![]() |
Piątek
11.09.2009nr 254 (1503 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Brak książki (NOWY TEMAT) Autor: Artur123 godzina: 12:06 Wyjeżdżam na polowanie, zajeżdżam w miejsce wyłożenia książki, otwieram szafkę i ... konsternacja – książki nie ma. Jest za to kartka z informacją podpisaną przez łowczego: „zamykam obwód na okres trzech dni z powodu polowań dewizowych”. Ostatnie WZ nie podjęło żadnej decyzji w tej sprawie. Dzwonię do łowczego i dowiaduję się, że książka ... jest zamknięta u niego w sejfie. Czy brak książki i kartka z informacją od łowczego są prawną przeszkodą do rozpoczęcia przeze mnie polowania? Autor: Karol godzina: 12:19 Wg. mnie książka powinna być na miejscu i w niej wpis, że obwód jest zamknięty z powodu dewizowców. Przecież Ci dewizowcy też muszą się gdzieś wpisywać. Pozdro Autor: GP godzina: 12:36 Fakt jest faktem, książka ma swoje miejsce, jest to napewno w uchwale WZ gdzie jest wyłożona i napewno nie ma wpisu, że u łowczego w sejfie. Informację o zamknięciu wpisuje się w książkę i sprawa zalatwiona.D.B Autor: azil godzina: 13:32 Artur123 Czy Ty sam wymyślasz te problemy, bo lubisz dyskutować (to juz kolejny Twój post z podobnymi problemami), czy w Twoim kole jest taki burdel? Napisz jeszcze, że Łowczy sam sobie zorganizował polowanie dewizowe, bez wiedzy WZ !!! Może znowu nie byłeś na WZ i nie odbierasz korespondencji? Może w Twoim Kole trzeba nawet zabierać książkę, żeby myśliwi nie wpisywali się dopiero po odbytym polowaniu :-)) Autor: mariandzik godzina: 14:22 U nas jest tak, że łowczy wyłącza pewne rewiry z łowiska i choć jest to jego większość a praktycznie cały las to dodaje jeszcze komentarz, że polowania dla członków koła wyłącznie na polach. Dobre i to, bo można na dziki i rogacze chociaż pojeździć. Autor: Kubczasty godzina: 15:13 A co sądzicie o pomyśle trzymania książki u Łowczego w domu na stałe zamiast w wyznaczonym do tego miejscu np: siedzibie koła ? Zgłasza się wyjścia telefonicznie i on robi wpisy do książki !!! DB ! Autor: mariandzik godzina: 15:19 Kubczasty - dom łowczego też może być tym wyznaczonym miejscem. U nas kiedyś tak było (w skrzynce przed domem łowczego), ale chyba było to uciążliwe, bo telefonowali i w nocy. Osobiście to bym nie chciał żeby ktoś wydzwaniał do mnie w nocy, żeby go wpisać nma rano czy na tą chwilę. Lipa. Autor: Kubczasty godzina: 15:36 Ale mnie chodzi jeszcze o fakt, że myśliwi sami nie dokonują tych wpisów do książki.. Autor: Artur123 godzina: 16:13 Kubczasty Nie wiesz, czy nie pamiętasz, że za dokonanie wpisu odpowiedzialny jest myśliwy i może mieć tylko prawo, a nie w formie jedynej i narzuconej możliwości, do dokonania wpisu przez osobę upoważnioną? Autor: Artur123 godzina: 16:57 Azilku! Kolejny raz robisz się bardzo złośliwy. Mógłbyś ograniczać się tylko do meritum dyskusji? Proszę też, abyś moje koło zostawił w spokoju – przecież nie radzę się Ciebie, co mam zrobić w tej czy w innej sytuacji. Przypominam więc: „Czy brak książki i kartka z informacją od łowczego są prawną przeszkodą do rozpoczęcia przeze mnie polowania?”. Poza tym radzę zwrócić uwagę na zastosowaną przeze mnie formę, czas: „wyjeŻDŻAM, zajeŻDŻAM, otwieRAM”. Sądzę, że o czymś świadczy, prawda? Jeżeli nie masz ochoty ze mną dyskutować, to przecież Cię nie zmuszam. Zarzucanie mi : „bo lubisz dyskutować (to juz kolejny Twój post z podobnymi problemami)”, w sytuacji, gdy należysz tu na forum do najbardziej długotrwale aktywnych (już SZESĆ lat tu siedzisz i pewnie tego nie lubisz?), budzi powstanie pytania: O CO CI CHODZI ??? A może nudzisz się i chcesz się trochę pokłócić? Albo jakaś drzazga utknęła Ci z mojego powodu i próbujesz się odgryźć? Proponuje raz jeszcze tylko merytoryczną dyskusję. Pyskówki zostawmy dla innych, dobrze? Autor: jurek123 godzina: 17:04 Artur 123 po jaką chlerę wprowadzasz takie pytanie .Pojechałeś otworzyłeś przeczystałeś .jak chcesz polować to poluj ,najwyżej poniesiesz konsekwencje. Temat do załatwienia tylko w kole .Tu nikt Ci nie da dobrej rady bo to sprawa wewnętrzna waszego koła I to wszystko zamiast biadolenia. Pozdrawiam Autor: Smuga godzina: 19:47 A nie ma u Was czegoś takiego, że jak jedziesz na polowanie to zgłaszasz Łowczemu telefonicznie miejsce polowania???? Przecież rewir, w który chcesz jechać może być zajęty... Każdy pobyt w łowisku z zamiarem wykonywania polowania należy zgłosić Łowczemu telefonicznie, dzwoni następny, mówi, ze chce jechać tam, gdzie poprzedni, on mówi, że zajęte to łowisko i jak chce to na inne wolne dzisiejszego dnia lub wcale i już Pozdrawiam Autor: Pieni chłopisko godzina: 21:32 Wpisy typu "obwód zamknięty" czy "plan... wykonano" to tylko "gentleman agreement"!Kiedy podjeżdżam do zeszytu i wyszukuję kolejnych wolnych kratek do zgłoszenia na polowanie indywidualne, to cóż mnie obchodzić mogą jakieś poprzednie strony??? Ale z ciekawości :))) he, he... to już inna historia :) Autor: Basior 1 godzina: 22:58 Artur123 Gdy byś polował w kole gdzie pracuje normalny Zarząd, to uchwała o wstrzymaniu polowania w części lub całości obwodu wisiała by w skrzynce wypisów już 2 tygodnie wcześniej. Jednak widzę że u ciebie panuje władza absolutna, może lepiej będzie brzmiało "dyktatura", i łowczy sam może wszystko. A może kolega łowczy poprostu stosuje się do Zarządzenia wewnętrznego nr 3/95 z dnia 8 sierpnia 1995 r w sprawie organizowania i prowadzenia dewizowych polowań przez koła łowieckie???? Które notabene nie wiem czy jest jeszcze aktualne!!!!! Arturek!!!! Będziesz miał pole do dyskusji ponieważ zacytuję ci tu pewien punkt : pkt 7 " w łowisku przewidzianym do polowań dla cudzoziemców zaleca się wstrzymanie polowań dla myśliwych na okres 14 dni przed rozpoczęciem polowania ( totalna żenada) NIEDOPUSZCZALNE JEST RÓWNOLEGŁE POLOWANIE W DANYM ŁOWISKU MYŚLIWYCH ZAGRANICZNYCH I KRAJOWYCH.." Jestem ciekawy twojej opini w tym temacie Kolego. Pozdrawiam.D.B |