Wtorek
10.04.2012
nr 101 (2445 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: Kasowanie luzów - ile można?

Autor: RR-11  godzina: 12:49
w 1995 roku kupiłem dryling za ...trochę ponad 1000 pln :>) Rusznikarz skasował luzy (wymienił ten sworzeń w baskili), pooksydował i zrobił montarz hakowy. Po 2 latach dostał luzów jak przed robotą i pudła gotowe. Wkurzyłem się i luzy usunąłem sam. Nie pytajcie jak bo nie napiszę.:>) Oglądając robotę "rusznikarza" zauważyłem, że luzy nie występowały tylko na tym sworzniu ale także na zamkach od lufy, które wchodzą w baskilę oraz na zamku klucza - czyli jakby przedłużeniu szyny celowniczej, no i oczywiście na czułenku przy zamku z lufą. Lufa przy strzale opiera się o baskilę w kilku miejscach (fabrycznie) - jeżeli poprawiony zostanie tylko ów sworzeń to dość szybko zostanie "wyklepany" przez lufę. Po samoróbce do dzisiaj mam spokój......poza montarzem........jest za cienki i się odkszatałca po kilkunastu strzałach.