Czwartek
24.11.2011
nr 328 (2307 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Ubezpieczeniowa granda

Autor: kristofferp  godzina: 13:24
Zadzwoniem, w końcu, do ZG PZŁ i spytałem jak to jest z tymi ubezpieczeniami. No i wyszło na jaw> sytuacja jest jaka jest z powodu niechęci myśliwych do podniesienia składki ( to celem uzyskania jakiejś godziwej kwoty NNW ). Zatem wszystko rozbija się o świadomość ubezpieczeniową!! Zastanawiam się ile będziemy mieć tragedii takich jak w rodzinie Komorowskich, czy skutków wypadków jak ten ostatni z naganiaczem zabitym przez jelenia, zanim srodowisko myśliwych zrozumie czemu służą ubezpieczenia. I że polowanie bez dobrego ubezpieczenia jest brakiem odpowiedzialności. Jak się uprawia sport o podwyższonym ryzyku, to niestety będą wypadki. Tego się nie uniknie! To tylko kwesia czasu. Można natoniast uniknąć skutków ekonomicznych tych wypadków. Czy to tak trudno zrozumieć. DB.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 17:14
Daj spokój! Czy ktoś pytał myśliwych jaką umowę zawrzeć? Były jakieś konsultacje, głosowanie czy inne demokratyczne metody zastosowano? Nie bądź naiwny... Co roku jest podnoszona składka i wszyscy płacą. Innej alternatywy nie mają!

Autor: kristofferp  godzina: 17:57
Kolego Stanisławie, ------ "Czy ktoś pytał myśliwych jaką umowę zawrzeć? Były jakieś konsultacje, głosowanie czy inne demokratyczne metody zastosowano? " Wystarczy przeczytać wypowiedzi tu, w tym temacie, żeby wiedzieć jaki byłby wynik takiego referendum w sprawie ubezpieczeń. A rozpoznanie, czy środowisko jest zainteresowane sensownym uregulowaniem ubezpieczeń ponoć było. Tak przynajmniej twierdzi p. Lidia Płaza z ZG PZŁ. Nie to, abym sie bardzo dziwił podejściu przeciętnego myśliwego. Jak ma wydać na strzelbę, naboje czy bęzynę to jest OK. Ale na ubezpieczenie, - to przecież ukradzione pieniądze. To dać się okraść !! He, he, podobna sytuacja była i tu w Norwegii. Jak zaczęło być tu trochę petrodolarów ( petrokoron ), to i zaczęły się wielkie ekspedycje w Świat. To Himalaje, to Antarktyka, .... No i zaczęły się wielkie akcje ratunkowe na koszt państwa ( koszt podatników ). Teraz tą praktykę ukrócono!!! Bez właściwego ubezpieczenia nie będzie wyprawy !!! Co do tego jak uregulować ubezpieczenia, to nic nie stoi na przeszkodzie by akcja była oddolna. Tu u nas, tutejsze zrzeszenie poszło na łatwiznę, na decyzję polityczną, o zabronieniu śrutu ołowianego ( 2005 ). Teraz na skutek presji myśliwych zarząd pracuje nad odwróceniem tej decyzji. Tak i u was, jeżeli byłaby przede wszystkim zgodność, po czym inicjatywa, to i dałoby się kwestię uregulować. Ale nie dziwię się temu, że przy braku zaufania do ZG PZŁ każdy myśli o zwiększonej składce jako o zwiększonej możliwości zostania okradzionym. DB.