Wtorek
29.01.2008
nr 029 (0912 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: Jak ćwiczyć dzika?  (NOWY TEMAT)

Autor: MariuszG  godzina: 13:51
Chciałbym wreszcie przestać pudłować na zbiorówkach... Dzików sporo ale ruszone idą jak rakiety. Nie tylko ja pudłuję ale to nie zmienia sytuacji. Strzelnica. Warszawa. Suchodół co chwilę nieczynny a Rembertów ma co chwilę zepsutego dzika. Może kupić zestaw: wiatrówka z lunetą oraz jakąś maszynkę (widziałem coś takiego), na której cel byłby w ruchu? Tylko ile trzeba by w to zainwestować? I jak to zrobić, żeby ćwiczenia jak najlepiej przekładały się na sytuacje na polowaniu? Plusem jest możliwość strzelania praktycznie wszędzie. Ktoś próbował czegoś takiego? DB M

Autor: WIN308  godzina: 14:36
Witam. Zależy o co Ci chodzi czy o dzika w domyśle strzelnica czy tylko o polowanie.W obu przypadkach koniecznie trzeba się obyć ze sztucerem po prostu ćwiczyć skład aż do znudzenia jeżeli opanujesz skład to już więcej niż 50% sukcesu jak masz warunki np. w domu rozwieś sobie taśme albo coś podobnego w odległości do 50m stań jak stoisz na polowaniu z bronią w rękach i składaj się do taśmy prowadząc krzyż po po niej będziesz widział czy jesteś w stanie to zrobić czy będziesz huśtał sztucerem po odpowiedniej ilości treningów będziesz w stanie to zrobić napewno. Z wyprzedzeniem to niestety musisz zobaczyć na strzelnicy z tym że nie przekłada się to na polowanie w 100% dzik może biec szybciej lub wolniej a i odległość może być różna.Pozdrawiam i życze udanych treningów. Ps. z wiatrówką daj sobie spokój nie ma to sensu.

Autor: MariuszG  godzina: 15:04
Nie bardzo mam warunki w mieszkaniu, żeby machać flintą a zabawy np. na działce pomiędzy domami raczej nie wchodzą w grę.

Autor: hunter ( BT)  godzina: 16:37
ad MariuszG Dzięki składom na sucho nauczysz się przede wszyskim prowadzenia celu. Potem trzeba do tego dołączyć spuszczanie spustu , oczywiście ze zbijakiem ( cały czas musisz mieć kontakt ze spustem ).Nie można zapomominać o mocnym, przyłożeniu kolby do ramienia. Na początek proponuje trenować powoli i bardzo dokładnie a najważniejszy jest moment przyłożenia kolby do ramienia. To wszystko musi być wykonane płyyyyyyynie;-) Potem jedziesz na strzelnice, najlepiej z kolegą myśliwym , który będzie miał za zadanie ładowanie ci strzelby . Nie możesz wiedzieć czy masz zbijak czy prawdziwy nabój. Trzeba pozbyć się ,,lęku " przed wystrzałem, większość osób zrywa strzały, to jest najczęstrzy błąd. Staraj się po strzale do dzika cały czas prowadzić cel. Nie można zatrzymywać lufy, a jeżeli nię będziesz zamykał oka to będzie super. Co do wiatrówki to lepszy jest na pewno kbks , jeżeli jednak nie masz możliwośći strzelania z kbks to trenuj z wiatrówki. Nie można jednak zapominać ,że mechanizm z wiatrówki będzie zupełnie inny niż w broni z której polujesz i może być tak ,że z wiatrówki będzie dobrze ci się strzelało , pojedziesz na strzelnica i będziesz zrywał strzały. Ja zamiast strzelania z wiatrówki czy kbks preferuje składy na sucho ze zbijakiem z broni której używam ( strzelnica , było HW 66, polowania CZ 555) Wkonałem xxx tysięcy ,,strzałów" ze zbijakiem (HW66), po to żeby wyniki osiągane na zawodach strzeleckich były jak najlepsze . Co roku,zawsze jak kończę sezon strzelnicowy to muszę wystrzelać conajmniej paczkę amunicji z CZ 555 , kal 30.06 z której poluje. Właśnie zupełnie różny mechanizm spustowy w tych dwóch jednostach broni powoduje, że przy pierwszych strzałach szarpię lufą. Dodatkowo zaupełnie inna krotność ( na strzelnicy 8-10) , na zbiorówkach 3 powoduje ,że pierwsze strzały pozostawiają wiele do życzenia . Po kilkunastu strzałach zazwyczaj jest wszystko wporządku i jestem gotów na polowania zbiorowe ;-) . Tam reguły nie ma. Spudłować każdy może, emocje mogą wziąźć górę, jakieś drzewo stanie na przeszkodzie itp. W tym sezonie na zbiorówkach strzelałem 7 razy , do 7 dzików i wszystkie nie poszły dalej niź 10 metrów( Żaden nie był dalej niż 60 m) i nie wyprzedzałem więcej niż na gwizd. Ps To tylko moja ,,filozofia: trenowania dzika ;-) . Nie każdy musi się z nią zgadzać, mnie ona pomaga Pozdrawiam DB

Autor: Szarak1  godzina: 21:43
Ad. Hunter I to właśnie jest zaleta forum że mozna poczytać takie fachowe wypowiedzi jak powyższa kolegi Huntera. W pełni popieram i idę ćwiczyć

Autor: gamrat  godzina: 23:13
Zaproś na polowanie jeżeli masz tyle dzikw zapewwniam Cię ,że zwiekszysz skutecznośc o 50 %

Autor: WłodekP  godzina: 23:14
No niestety, dzik na strzelnicy, do ktorego trening bardzo porządnie opisał hunter, jest zupełnie czym innym, niż dzik w lesie. Jeśli strzela się z brenek, to trzeba ćwiczyć na strzelnicy najpierw zająca, potem dzika z 35 m. Jeśli strzela się z kuli, to trzeba ćwiczyć dzika, ale z tej broni i przyrządów co na polowaniu. I najlepiej z różnych odległości: 15 - 50m. W obu przypadkach absolutnie podstawą jest suchy skład - do różnych punktów w różnych odległościach, a na koniec z zamkniętymi oczami; jeśli nie można tego ćwiczyć w domu, to proponuję wyjeżdżać wcześniej w łowisko i tam próbować przed polowaniami. A tak w ogóle, to jak - mawiał jeden z moich kolegów - trzeba ZATRYBIĆ i potem już pójdzie. Ostatno rozmawiałem z wielokrotnym okręgowym medalistą strzeleckim, który pochwalił mi się pięknym dubletem do dzików na zbiorówce. Nic by nie było w tym bardzo szczególnego, gdyby nie to, że poluje on 18 lat, a to były jego pierwsze dziki na zbiorówce. Trzeba zatrybić!