Czwartek
24.05.2007
nr 144 (0662 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: Puchar Targów Poznańskich 2007

Autor: KrzysztofL  godzina: 08:20
Myślę, że "zakompleksiony pieniacz" to jest dobra acz nie wyczerpujące określenie. Ktoś kogo określono jako "wieczny powszechniak" pracujący na klasę mistrzowską lata tak się w sobie zadufa, że sam wierzy jkuż w swoja wilkość i innym każe sie pukać w czoło bo nie toleruje innych zdań. Mnie osobiście taki kelner wisi ale nic mnie tak nie degustuje jak arogancja i głupota. Tezy wygłaszane przez "fachowca" zwalają znóg każdego kto w tym zakresie ma elementarną wiedzę. Porównywanie strzelania w konkurencjach nieporównywalnych albo konkurencji wprawdzie tych samych ale z innych strzelnic dowodzi że rozmowa jest niecelowa. Każdy ma niezbywalne prawo prezentować swoje zdanie i je argumentować - nawet głupio. Skrajnością jest zaś próba narzucenia głupiego rozumowania innym a jak sie nie dadzą wpuścić w maliny to najlepiej obrzucić ich inwektywami. Dla mnie jak ktoś po strzelnicy łazi i patrzy czy inni aby nie próbują coś wytargować kwalifikuje się do kompletnego zignorowania. Naczelną zasadą strzelających była zasada że włączać sie w sprawę można tylko na korzyść innych. Odwrotnych sytuacji się nie zauważa i nie komentuje. Niezwykle zabawnie brzmi jak ktoś mówi "zając był normalny jedynie trochę szybszy". Nie wiadomo czy śmiać sie czy płakać. Takie stwierdzenie jest koronnym dowodem braku jakiegokolwiek pojęcia o tym na czym polega strzelanie do zająca. Jak ktoś sam przyznaje sie do spudłowania z własnej winy czterech zajęcy to znaczy że nawet wybitny nauczyciel będzie bezradny i to z dwu conajmniej powodów. Wybitny uczeń nie przyjmie żadnej uwagi bowie lepiej a poza tym spustoszenie w psychice naszego asa jest już zbyt duże. W jednym ma on rację uwaga dotycząca konsumpcji podsłuchanych uwag Zbycha jego nie dotyczy bo pisał to kto inny a ja w sposób nieuprawniony zsumowałem to pod adresem naszego asa. Składam samokrytykę (jedynie w tym zakresie oczywiście) i przepraszam choć nie wiem czy można przepraszać kogoś kto innych obrzuca błotem i inwektywami, ale niech tam. Odnośnie ortografii to nie mam nie miałem i pewnie nie będę jej miał nigdy, na maturze miałem tylko jeną 4 i to z chemii jestem absolwentem nejlepszej uczelni świata SGGW w Warszawie więc nie wpadne w depresje w wyniku inwektyw ignoranta. To był mój ostatni głos w tej sprawie i przyznać muszę , że ta polemika była niestety znacznie poniżej mojej godności i w żadnej już z udziałem mojego "adwersarza" udziału nie wezmę.

Autor: Bukiet  godzina: 09:41
ad.KrzysztofL Vice versa.Byłeś fantastycznym partnerem w dyskusji.Potrafisz przekonywująco dowodzić swoich racji.Gratuluję.

Autor: Karol  godzina: 09:43
Ad. KrzysztofL Czy prawdą jest to, że strzelając zająca i dzika składasz się już przed ukazaniem się makiety ? :-) Db azf

Autor: paweł  godzina: 10:05
ad Wszyscy Nie mozna stwierdzic, ze zając był "normalny tylko troche szybszy", bo albo byl normalny albo szybszy. Natomiast nie usprawiedliwa mnie to z pieciu pudeł na tej konkurencji. Na całych zawodach strzelono tylko (az?) 7 czystych serii, takze teoria o "psychozie" w moim przekonaniu bierze w łeb. Jak juz pisalem w innym watku, to jestem za wproadzeniem rabbita, gdyz sprawdza te same umietenosci co blacha, a nie wymusza strzelania duzymi nawazkami i nie powoduje dyskusji o twardosci. ad Karol A co to wnosi do dyskusji? Chcialbym zaznaczyc tylko, ze przedstawilem moj poglad na ta sprawe i nie zamierzam dyskutowac na poziomie wyzej przedstawionym. Pozdrawiam Paweł Czerski