![]() |
Piątek
06.11.2009nr 310 (1559 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Czemu tak nie jest po strzale? Autor: sowland godzina: 07:22 Bez latarki bym pojechał do lasu ale bez pieska nigdy.Ci koledzy którzy nie posiadają ułożonego psa nawet sobie nie zdają sprawy jak to ogromna wygoda.Czas w łowisku jest zagospodarowany w każdej minucie a bez pieska to czasem godziny spędzone na czworaka w poszukiwaniu kropel farby i dochodzeniu.Miałem kilka razy sytuację że widziałem jak zwierz uchodził po strzale ewidentnie nie zaznaczając i do tego uchodził np. w lewo a piesek robił po przejściu paru metrów całkiem w inną stronę. Autor: .marek godzina: 07:58 Strzał komorowy, pies zawsze, kiedy zwierz nie leży w ogniu. Nawet, jeżeli słyszę, że leży dość blisko. Psy ćwiczą, ja oszczędzam czas, zwłaszcza w gęstym o czy po zmroku. Na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje, kiedy byłem bez swojego psa na polowaniu. Takich, co byli przekonani, że poszedł w lewo, a pies szedł w prawo też paru, w tym siebie, widziałem. DB Autor: rutekr godzina: 17:31 ad. sowland do lasu na zbiorówkę mogę nie zabrać broni ale moją bawarkę zabiorę zawsze pozdrawiam rutekr Autor: Jacu godzina: 21:13 rutekt Jest jeszcze taki zapis w warunkach wykonywania polowania. &8 .4)MYŚLIWY POWINIEN POSZUKIWAC, DOCHODZIC I UŚMIERCIC RANNĄ ZWIERZYNĘ MOŻLIWIE SZYBKO ! Więc myśliwi interpretują sobie ten zapis jak chcą, czyli pokręca się co najwyżej do 50m od zestrzału (o ile go znajdą) i jeżeli nie ma farby, to nie ma problemu. Jak już znajdzie parę kropel farby to przespaceruje się jeszcze drugie 50m i zawraca uznając że zwierz został tylko draśnięty. Nie ma telefonów i ściągania psa tylko milczenie przed resztą kolegów. Tak poluję 50% członków koła nie posiadających psów myśliwskich. Autor: Hurry Skurry godzina: 21:54 A czym dla Was szanowni koledzy jest zwierzyna łowna? Jaki macie do niej szacunek takie macie do niej podejście. DB. |