![]() |
Środa
09.11.2005nr 101 (0101 ) ISSN 1734-6827 Strzelectwo Temat: Poprzeczka czy reforma systemu???? (NOWY TEMAT) Autor: jedmar godzina: 13:08 Jestem zwolennikiem podniesienia poprzeczki dla mistrzów jak już nie raz pisałem, uważam ze należy wprowadzić nowinki - podkręcić skeeta i trapa,pływająca maszyna na bażancie, ale to przeciez tylko kwestia czasu dla najlepszych w Polsce więc po pewnym czasie wszystko wróci do normy, a właśnie sobie pomyślałem czy nie rozsądne byłoby wprowadzić nowy podział zawodników na dwie klasy - strzelectwo myśliwskie i sportowo myśliwskie. W klasie myśliwskiej strzelamy tylko z broni myśliwskiej -dwururka dwucynglowa bez wymiennych czoków, sztucer bez przeróbek usportowiających,luneta z klasycznym krzyżem ( klasa mistrzowska 375pkt oraz mistrzostwa w klasie powszechnej - myśliwskiej) natomias w klasie sportowo-myśliwskiej wolna amerykanka sprzętowa (klasa mistrzowska 450pkt oraz mistrzostwa w klasie mistrzowskiej-sportowomyśliwskiej) .Zawodnikom w klasie sportowo-mysliwskiej można by wydać licencje zawodnicze upoważniające do startu w zawodach sportowych Zawodnikom z klasy myśliwskiej wolno startować w zawodach w klasie sportowomyśliwskiej a w druga strone nie . Hmmmm co wy na to????? Czytałem ten artykuł i uważam że nie należy na siłę łączyć prawie zawodowców z amatorami a sztuczne podziały na mistrzów i "cieniutkich" powszechniaków dają możliwość manewrów nie zawsze czystych. Na mistrzostwach lekarzy w tym roku przemiły facet ze Słupska wyczyścił trapa z horyzontalnej dubeltówki i mówie Wam jakże był szczęśliwy i natychmiast został gwiazdą zawodów , ale ich nie wygrał bo na następnych konkurencjach sprzęt odegrał znaczącą rolę więc dlaczego tego nie wyeliminować?Na każdych poważnych zawodach są dokładnie sprecyzowane warunki sprzętowe a w naszych strzelaniach tylko jest zastrzeżenie dotyczące sztucera( kaliber) Powstaje pytanie - czy zaproponowany wyżej porządek nie ustawiłby kilku spraw na raz????? Autor: Kornik godzina: 13:22 Tylko czy to jest realne do wprowadzenia?? Od dawna się mówi, że obecny sprzęt stosowany przez niektórych na strzelnicy juz w ogóle nie przypomina broni myśliwskiej a las to widział chyba n obrazku albo w tle za strzelnica (jeżeli ta jest położona przy lesie). Gdyby sie dało wprowadzić takie podziały nie było by to złe. Dało by szanse tym których nie stać na wymyślne wynalazki a chcą brać udział w zawodach i może też i się pokazać. Wiele razy zachęcając kolegów do wyjazdu na strzelnbicę słyszałem: a po co ja tam pojadę ze starym ruskim bokiem i sztucerem 30-06?? Podział taki mógłby wpłynąć na to że więcej osób by może zaczęło strzelectwo uprawiać a z czasem może i sami zaczęli by przechodzić do "wyższej" klasy (gdyby złapali bakcyla albo odnieśli sukces z broni czysto mysliwskiej)... Autor: Krzysztof P godzina: 15:11 Jak wynika z informacji umieszczonej w listopadowym Ł.P. , 19 września br. Komisja Strzelectwa Myśliwskiego N.R.Ł. na swym inauguracyjnym posiedzeniu , uzgodniła konieczność zmian w " Prawidłach strzelań myśliwskich " a także w " Zasadach szkolenia strzeleckiego PZŁ ". Myślę, że rzeczowa dyskusja m.in. na tym forum , pozwoli na wypracowanie sensownych propozycji zmian. Czy jednak będą nas słuchać? ..Hm... D.B. Autor: lu.dzie godzina: 15:14 Ja osobiście nie wierzę, że wprowadzenie podziału na myśliwski i sportowy jest realne. Przykład? Choćby ilość spustów. Wcale nie jest powiedziane, że tradycyjnie myśliwskie są wyłącznie dubeltówki 2 spustowe. Ten problem wydaje mi się być trudny do przejścia nieomal w każdym elemencie wyposażenia... Autor: Jaras2 godzina: 15:21 Nie strzelam dużo - raczej początkuje ale pomysł idze w dobrą stronę. Może by podkręcić stosunkowo nudną konkurencje osi lisa i rogacza. Prawie nikt ich nie ogląda bo mistrzowie strzelają rożnicą 1-2 punktów. A gdyby tak musieli z wolnej ręki.... Autor: Szort godzina: 15:45 ćwiczenie czyni mistrza niezalerznie od broni a od zacietosci zawodnika i amunicji jaką wybierze takie jest moje zdanie na temat podnoszenia poprzeczki jesli juz zmiany to to co proponuje jedmar było by dobrym rozwiazaniem Darz Bór Autor: momo godzina: 16:18 Myślę, że zmiany są wskazane i mogą wpłynąć bardzo pozytywnie na upowszechnianie strzelectwa, a także, co ważne, mogą pomóc przełamać opory do startu w zawodach tych Kolegów, którzy widząc, że wynik 450 pkt.- ich marzenie do osiągnięcia, w klasyfikacji generalnej zawodów, pozwala na zajęcie miejsca w drugiej połowie stawki. Ale teraz naturalnie rodzi sie pytanie, czy Ci, ktorzy teraz nie strzelają w ogóle będą chcieli startować w klasie "myśliwskiej" , a Ci, którzy nie startują mając wymówkę w/w lub podobną (sprzęt) zaczną startować ?- jednym słowem czy nie stworzymy "martwej" klasy w której nikt nie będzie startował? Jeżeli chodzi o sprzęt (czoki, spusty, optykę, kaliber...) uważam, że sprzęt ma duże znaczenie, ale dopiero, powiedzmy od wyniku 400 pkt w górę, kiedy sama technika strzelania jest opanowana na bardzo wyskim poziomie! A do tego oprócz chęci, które są niezbędne wystarczy z pełnym szacunkiem," rosyjska strzelba i sztucer 30-06" DB. m. Autor: Old Cadet godzina: 20:02 ad. wszyscy Zmiany w przepisach są potrzebne, ale nie wszystkie przedstawione przez Jedmara i Kolegów kierunki są wg mnie sensowne. Wielokierunkowy bażant oczywiście tak , bo jednokierunkowy jest zdecydowanie za łatwy. Większe doloty na osi i kręgu - do dyskusji. Rogacza i lisa bym nie ruszał - postawa ze słupa jest typowo myśliwska, więc ma tę zaletę, że jakoś oddaje rzeczywistość. Ograniczenia sprzętowe to duże ryzyko wylania dziecka z kąpielą. Przecież np. większość współczesnych strzelb myśliwskich jest jednospustowa i ma wymienne czoki. Szczegółowe ograniczenia sprzętowe też spowodują wyścig sprzętowy, tylko że jego celem będzie takie udoskonalenie broni, by była lepsza od "normalnej" a jednocześnie by spełniała nowe wymagania. Moim zdaniem należy pozostawić regulamin polowań jako opis wymagań sprzętowych. Ogólnie to Koledzy tworzący przepisy nie powinni odkrywać Ameryki, tylko przestudiować i poznać logikę przepisów w innych dyscyplinach strzeleckich, nawet tych pozornie nie mających żadnego związku ze strzelaniem myśliwskim, np. IPSC, czy IDPA. Np. w tym ostatnim sporcie zawodnicy są podzieleni aż na pięć klas (grup) w zależności od umiejętności. Tak wielostopniowy podział jest sensowny, ale tylko na b. dużych zawodach, bo jaki sens dzielenia na grupy dwudziestu strzelających. Ja strzelam Wielobój słabo - na granicy powszechnej i mistrzowskiej, ale strzelam, bo postawiłem sobie takie wyzwanie i nie ma dla mnie znaczenia, czy przede mną jest pięciu, czy pięćdziesięciu zawodników, ważny jest mój wynik i postęp lub regres. Kluczowe są też inne pytania. Czy nie upodobnić strzelań PZŁ do tych praktykowanych przez zagraniczne związki łowieckie, ale to wymagałoby rewolucji mentalnej i technicznej - np. przebudowy strzelnic, więc jest mało uzasadnione. Wcześniej, czy później (raczej wcześnie) czeka nas przejście na śrut stalowy, a to będzie oznaczało i tak nowe przepisy, ISSF już o tym myśli b.poważnie i są już pierwsze wnioski. Old Cadet |