Wtorek
20.12.2005
nr 142 (0142 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: strzelnica

Autor: Yeleń  godzina: 21:27
Bukiet dwie godziny dziennie na sucho gładkalufa oraz ok. godziny remingtonem ,kurcze na olimpiade się załapiesz , ja macham dziennie 30 min przez 5 dni w tygodniu i myślałem że to bardzo dużo . Strzelam też z pistoletu sportowego i tak samo cwicze plus raz strzelanie na strzelnicy krytej ,pozdrawiam i życze wytrwałosci

Autor: Bukiet  godzina: 23:26
Przyznaję ,że mnie cholernie wciągnął trening " na sucho ".Jest to niesamowite uczucie,szczególnie po dwóch godzinach machania.Zauważam zresztą ,że bardzo ,ale to bardzo poprawiłem szybkość i poprawność składu.Nie wstydzę się przyznać do tego rodzaju treningu,chociaż wiem ,że wielu kolegów by tak nie postąpiło.Zapierali by się w "trupa ",że tak nie trenują.Ale jest to najtańszy trening.Tym bardziej w tak niekorzystnych warunkach pogodowych jakie obecnie występują.Jeden z doświadczonych kolegów twierdzi wręcz ,że należałoby trening taki poszerzyć o siłownię i dołożyć jeszcze przynajmniej pół godziny suchej zaprawy.Może mieć to sens ,tym bardziej ,że zaczyna mi się to coraz bardziej podobać .Chociaż muszę przyznać ,że brakuje mi momentami prawdziwych rzutków ,na prawdziwej strzelnicy.Na razie umiejętności swoje " sprzedaję " na polowaniach zbiorowych.Ostatnie dwa polowania to : dzik i koza łania dzik i koza. Do tego w bardzo miłym towarzystwie. Pozdrawiam wszystkich znajomych i nieznajomych ,życząc im z okazji świąt Bożego Narodzenia przede wszystkim zdrowia i wzajemnego zrozumienia .DB