Poniedziałek
16.01.2006
nr 016 (0169 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: nowe prawidła strzelań

Autor: Miroku  godzina: 08:26
No tak wstepnie to mi wygląda na fabryke powszechniaków.

Autor: waien  godzina: 09:32
Ad Miroku - nie tak do końca od razu fabrykę. Jeżeli chodzi o trapa i krąg zmiany chociaż nie rewolucyjne to jednak poszłyby w dobrym kierunku. Wg starych obowiązujących prawideł dolot na tych osiach to 50 m plus-minus niewiadomo ile poprawka na wiatr. Zwiększone o 5 m doloty i zalegalizowane szczury na trapie zdecydowanie uatrakcyjnią to nasze strzelanie. I jak widać zające pozostałby bez zmian (i tak większość strzelnic i sędziów ma z tym kłopoty). Dziki planuje się zwolnić, bażanty przyśpieszyć - więc wychodzi na zero. Mnie jednak najbardziej ciekawiłby odbiór strzelnic przed zawodami i możliwościami organizatora. Dla niewtajemniczonych powiem, że zmiejsznie lub zwiększanie prędkości ruchomych makiet bez "drobnych" inwestycji ( min.zakup falownika) jest póki co nie do przeskoczenia. Mechaniczne zmiany przekładni żywcem wzięte z zapomianego kierata są skuteczne lecz czasochłonne. Szkoda tylko, że większość naszych sędziów głównych wyposażona jest tylko w parcianą taśmę mierniczą, elektroniczny stoper oraz wspaniały wzrok, a to może być za mało. Pozdrawiam i lecę na suchy trenig do niskich rzutek na trapie, szybkich na kręgu oraz spowolnionego dzika. Waldek

Autor: FIDEL  godzina: 13:46
Koledzy na szybko to ja bym tylko wyegzekwował 10 min na koziołku i lisie bo to co się działo w zeszłym roku w poznaniu ( na tym stanowisku) to porażka jeden kolaga stał ok. 20 min i sędzia nic. Trochę stresu dla mistrza by się przydało.

Autor: KrzysztofL  godzina: 14:28
Ciekawe czy klasa i wawrzyny od nowa (bo zmiana zasad) czy dalej liczymy bez ogladfania sie na zasady. W tym co podajecie wcale nie widzę zwolnienia dzika jak pisze Waldek i dziś on ma mieć 2,5 plus minus 0,1 czyli od 2,4 do 2,6 Limitów czasowych na zającu dziku i rogaczu i tak nikt nie przestrzegał a bez konkretnych zasad pomiaru ędzie to wyłącznie nadużywane. Zwiększenie dolotów przy obniżeniu wysokości na 10 metrze w skrajnym przypadku da takie "spirytusy" że głowa mała ale nie widzę w tym tragedii. A klasę powinno się robić tak jak kiedyś tylko na zawodach typu MP. To nobilitowało a dziś byle kto byle gdzie i byle wynikiem może w kwietniu zrobić klasę i cały rok się bujać jako powszechniak. Kompletna bzdura. Tak reasumując Komu to przeszkadzało

Autor: waien  godzina: 17:44
Ad Krzysztof, teraz jest 2.3-2.5, a ma być 2.4 - 2.6 i jak wcześniej napisałem to jest niewyobrażalne spowolnienie :-), pozdrawiam Waldek

Autor: hunter ( BT)  godzina: 18:26
Ad Miroku W pełni Ciebie popieram Ad Krzysztof L Tylko ,że jak komus nie pójdzie na MP ( a nie idzie 90% strzelców;-) na MP ) to będzie strzelal w,, ziemię" , nie wyrobi klasy mistrzowskiej i zespuje wynik całej drużynie . Ps Skoro byle gdzie i z byle wynikiem można klasę mistrzowską zrobić to rozumiem ,że juz ja posiadasz Pozdrawiam DB

Autor: hunter ( BT)  godzina: 18:27
Ad Miroku W pełni Ciebie popieram Ad Krzysztof L Tylko ,że jak komus nie pójdzie na MP ( a nie idzie 90% strzelców;-) na MP ) to będzie strzelal w,, ziemię" , nie wyrobi klasy mistrzowskiej i zespuje wynik całej drużynie . Ps Skoro byle gdzie i z byle wynikiem można klasę mistrzowską zrobić to rozumiem ,że juz ja posiadasz Pozdrawiam DB

Autor: rem222  godzina: 18:57
Koledzy, zasadniczą sprawą jest egzekwowanie tych prawideł. Bo co z tego, że doloty zwiększamy o kilka metrów i skracamy czasy przebiegów makiet - jak na skeecie staje gość, który nie dość, że kolbą mierzy temperaturę pod pachą, to składa się nie w momencie ukazania się rzutka ale w chwili wypowiedzenia magicznego słowa "daj". Podobnie sprawa wygląda na dziku, gdzie niektórzy czekają w pozycji złożonej dobrą sekundę przed wyjechaniem "czarnucha". Dopóki sędziowie nie zmienią się i nie zaczną kłaść nacisku na wysokość kolby, momentu składu - dopóty ten wielobój nie będzie równy dla wszystkich.

Autor: Deer35  godzina: 21:52
Tak się składa że trochę sędziuje.Zapowiadane zmiany na osi,przelotach,dziku czy zającu nie wiele zmienią.Natomiast podnoszenie poprzeczki w zdobyciu klasy mistrzowskiej uważam za nie trafne.Nie tylko eliminacja zawodów okręgowych ale i ilość punktów napewno znacznie ograniczy ilość zdobytych klas mistrzowskich.Czy o to chodzi?By nie było wątpliwości to mam kasę mistrzowską.W wielu przypadkach młodzi myśliwi stawiają sobie jako podstawowy cel zdobycia klasy mistrzowskiej.To wtedy pytam gdzie ją mają zdobyć te 90%strzelców w większości po kilku letniej praktyce.Jaka była moja droga do klasy mistrzowskiej to ja wiem i nie jeden się załamał.To prawda że zdażają się przypadki dobrego dnia ale i tak nic za darmo.W poprawkach powinno się znależć bezwględne ich przestrzeganie.Naprzykład sygnalizowane przez kolegów czas strzelania do rogacza i lisa czy zająca.Natomiast dużym problemem jest egzekwowanie przez sędziego układu kolby /na razie nie obowiązkowe zaznaczenie na kamizelce taśmą/Sedziując na mistrzostwach krajowych krąg jak mnie w duchu zawodnicy kleli to lepiej nie mówić.Przedwczesny skład stosuje co najmiej 70% strzelców niezależnie od klasy/kłania się elektronika w pulerze dzika,zająca i na rzutkach Jeżeli już mają być zmiany to moim zdaniem powinne iść w kierunku ujednolicenia warunków jednakowych dla wszystkich.Sedzia ma za zadanie oceniać czy strzelec rozbił rzutek czy nie,czy gotowość do przyjęcia celu jest prawidłowa czy nie a reszte załatwia elektronika.Zastanawiał bym się czy nie zmienić czasu od magicznego słowa daj/dotychczas od 1-3 sekund na od 1-5/bez ścierzki na osi/ta zmiana w durzej mierze eliminowała by wyprzedzanie składu przed ukazaniem się celu.Moje zdanie na każdą zmianę jest zawsze takie same,jeżeli poprawiamy to na lepsze jezęli mamy zepsuć to nie ruszaj.Pozdrawiam DB