Środa
07.07.2010
nr 188 (1802 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: TW Zygmunt Jabłoński grozi

Autor: Artur123  godzina: 10:11
Wtoldzie! Ja bym tego nie był tak pewnym. Nawet w 70%, gdyż z tym pozostawieniem gościa na następną kadencję, to nie jest taka prosta i oczywista sprawa. O ile KZD PZŁ, to poniekąd trochę bezwolna (bo liczna i słabo wcześniej zintegrowana) masa ludzi, którą można w dużej mierze sterować, o tyle NRŁ - nie licząc dziesiątki wybranej podczas krajówki – to 49 osób, które wybrane są już na zjazdach okręgowych. Grupa tych osób ma wystarczająco dużo motywacji, czasu i możliwości, aby wszystko sobie wcześniej przeanalizować, skonsultować, a nawet wypracować wspólny program działania. W tej grupie cała nadzieja. Jeżeli wejdą w jej skład osoby o poglądach postępowych, jeżeli zechcą zerwać ze skostniałą strukturą niereformowalnego betonu, to może być całkiem ciekawie.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 12:59
Kolego Arturze, takie nadzieje pokładane w NRŁ to utopia!!! Mareczek opisuje w sąsiednim temacie, jak do NRŁ trafia się z 49 okręgów i ci wybrani są naprawde dobrze wyselekcjonowani.

Autor: Artur123  godzina: 15:14
Sugerujesz, że ci wybrani są „wyselekcjonowani”, a ich wybór odbywa się m. in. poprzez po trosze indoktrynację tych, co ich wybierają oficjalnie podczas OZD? Poza tym mówisz, że nadzieje pokładane w nowej NRŁ, to utopia? Hm... Podobno nadzieja jednak umiera ostatnia. Nie wierzę, abyś i Ty nie miał jej chociaż w minimalnym stopniu. Jak to mówią – „pożyjom, uwidim”! Może nie będzie aż tak źle, jak się zapowiada?

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 17:13
Póki co mamy: - aferę gospodarczą w ZG (jakby jej nie usprawiedliwiać to śmierdzi z daleka) - aferę zającową na Lubelszczyźnie - smród łowiecki po wizycie CBA w Urzędzie Wojewódzkim i PSŁ w Lublinie, - aktualnie intensywnie pracujace służby specjalne w Lasach Państwowych po której to "wizycie" należy się spodziewać kolejnych kwiatków (po "nic" tam nie poszli) - narastającą kolejną aferę z gospodarką łowiecką (ale o tym jeszcze nie wolno głośno!) I tego wszystkiego dla uciechy narodu dorabiamy się dzięki byłym aparatczykom służb secjalnych osadzonych na trwale we władzach PZŁ. Coraz częściej werbowani do kół "kapelani" musieli by całe tony wody swięconej wylać a i to nie wiem czy by pomogło na to zło co prowadzi PZŁ do prywatyzacji mimo, że samo nią straszy!