Środa
07.10.2009
nr 280 (1529 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: wstąpienie do koła(kół)

Autor: hartig  godzina: 06:45
a kolego Artur123 gdzie mogę znaleźć zapis o limitach podyktowanych przez WZ

Autor: jurek123  godzina: 08:59
Kolego hartig ,nie ma czegoś takiego jak uchwalanie limitów przez Walne.Do koła przyjmuje zarząd . Co nie oznacza że zarząd może powołać się w uzasadnieniu odmowy przyjęcia że w kole jest taka liczba myśliwych że dalsze jej powiększanie jest dla koła nieracjonalne. Nigdy nie mozna uchwałą Walnego stosować limitu członków w kole. Pozdrawiam

Autor: iz27  godzina: 09:52
złóż podanie do obu

Autor: Artur123  godzina: 10:00
Jurku123! Widzisz, jak ładnie się czasem zgadzamy? DB

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 10:46
Kolego Hartig, Przyjmij się do tego koła gdzie Cie chcą. No i zlóż podanie tam gdzie obiecali. Będziesz cierpliwy to Cie przyjmą - za rok, może dwa.... A póki co poganiasz sobie za lisami. Na poczatek łowieckiej przygody to bardzo absorbujące zajęcie które wiele uczy. Nie musisz od razu walić 10 dzików w sezonie. Im dłużej będziesz bez koła tym gorzej dla Ciebie. DB

Autor: cynik  godzina: 14:13
ad jurek "po kolei" :-))) A niby jak zabronisz WZ określania limitów przyjęć? Pytam o stronę formalną, bo z roztropnością to wiele wspólnego nie ma . DB!

Autor: Artur123  godzina: 14:40
Jeśli wolno przed odpowiedzią Jurka ... Niby jak można zabronić walnemu zgromadzeniu uchwalania limitów? A no w trybie odwoławczym. Mamy na to § 171 i 172, a gdy minęło więcej niż 14 dni od uchwalenia bzdurnego limitu, zwracamy się do zarządu okręgowego o uchylenie kuriozalnej uchwały w trybie nadzoru . :-)))) DB !!!

Autor: hartig  godzina: 17:19
Ad. Pomorski Łowca Kolego a gdzie ja za tymi lisami mam poganiać jak nawet na to nie wyrazili zgody niewiem w zasadzie dlaczego skoro oni tylko za dzikami i płową ganiają a tak to przecież ktoś by ich wyręczył dodam ,że bardzo lubię polowania na lisy i nawet lepiej jak na co inne

Autor: hartig  godzina: 17:23
przecież polowanie na lisa na wab czy z psami jest wiele ciekawsze niż na 30 minut przyjechać do kniei i strzelić rogacza czy teraz kozę

Autor: sanczopanda  godzina: 18:10
hartig W naszej szerokości geograficznej nie masz polowania nad lisy i odyńce.

Autor: hartig  godzina: 19:10
Kolega sanczopanda ma rację, choć jestem młodym myśliwym to z opiekunem najlepiej lubiałem polowania na lisy tyle tylko że na nęcisku zawsze polowaliśmy, on polował ja obserwowałem

Autor: tabor  godzina: 19:54
hartig Przeważnie koło, w którym odbywasz staż nie robi problemów z późnieszym przyjęciem. Miałeś napewno jakiegoś opiekuna. Powinien Ci pomóc. Żeby nie było tak, że będziesz grymasił i zostaniesz z d....pą na lodzie. Pozdrawiam D.B.

Autor: WJarek  godzina: 23:16
"Przeważnie koło, w którym odbywasz staż nie robi problemów z późnieszym przyjęciem." Niestety, to nie prawda, stąd rosnąca rzesza członków niestowarzyszonych - koła wykorzystują kandydatów i wystawiają ich do wiatru... W kilku znanych mi kołach, na 7-8 stażystów rocznie przyjęto 2-3, w zdecydowanej większości członków rodzin myśliwych z tych kół. Wyjątek stanowią koła, w których nie ma na co polować ( np. na ponad 40 członków w jest planie 20-30 saren, 0-5 dzików, + drobna jak wszędzie) - tam z otwartymi rękami przyjmują na staż z obietnicą członkostwa. Ale to jest alternatywa dla osób, które polują okazjonalnie wykupując odstrzały na interesującą je zwierzynę w innych kołach, bo ich na to stać, a nie mają czasu tudzież ochoty na chodzenie 100 razy za trofealnym okazem. @hartig: IMO masz dwie drogi: 1. Wybierz koło , w którym są największe stany zwierzyny, o ile nie masz za daleko. 2. Wybierz koło, do którego obwodów masz najbliżej, o ile nie ma tam "pustyni" - ja tak zrobiłem, bo zależało mi na częstym bywaniu w łowisku, więc mieszkam w łowisku, co jest z pożytkiem dla mnie i dla łowiska. Jak się nie uda, próbuj do kolejnych, w twojej opinii coraz gorszych. Edyta: Ale - bardzo ważne - pamiętaj też, że atmosfera w kole jest nie mniej ważna jak stany zwierzyny w obwodach.