![]() |
Środa
03.02.2010nr 034 (1648 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: testy na selekcjonera Autor: piotr.k godzina: 11:16 hehe wszyscy chętni brać, a nik nie chce dawać:) db Autor: MADZIK godzina: 12:15 Ja zdawałam egzamin w zeszłym roku w ZO PZŁ Białystok ( płaciłam o połowę mniej niż w Warszawie). Test miał 50 pytań i po trzy odpowiedzi do wyboru. Generalnie pytania były bardzo podobne do testów z podstawowych kursów: termin polowań na jelenie, które ze zwierząt posiada woreczek żółciowy?(do wyboru była sarna, dzik i lis) , jak się nazywa poroże łosi, kiedy byka jelenia nazywamy koronnym, jakie konsekwencje wiążą się z otrzymaniem dwóch czerwonych punktów, za co dostaje się punkt niebieski, zaznaczyć zwierzęta chronione( był wymieniony również łoś), który ząb nazywamy trójdzielnym, ile zębów ma łoś/sarna/jeleń, co to jest:kabłąk, czółenko, kolanko, troki, kwiat, bezoar, jaka jest właściwa struktura u jeleni/saren, jak się nazywa okres godowy u danieli, jak się nazywa byk, który pierwszy się odzywa na rykowisku, czy broń można zastawić, z jakiej broni można polować na jeleniowate, jak wycenia się parostki u kozłów, ile musi mieć cm grot, by nazwać go grotem, kto wycenia trofea. Trzeba na pewno przeczytać regulamin polowań, dokładną biologię jeleniowatych, powtórzyć język łowiecki, no i na przede wszystkim zasady selekcji. Dla pasjonatów egzamin jest łatwy i przyjemny, ale i u nas trafili się sportowcy, którzy na tym poziomie nie wiedzieli nawet jakie dokumenty trzeba mieć przy sobie na polowaniu... I na 60 osób jedenastu chyba nie zdało. |