Wtorek
02.08.2005
nr 002 (0002 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: rury na lufach

Autor: SERGIO  godzina: 18:57
Ad waien : Wiem, Waldek, o kim mówisz, ja ciebie też bardzo łubie.Tylko z ‘’chorych,, ludzi grzech się śmiać, a raczej trzeba im współczuć. A jak na serio to poradził nam założyć rury trener,który wychował nie jednego Mistrza Olimpijskiego i Mistrza Świata w RT. Do tego trenera już nie jeden strzelec myśliwski dotarł i po cichu konsultują się,a póżniej strzelają na zawodach po 97 i 98. Chodzi o to, że tak w zasadzie to my dzika nauczyli się strzelać bacząc jeden na drugiego. No może ktoś pojechał do Szeremeta na kurs. Ale, po co się męczyć i wymyśliać,jak już dawno wszystko wymyślono i przetestowano. Tylko popaczyć jak strzelają tego dzika zawodowcy i spróbować, chociaż naśliadować ich. Bo oni robią to na zasadach sztuki strzeleckiej, a my w brew. Staramy się udowodnić,że to są inne strzelanie. Guzik prawda, zasady, treningu,składu i prowadzenia są te same, tylko mamy mocniejszy kaliber. A te przedłużenia luf jest bardzo pożyteczne, bo najważniejsze –daje stabilne prowadzenie broni i celne oddanie strzału. Ja mam mniej talentu,ale mogę nazwać kilka osób, które po założeniu rury i kilku miesiącach treningu nie schodzą na dziku po niżej 90. Myślę, że nasz sześciobój już dawno przerósł w sport i nie można lekceważyć porad doświadczonych trenerów. Pozdrawiam, Darz Bór !!!

Autor: waien  godzina: 22:59
Ad mój przyjacielu SERGIO, jestem ostatnim, który podważałby zasługi doświadczonych trenerów i nauczycieli w prowadzeniu zawodnika w drodze do osiągnięcia doskonałych wyników. Ja póki co na treningach regularnie strzelam 97, 90, 85 a i 67 i nic z tego nie wynika za wyjątkiem ostatniego i przedostatniego rezultatu jakie osiągam na na zawodach. Moja ciekawość w tamtym czasie i obecnie również nie została zaspokojona i dlatego pytam: dlaczego niezależnie od masy ciała, wzrostu, wytrenowania, ogólej sprawności fizycznej wszyscy mają taką samą długość wynalazku na lufach ?. Nie widziałem takiej lanc przedłużki u aktualnego mistrza i v-ce mistrza Polski, nie widziałem u Zbyszka, Pawła, Montiego, Romka Kuziora i wielu wielu innych znakomitych strzelaców. Domyślam się tylko , że gdy posiadacze lanc przedłużki poświęcą tyle samo czasu na trening co m.innymi wymienieni Koledzy żywot dzika będzie nie za długi. Boję się tylko, że Ktoś Komuś tym wynalazkiem w międzyczasie oko może wyjąć , a Giżycko z troszkę szybszym od standardu dzikiem pokazało, że lanc przedłużka nie pomaga. Oczywiście są to tylko teoretyczne rozważania czy lepszy jest długi czy krótki kawałek rurki wg mnie lanc przedłużką nazwanej . Serdecznie Ciebie pozdrawiam Waldek

Autor: lzb  godzina: 23:26
Pochwalcie się koledzy czy aby nie jest tak, że część z was ćwiczy po cichu z rurami a na strzelnicach bez.