Czwartek
22.09.2011
nr 265 (2244 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Ceny kursów dla nowowstępujących do PZŁ

Autor: lukasba  godzina: 09:36
@rycerz - niekoniecznie większa liczba uczestników w dużym mieście będzie oznaczała niższe koszty wykładów , trzeba jeszcze mieć na uwadze różne stawki wykładowców w poszczególnych okręgach bo nie wierzę że taka sama stawka obowiązuje w Warszawce czy Wrocławiu jak np. gdzieś na południowo-wschodnich krańcach naszego kraju, aczkolwiek nawet pomijając ten fakt to ceny kursów winny być zbliżone. różnice w kosztach mogą też dotyczyć tego czy strzelnicę organizuje ZO czy też robi się to we własnym zakresie (druga opcja zapewne jest tańsza choćby o koszty amunicji i rzutków), słyszałem też (choć nie wiem na ile to prawda) że jeżeli jest za mało chętnych na kurs to nie jest on organizowany np. zamiast robić 2 kursy w roku organizuje się jeden.

Autor: Rosen  godzina: 09:48
ZO PZŁ Ciechanów organizuje jeden kurs w roku.

Autor: Wlod76  godzina: 12:20
ZO Gdańsk w tym roku na wiosnę - 1476 PLN (w tym strzelanie i kilka broszurek)

Autor: DRWAL35  godzina: 18:29
Kursy powinny być prowadzone prywatnie, podobnie jak na prawo jazdy! Firma przygotowująca stażystów do egzaminu sama ustalała by cenę a kandydaci mieli by możliwość wyboru. Nie potrzeba tu żadnych komplikacji. Powinien być jasno określony zakres wiedzy jaki kursant mam mieć opanowany. Przy egzaminie państwowym powinna obowiązywać anonimowość po ta aby np nie było takich sytuacji że od Kazika kursanci zdają a od Heńka nie! Testy powinny być ogólnie dostępne jak na prawo jazdy ponieważ gdy kursant nawet wyuczy się na pamięć odpowiedzi to i tak mu w głowie zostanie jakaś wiedza. Firmy szkoleniowe prześcigały by się w sposobach kształcenia. W obecnych czasach jest tyle możliwości że biją one na łeb naszyję obecny sposób szkolenia. DB

Autor: Rosen  godzina: 18:50
Pytanie czy w ogóle takie kursy i egzaminy państwowe są konieczne. Przed wojną nie było takich wynalazków, tylko 13-letni chłopak dostawał od ojca strzelbę kaliber 28 i ćwiczył rzemiosło łowieckie polując między innymi na krukowate. W wieku 18 lat znał się na polowaniu lepiej niż nie jeden dzisiejszy myśliwy. Młodzież bardzo szybko się uczy. Nauka odpowiedzialności przy obchodzeniu się z bronią palną wręcz bezcenna. Ale to na inną rozmowę...

Autor: jurek123  godzina: 19:20
Zapomniałeś kolego dodać że ten chłopak musiał być synem dziedzica lub innej osoby bardzo bogatej.Przykładowy chłopak ze wsi mógł co najwyżej popatrzeć jak panowie polują bo nawet do naganki go nie wzięto ze względu na wiek.Pozdrawiam

Autor: DRWAL35  godzina: 20:01
W innych krajach naprawdę dużo łatwiej zdobyć patent myśliwski ale osobiście nie jestem za obniżaniem poziomu edukacji w tym temacie. Jak wspomniałem wyżej mam porównanie jakości prowadzenia kursu przez PZŁ oraz przez fachowca ze Szwajcarii za te same pieniądze. Nie mam tu pretensji do PZŁ lecz do wykładowców. Inaczej bowiem jest gdy kurs prowadzi "działacz" a inaczej gdy to jest pasjonat. Inaczej gdy kursanci tylko słuchają a inaczej gdy poprzez sposób edukacji sami są zaangażowani w prowadzenie kursu. Ciekawiej jest gdy np zamiast poinformować kursanta jak trafi w cel ze sztucera z lunetą z 5-ciu metrów bez poprawek a inaczej jak da mu się giwerę do ręki i niech strzeli. Nie spotkałem się np aby na kursach były omawiane sposoby strzelania pod dużymi kontami. Jak, w co celować? Mówi to ktoś? Kurs łowiecki powinien pasjonować jego uczestników, powinien udowadniać pewne fakty, powinien być bardziej współczesny tzn obejmować np współczesny sprzęt itp.

Autor: lukasba  godzina: 20:01
@DRWAL35 testy są dostępne , fakt bez odpowiedzi i pytań jest chyba coś koło 800 ale jak się poświęci trochę czasu na poszukanie odpowiedzi to da się zdać egzamin pisemny na zadowalającym poziomie, gdyby było z odpowiedziami to potem trafiali by się tacy co nie wiedzą co to jest strzał po linii , teraz też się trafiają ale pewnie jest ich znacznie mniej i te jednostki są odsiewane na ustnym. Niestety aktualnie jeżeli chodzi o egzaminy to część osób podchodzi na zasadzie "zapłaciłem to przecież zdam" i tego żadne nawet dobrze prowadzone zajęcia nie zmienią. Ja akurat na mój kurs nie mam co narzekać bo był prowadzony dosyć ciekawie łącznie z wykorzystaniem przez część wykładowców rzutnika i prezentacji a także zajęcia z kynologii w terenie. Tak więc myślę że wszystko zależy od chęci wykładowców.

Autor: Rosen  godzina: 20:21
Ad jurek123 Chodzi o wczesne rozpoczynanie nauki, a nie o to kto ją może rozpoczynać.