał, robocizne czy transport? Nie chcę odpowiedzi , pozostaw ją dla siebie , ale jezeli tak to czy nie czujesz się trochę winny takiej sytuacji jaka wystepuje , jak piszesz w wielu kołach?Bo mi przypomina to płacenie haraczu dla "ochrony" klubów nocnych.....Płacze i płaci !!!A oni się z tego śmieją, i mają kasę! To oczywiście hipotetyczna sytuacjia, Artur, ale całkiem realna! Pomyśl!, wstepuje jeden z drugim do Koła , każą mu postawić ambonę , za swoje , stawia,... każą wplacić "dobrowolnine" w wysokości 10tys na zagospodarowanie, płaci, każą się podwozić na i po polowaniu , podwozi....Trzech takich członków i dość już zmanierowany Zarząd jest zmanierowany jeszcze bardziej, a w kole już kończą staż kolejni "dobrowolni podatnicy"! Arturze! Zarząd się sam nie wybiera. Wybierają go członkowie Koła na Walnym, to ono uchwala to czym ma kierować się Zarząd. jeżeli wybrali jak wybrali,i tolerują sobiepaństwo, to o kant ch...rozbić takie Koło. Zarząd czuje się tam jak bakterie w agarze!! Cicho sza! A młodzi bulą jak za zboże ! Dlaczego? Bo chcą polować ,bo blisko do obwodu, bo to złe może przejdzie, bo moze tak trzeba....itp, itd a po roku czy dwóch , siedzą przed kompem i na łowieckim wypłakują"morze łez". Idąc tym tropem , kiedy w końcu jeden , drugi czy piąty powie nie , głośno , i wyrażnie. Chyba jak Prezes wprowadzi nakaz dzielenia się z nim własną żoną??? Powiem Ci , kiedyś było to nie do pomyslenia. Fakt , że na stazu zapierda...łem tylko buczało.Ale czułem sie tym wyrózniony a nie wychu...ny, jak to teraz jeden z drugim okresla. Musiałem przejść swoje żeby się sprawdzic przed przyszłymi Kolegami i przed samym sobą. A gdybym czegoś nie wykonał i leserował to wypirzyli by mnie ze stażu i mógłbym sie co najwyzej "babci pożalić", a nie wykrzykiwac o konstytucyjnych prawach obywatelskich. Bo w Kole najpierw miałem obowiązki a potem prawa lub równocześnie. Ale nigdy na odwrót! Moze piszę zagmatwanie deko, ale liczę że , mnie zrozumiesz. Po prostu , ktoś kiedyś pierwszy dał kase za staż, inny za prace, czy ambonę, potem trzeci za.. itd......A pózniej , z czasem wleżli do Zarządów i, z dawców stali się biorcami....Bo władza i kasa razem to bardzo deprawujaca mieszanina! Pozdrawiam puchaty