![]() |
Środa
16.09.2009nr 259 (1508 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Brak książki Autor: Artur123 godzina: 01:11 ad Spring Prezentuję pogląd, że w kołach czasem, a może nawet często, występują przypadki znacznie większego utrudniania sobie życia, niż te, które są związane z książką. Książka to pikuś. Przepraszam - "pan Pikuś". Przepraszam, ale nadal nie pojawiła się chociażby jedna odpowiedź na postawione wcześniej pytanie: "Czy brak książki i kartka z informacją od łowczego są prawną przeszkodą do rozpoczęcia (...) polowania?". Czyżby nikt naprawdę nie odważył się na zaprezentowanie swojego poglądu w tej sprawie? Autor: kopyra godzina: 08:35 Brak książki i informacja łowczego są przeszkodą. I. Łowiecki plan hodowlany sporządza, co potwierdza podpisem, łowczy/Zarzad II. Plan polowań sporzadza łowczy, zatwierdza Zarząd III. Za organizację i realizację polowania dewizowego odpowiada łowczy/Zarząd lub osoby przez Zarząd wyznaczone Czyżbym się mylił? Czyżby ktoś /coś poza Zarzadem/łowczym było wyposażone w takie kompetencje? Bo jeżeli tak to po co wybierać Zarząd z jego funkcyjnymi? A jeżeli nie, to przyzwoitość nakazuje uszanować decyzje odpowiedzialnych za prowadzenie gospodarki. Reasumując: informacja łowczego jest przeszkodą, a brak książki oznaczać może, że w kole olewa się decyzje organów powołanych przez siebie samych do prowadzenia gospodarki łowieckiej. A Walne? Czasami odnoszę wrażenie, że dla licznych uczestników forum Walne powinno podejmować uchwały nawet w sprawie dopuszczalnej ilości listków popularnego papieru przy korzystaniu z toalety na kwaterze. Artur123, zwróć uwagę, że jest to opinia, nie rada. DB Autor: Artur123 godzina: 11:29 "Opinia, nie rada" - nareszcie ktoś raczył zauważyć, o co tu chodzi. Kopyra! Dziękuję. Może jeszcze ktoś będzie tak miły i podzieli się z nami swoim poglądem? |