Wtorek
24.11.2009
nr 328 (1577 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: rozmieszczenie lizawek

Autor: AREK.Z  godzina: 08:31
Z uwagi na terytorializm zwierząt dzikich uważam ,że rozmieszczenie lizawek w jednym miejscu nie jest najlepszym rozwiązaniem. Takie działanie powodują nadmierną chęć gromadzenia się a to zaburza istniejące hierarchie jak i powoduje zwiększenie ryzyka przenoszenia chorób zakaźnych jak i pasożytniczych. Skuteczniejszym sposobem byłoby usytuowanie lizawek równomiernie na całym obszarze łowiska. Dochodzi również problem kradzieży brykietów solnych . Dlatego lepiej praktykować wieszanie ich na drzewach w miejscach mało uczęszczanych niż eksponować je przy paśnikach. Dłużej utrzymają się w łowisku i dłużej będą służyć zwierzynie. Osobiście wieszam , a właściwie skręcam drutem (kombinerkami) tak aby nie można ich byłoby rozkręcić ręcznie, na drzewie , blisko pnia tak aby roztwór wypłukiwanej soli spływał po korze. Jelenie, sarny i dziki chętnie korzystają z tego rozwiązania. Kostkę wieszam na tym samym drzewie tylko raz a następne mocowane są już na innych drzewach. Sposób przedstawiony powyżej nie jest tak widowiskowy (jak lokalizacja specjalnych grup lizawek) ale jest bardzo skuteczny.

Autor: wn  godzina: 08:53
co z drutem? odnajdujesz to drzewo, czy drut zostawiasz na nim na stele? mi, jak i hartigowi zapewne, chodzi o ustawienie nie jednego, a w zaleznosci od wielkosci lowiska, kilku lub kilkunastu zespolow lizawek. poza tym mysle, ze stosowanie roznych form i metod wykladania soli dla zwierzyny bedzie najlepszym rozwiazaniem...

Autor: jurek123  godzina: 09:22
Problem lizawek ,ich rozmieszczenia oraz formy w jakiej podawana jest sól to niezmiernie ciekawy problem. Jestem zdania że każde zastosowanie lizawek jest lepsze niż zaniechanie ich stawiania.Jeśli ktoś zaeksperymentował grupowe stawianie kilku lizawek w jednym miejscu sam dojdzie po roku do wniosku czy było to słuszne czy też nie.Podobnie z formą lizawek.Przyjęło się bowiem że tylko" książkowe" stawianie lizawek jest najlepsze co wcale nie musi być prawdą.Dlatego uważam że każda forma jest dobra pod warunkiem że zwierzyna z niej korzysta oraz że lizawka nie jest miejscem roznoszenie chorób zwierzyny na skutek nadmiernej koncentracji. Pozdrawiam

Autor: Endriu81  godzina: 10:36
wn Może rzeczywiście nie w pełni odpowiedziałem na twoje pytanie, więc postaram się zrobić to teraz. Postawienie kilku lizawek przy paśnikach nie jest niczym złym. Lepiej więcej niż za mało. Co do rozmieszczenia lizawek. Moje obwody łowieckie to przeważnie sarna i dzik, jelenia nie mamy za wiele i dlatego my preferujemy dużo lizawek, rozmieszczonych równomiernie po całym obwodzie, tak żeby nie powodować koncentracji zwierzyny i umożliwić skorzystanie z soli jak największej liczbie zwierząt. DB AREK.Z Co potem dzieje się z drutem na drzewie? Czy go zdejmujesz? Bo nie wyobrażam sobie żeby zostawał na drzewie i wrastał w nie, gdyż może być potem niemiła niespodzianka w tartaku lub mogą tworzyć się rany powodujące wnikanie patogenów. DB

Autor: sanczopanda  godzina: 11:41
Obwód polny z lasem trochę ponad 1000 ha. Chciałbym zorganizować "siatkę" lizawek. W jakiej odległości powinny stać od siebie? Ile lizawek powinno być w jednej grupce? Czy stosować ponad to solenie pniaków z przeznaczeniem dla dzików? Dodam, że w obwodzie nie ma paśników. Przydały się na ostatnim polowaniu do pieczenia kiełbasy.

Autor: Oli  godzina: 13:06
Tak jak piszecie lizawek nigdy nie za wiele. Jeśli poprzeliczasz sobie aktualne i docelowe zagęszczenia saren i jeleni ( np 4 sarny na 100 ha, czy 30 jeleni na 1000 ha) to wychodzi jedna lizawka, czy zespół lizawek na oddział. Standardowa powierzchnia jednego ( na nizinach to około 25ha. Ja przyjąłem taki system i się sprawdza. Lizawki z powodzeniem można rozmieszczać schematycznie- np płd- zach. róg oddziału. Ułatwia to rozwożenie soli- bo idzie sztanca. Każdemu od prezesa do stażysty ułatwia orientację. Gwarantuję że zwierzyna momentalnie je odnajdzie. Ponadto rozdzielenie dokarmiania od pobierania soli ma tą zaletę że powoduję równomierne rozproszenie zwierzyny po lesie...

Autor: starywracz  godzina: 22:12
U nas też istniał problem kradzieży soli z lizawek, do czasu gdy zaczęliśmy kruszyć kostki na kawałki i na wierzch kłaść kilka garści czystej ziemi. Sól powoduje, że takie błoto jest zawsze mokre i małorolnym nie chce się rąk brudzić a zwierzynie błoto nie przeszkadza.

Autor: sanczopanda  godzina: 23:14
Swoją drogą co trzeba mieć we łbie, że ukraść czyjąś własność. Co byś nie położył to zabiorą. starywracz, gdzieś czytałem, że dobrze wymieszać sól z gliną.