Środa
07.10.2009
nr 280 (1529 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Czy ZK ma takie prawa

Autor: harap  godzina: 07:39
I ja też tak myślę, zresztą wyraziłem to w moim wpisie. Uważam,że par.53 pkt.10 daje delegacje prawną a nawet nakłada obowiązek owego "ustalania zasad zagospodarowania pozyskanej zwierzyny bez względu na rodzaj polowania". Uważam,że to WZ stosowną uchwała ,mając "wyłączne kompetencje", zezwala ZK na sprzedaż polowań komercyjnych w tym dewizowych, ale już sama realizacja takowej uchwały należy do wyłącznej kompetencji ZK. Pozdrawiam Harap

Autor: Miłosz  godzina: 08:57
Harap, kwestia zagospodarowanie zwierzyny a sprawa organizacji polowań komercyjnych to dwie całkowicie odmienne kwestie. DB

Autor: Artur123  godzina: 10:43
Miłosz! To jest Twoje zdanie, a ja mam odmienne. Nietrudno mi bowiem wyobrazić sobie odpowiedni zapis w uchwale WZ dotyczącej zasad zagospodarowywania pozyskanej zwierzyny, jeśli tylko uznać, że np. wieniec jest częścią pozyskanego byka, a byk jest ... zwierzyną.

Autor: Artur123  godzina: 10:51
Miłosz! Wiesz dlaczego u mnie w kole nie ma polowań komercyjnych? Bo nie chcą tego członkowie koła. Wyrażają to corocznie podczas obrad WZ. Zdanie w tej sprawie zarządu koła się nie liczy, bo nie on decyduje o strukturze wpływów z gospodarki łowieckiej. U nas wystarcza uchwała budźetowa, ale widzę też możliwość ujęcia tego zdania dodatkowo poprzez odpowiedni zapis, o którym mowa była wcześniej.

Autor: Artur123  godzina: 11:21
Milosz! Dla Ciebie furtką dla podejmowania decyzji o sprzedaży polowań dla tzw. dewizowców jest rozciągliwy jak guma do majtek (nie pamiętam, kto bardzo trafnie pierwszy użył tego określenia - może WIARUS?) § 64 pkt 1: „Do kompetencji zarządu koła należą wszystkie sprawy koła, z wyjątkiem zastrzeżonych do wyłącznej kompetencji walnego zgromadzenia, a w szczególności bieżące kierowanie sprawami związanymi z prowadzeniem gospodarki łowieckiej, działalności gospodarczej i organizacyjnej koła”. W tym duchu starasz się tłumić już w zarodku wszelkie odmienne poglądy. Dlaczego z wielkim uporem bagatelizujesz znaczenie kompetencji walnego zgromadzenia w tym zakresie, jak chociażby prawo (i obowiązek) uchwalenia planu działalności i budżetu koła (§ 53 pkt 6)?

Autor: Miłosz  godzina: 15:07
Artur, nikt nie zabrania WZ wypowiedzenia swojego zdania w sprawie sprzedaży polowań. Stoję jednak na stanowisku, że uchwała taka pozostaje wyłącznie wytyczną dla ZK, m.in. dlatego że sprzedanie polowań, nawet wbrew uchwale WZ, nie oznacza nieważności czy nawet bezskuteczności takich czynności. Dobrze, że WZ zabiera głos, gdyż w ten sposób wyraża swoje oczekiwania wobec posunięć ZK, który dzięki temu wie co powinien robić, aby je wypełnić i liczyć na uzyskanie absolutorium. Nic się jednak nie stanie, jeżeli WZ nie zabierze głosu w tej kwestii. Tyle że wówczas, sprzedając polowania, ZK ma mniejszą pewność czy postępuje zgodnie z wolą większości. DB

Autor: Artur123  godzina: 17:27
Miłosz! A to dobre, nie ma co: „...uchwała taka pozostaje wyłącznie wytyczną dla ZK, m.in. dlatego że sprzedanie polowań, nawet wbrew uchwale WZ, nie oznacza nieważności czy nawet bezskuteczności takich czynności”. Czyli według Ciebie uchwala WZ może co najwyżej być dla ZK wytyczną? A więc za nic masz zapis § 64 pkt 4 Statutu? I to mówi prawnik edukujący polskich myśliwych na łamach "Braci Łowieckiej"? Nawołujesz do – przepraszam – olewania postanowień WZ? Jesteś niesamowity. Chciałbym się znaleźć w takim kole, w którym WZ powiedziałoby: „Nie organizujemy polowań dewizowych”, a ZK wbrew temu takie polowanie zorganizowałby. Wiedziałbym, co zrobić będąc przewodniczącym KR, a nawet zwykłym członkiem koła.

Autor: Miłosz  godzina: 17:41
Artur, Działania ZK, podjęte wbrew uchwale WZ nie są obarczone sankcją nieważności ani bezskuteczności. Gdyby miało być inaczej, to postaw się w roli nabywcy takiego polowania, który zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami je wykupił i wykonał. Czy miałby się potem okazać kłusownikiem, bo ZK sprzedał polowanie wbrew woli WZ? W takich okolicznościach można jedynie mówić o uchybieniu wewnętrznym, polegającym na nieprzestrzeganiu uchwał WZ. ZK może jednak ponieść z tego tytułu wyłącznie odpowiedzialność polityczną, czyli jego członkowie mogą, choć wcale nie muszą, zostać odwołani ze swoich funkcji. Wracając do Twojego przykładu - wyobraź sobie sytuację, że WZ podejmuje uchwałę, że koło nie organizuje polowań komercyjnych. ZK jednak organizuje takie polowania, tłumacząc to potrzebą np. stabilności finansów koła. Członkowie koła podchodzą do tego ze zrozumieniem i nie podejmują żadnych przeciwdziałań, a na kolejnym WZ udzielają ZK absolutorium. Czy w tej sytuacji widzisz coś zdrożnego? DB

Autor: Artur123  godzina: 17:51
Miłosz! U Ciebie to nazywa się "uchybienie wewnętrzne", a u mnie przynajmniej "naruszenie Statutu" , a za tym czai się § 143. W opisanej przez Ciebie sytuacji hipotetycznej widzę coś zdrożnego – brak konsekwencji WZ. Mimo to kłania się § 143. WZ może w tym zakresie nic nie robić. Sprawy idą swoim biegiem.

Autor: Miłosz  godzina: 18:20
Artur, czy nie sądzisz, że w swoich wywodach doprowadzasz do sytuacji absurdalnej - działania ZK zyskują aprobatę WZ, a więc mają poparcie większości, ale mimo to miałyby być prowadzone czynności zewnętrzne z tytułu rzekomego niestosowania się do uchwały WZ, a więc właśnie do woli większości. Dla mnie skoro większość aprobuje, że jej wcześniejsza wola nie była wykonywana,to oznacza to, że wycofuje się z niej. Nie ma więc po co kogoś ścigać czy dyscyplinować. Abstrahując natomiast od faktu czy naruszenie uchwały WZ jest przewinieniem dyscyplinarnym (tu polecam analizę przeprowadzoną przez kol. Oborskiego w ostatnim nr BŁ), to nawet gdyby utrzymywać, iż istnieje możliwość zawieszenia członka ZK w trybie par. 143 ust 1 S.PZŁ za nieprzestrzeganie uchwały WZ, to sytuacja taka może mieć miejsce jedynie w razie uchybienia po stronie członka ZK, a nie ZK jako organu. Ponieważ jednak uchwałę o organizacji polowania zbiorowego podejmuje kolegialnie ZK, to nie środek ten nie ma zastosowania. Skoro zaś ZK podejmie uchwałę, to nabywa ona moc prawną niezależnie od czy jest zgodna czy nie z uchwałą WZ. Zatem przynajmniej do czasu uchylenia podlega ona wykonaniu na zasadach ogólnych, co powoduje iż osoba ją realizująca nie będzie działa bezprawnie. Co więcej, jeśli ZK, nawet nie wykonując uchwały WZ, dalej ma poparcie większości, to instrument z par. 143 ust 1 S.PZŁ pozostaje bezskuteczny, ponieważ zawieszenie na tej podstawie trwa jedynie do najbliższego WZ, które nie dokona odwołania z funkcji. Na koniec jeszcze jedna uwaga - środek z par. 143 ust 1 S.PZŁ wprowadza jedynie sankcję polityczną w postaci zawieszenia w sprawowaniu funkcji. Jeśli członek ZK faktycznie traci poparcie większości, to stosowanie go i tak pozostaje bezcelowe, z uwagi na to, że członkowie koła mogą w każdym momencie zwołać WZ i dokonać definitywnego, a nie tylko przejściowego, odwołania z piastowanego stanowiska. DB

Autor: harap  godzina: 18:31
Miłosz - przepraszam ,ale jakoś nie trafia do mnie Twoje wyjaśnienie, stąd prawdopodobnie pozostaniemy przy swoich stanowiskach. Pozdrawiam Harap

Autor: Artur123  godzina: 19:39
W momencie zorganizowania polowania dewizowego obowiązywała wola walnego zgromadzenia o braku zgody na jego zorganizowanie . Późniejsze poparcie większości nie ma tu żadnego znaczenia, bo Statut został już naruszony i nic tego nie jest w stanie zmienić. Naruszenie Statutu przez zarząd jest tu przynajmniej precedensowe i jako takie zasługuje na uwagę – jeśli nie walnego zgromadzenia, to na pewno przynajmniej zarządu okręgowego. Jeśli uważasz, że wykorzystywanie płaszczyka ochronnego w postaci kolegialnego charakteru podjętej uchwały przez zarząd koła wystarcza do uniknięcia odpowiedzialności takiego czy innego rodzaju, to gorąco wierzę, że się mylisz. Istnieje przynajmniej kilka możliwości rozwoju sytuacji i nie chciałbym ich teraz wszystkich opisywać. Jeśli nie wiesz, jakie narzędzia istnieją w sytuacji opisanej przez Ciebie, to patrz na zdanie wcześniejsze, ale jedno z kilku Ci wskażę – chociażby jako przykład. Otóż napisałeś: „ ....jeśli ZK, nawet nie wykonując uchwały WZ, dalej ma poparcie większości, to instrument z par. 143 ust 1 S.PZŁ pozostaje bezskuteczny, ponieważ zawieszenie na tej podstawie trwa jedynie do najbliższego WZ, które nie dokona odwołania z funkcji”. Otóż zarząd okręgowy, jeśli tylko chce, wcale nie musi biernie patrzeć na naruszanie Statutu przez zarząd koła, którego wybryki toleruje tzw. większość. Zacytuję Ci może § 152 ust. 3: „W stosunku do kół dopuszczających się przewinień przeciwko przepisom prawa łowieckiego, Statutu oraz uchwałom Zrzeszenia mogą być stosowane kary porządkowe, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2”, czyli chodzi o upomnienie dla koła i naganę. Nie wystarczy? To idziemy dalej. Zacytuję Ci teraz § 75 pkt 2: „Koło traci członkostwo Zrzeszenia w przypadku WYKLUCZENIA KOŁA ZE ZRZESZENIA (...)”. W jakim przypadku koło zostaje wykluczone ze Zrzeszenia? Kłania się § 76: „Wykluczenie koła ze Zrzeszenia może nastąpić, gdy jego organy w sposób rażący naruszają przepisy ustawy, Statutu, uchwały organów Zrzeszenia oraz dyscyplinę organizacyjną”. Kto jest władny wykluczyć koło ze Zrzeszenia? Cytuję § 127 pkt 13: „Do zadań okręgowej rady łowieckiej należy (...) wykluczanie kół ze Zrzeszenia”. To tyle – oczywiście w telegraficznym skrócie. Jeszcze raz podkreślam, że istnieje przynajmniej kilka możliwości rozwoju sytuacji i wszystko zależy od wiedzy, doświadczenia i umiejętności ludzi tym się zajmujących. Oczywiście jest to tylko teoria i nikt zbyt szybko nie ma zamiaru strzelać do wróbli z dział, ale nie mów nam, że członkowie zarządu to ŚWIĘTE KROWY, bo tak nie jest, a lekarstwo na ich głupotę zawsze można znaleźć - jeśli tylko się chce.

Autor: Artur123  godzina: 19:58
PS Zdaję sobie sprawę z nie tylko prawnego znaczenia użytych w cytowanych fragmentach spójników „oraz”, „i”, „lub”, ale dla meritum niniejszej dyskusji nie ma to znaczenia.