Czwartek
20.04.2006
nr 110 (0263 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: BROWNING - całkiem chłodnym okiem  (NOWY TEMAT)

Autor: waien  godzina: 10:55
O tym, że broń śrutowa firmy BROWNING cieszy się w Polsce największą popularnością nie trzeba nikogo przekonywać. Z tego wynalazku niezależnie od modelu strzela większość. Kilka lat temu ja również kupiłem BROWNING-a model Ultra xs. Wtedy była to wg mnie (chyba ze względu na cenę) bronka nr 1. Rozłożona wyglądała cudownie. Ten złoty spust, te cudowne złotem kończone długie czoki, ten złoty napis, to egzotyczne drewno, ta przemyślna regulacja w kolbie itp, itd. Jednym słowem pełna satysfakcja, ale nie na długo. Pierwszy trening i niezależnie od pogody coś wylało na moją głowę kubeł zimnej wody. Regulacja "góra" prawie w nieskończoność tylko po co?, a w "dół" ani drgnie bo nie ma gdzie. Długość kolby musiał załatwił szewc wycinając podkładki z gumy jaką używał na zużyte obcasy. Potem regulację „góra –dół” wykonał stolarz Tadek ksywa Jedenaście Palcy. Wtedy przekonałem się , że kolba musi być wykonana przez dobrego "kolbiarza" i indywidualnie dopasowana jak garnitur na premierze v-ce premiera RP w tworzącej się dzisiaj koalicji. W końcu do bronki się „dopasowałem” i rozpocząłem radosne strzelanie śrutu. Wyniki były różne 285, 290, a często i mniej, a czasami 295 i więcej. Po pucharze B&S w Piotrkowie na kręgu nie mogłem oddać na 6-ce pierwszego strzału pomimo prawidłowo zamkniętej i odbezpieczonej broni – chciałem ją po prostu powiesić na kołku . Zaznaczam, że do rzutków strzelam wyłącznie z amunicji 24 i 28 g, a zająca 32g, a bardzo często „ni z gruchy ni z pietruchy’ napotykam na tzw twardy spust, wyrzucanie z górnej lufy nie wystrzelonego naboju. Odnoszę wrażenie, że moja broń mimo nazwy BROWNING złożona została w jakimś nieznanym kraju, przez nieznanego rusznikarza z częściowo nie nadających się do niczego elementów jest przyczyną moich częściowych niepowodzeń ale czasami i radości. A może jest to przypadek nie odosobniony? pozdrawiam Waldek

Autor: nimbus  godzina: 11:27
Taaaak, B-25 to konstrukcja 100lecia.Ale B-325 i pochodne to niestety nie pierwowzór i oryginał.Czas biegnie nieubłaganie naprzód, a materiały jak i rozwiązania tech.wiekszosci firm nadążają za tym czasem.Ale Browning uparcie broni swoją starą konstrukcję, może i dobrze.Jednak myslę że, 10tys.zł to troszke za dużo , majac na wzgledzie ze za tą samą cenę masz bron którą spotykasz na strzelnicach całego Świata.Tylko w Polsce króluje Browning, ale chyba już nie długo.Takie firmy jak Perazzi, Kemen, BerettaDt-10, AYA,prą naprzód i tak będzie. Nawet zapowiadany F-3 gdzies zapodział się w ogonie,a opinie strzelców stendowych, są jak selekcjoner, i dopuszczają tylko najlepszych. Nie wiem jak Browning ale w Bereetcie jak klucz nie jest na miejscu, to bron jest zabezpieczona, mimo odbezpieczenia bezpiecznika, a w nowej broni zdarza sie to dosc czesto.Dlatego nalęzy dopychac klucz kciukiem.N.

Autor: mathias  godzina: 13:10
Sam chorowałem na Ultra Xs . Z różnych powodów ( gł. finansowych) kupiłem jednak B-25. Co do kolby to mam te same odczucia . Robiona sztampowo , o finezji przypominajacej troche dyszel od wozu. Ale po małej kosmetyce - da się strzelać. Jedyną zauwazalną usterką jest u mnie rozszczepiona końcówka iglicy dolnej. Choć ( co potwierdziło mi dwóch rusznikarzy ) to podobno "uroda " tej broni , wynikajaca z przehartowania materiału z którego wytwarzane są iglice. Skutek jest taki , że jeśli spłonka jest osadzona minimalnie na głęboko ( Pionki ! ) to z dolnej lufy może być niewypał , choć lekko widoczny ślad po uderzeniu będzie . W początkowym okresie użytkowania miałem ze 2 -3 razy wrażenie "twardego" spustu . Puściłem przez to kiedyś lisa. Potem było już O.K. Poza tym - doskonała broń . Pozdrawiam Ciechanów. DB.

Autor: waien  godzina: 13:57
Ad mathias, każda sugestia jest dla mnie ważna, już śpieszę Ci podziękować za uwagi dotyczące iglic. Po dokładnym na "oko" sprawdzeniu w moim xs-ie dolna iglica to wystający mini kawałek metalu przypominająca zużyty mesel, a górna jeszcze wygląda jako tako. Wręcz nie do uwierzenia. W bronce B-25 (mojego syna Tomasza) pomimo, że jest dużo starsza od mojej wygląda to znacznie lepiej. pozdrawiam Waldek

Autor: mathias  godzina: 14:37
Osobiście sprawdzałem to w kilku Browningach . Bez wzgledu na model większość iglic jest rozszczepiona na końcówce w "kwiatek" widoczny zwłaszcza na uderzonej spłonce. Podobno w niczym to nie przeszkadza ( oprócz przypadków j/w ) . U mnie jest tak co najmniej od dwóch lat i strzela dalej. Co ciekawe dotyczy to tylko dolnej iglicy. Co do producenta - Wojtek Urbański zwykł mawiać , że generalnie są dwa rodzaje Browninga . Pierwszy nazywa się Miroku i jest produkowany w Japonii . Drugi to oryginał i produkowany jest ch... wie gdzie... Pozdrawiam . Jacek

Autor: rem222  godzina: 21:54
Ad. Nimbus Piszesz min., że perazzi to bardzo dobra broń. Zgadzam się ale do strzelania sportowego a nie myśliwskiego. Spróbuj wziąść Perazzi MX-8 czy też 2000 dł. luf 76 i strzelaj z tego dobrze skeeta! Trident - także piękna broń ale do naszego strzelania myśliwskiego musisz mieć 2 komplety luf - wydatek to z przeróbkami ok 35.000,-zł. (poza tym jest to bardzo ciężka broń i nie wszystkim w dynamicznych konkurencjach będzie odpowiadać). Podstawowe modele Browningów i Berett są i przez najbliższe lata będą najczęściej spotykanymi giwerkami na strzelnicach, bo za w miarę rozsądną ceną dają duży komfort strzelania. Ad. weien Coś w tym Piotrkowie musiało "wisieć w powietrzu" bo pierwszy raz odkąd mam browniniga (3 sezon) zdarzyły mi się 2 niewypały - jak się potem na szczęście okazało z winy amunicji a nie broni (spłonka była osadzona za nisko). A i u Ciebie po przemyśleniach też wydaje mi się że mógła to być ta sama przyczyna, ponieważ z tej amunicji, której strzelałeś i dwie kolejne pożyczone sztuki broni Ci nie wypaliły.(już myślałem, że całej grupie popsujesz broń łobuzie).

Autor: paweł  godzina: 22:09
ad NIMBUS Do wypowiedzi rem222 dodalbym tylko ze najtanszy perazzi mx-8 to wydatek okolo 16000zł, kemen to jeszcze wyzsza polka cenowa-jest to jedenak dwa razy wiecej niz browning, ze nie wspomne o miroku. ad rem222 Mozna kupic MX-8 w wersji sporting z lufami 71 i wymiennymi czokami. PS W sobote o 8 30 trzeba byc coby sie zapisac, grupe juz masz ustalona...:))

Autor: waien  godzina: 22:38
Remek, cosik mi się zdaję, że bronka to tylko zwierciadło naszych umiejetności. Jak idzie to i z kija trafiamy. Ważne jest aby to wszystko co jest w komorze wystrzeliło. Właśnie w tej chwili 22,30 dowiaduję się, że sobota jest nie dla mnie. pozdrawiam Waldek