![]() |
Czwartek
08.04.2010nr 098 (1712 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: necenie dzikow Autor: derhunter1972 godzina: 09:56 Kolego zimą gdy była potrzeba mogłeś karmę wozić do lasu.Polowanie na nęciskach jest lenistwem z Twojej strony.Wybierz się na łąki spróbuj podejść bandę przelatków na 50 kroków i wtedy oddać skuteczny strzał. Polecam .Efekt polowania jest ważny ale sposób w jaki się tego dokonało jeszcze ważniejszy.Darz Bór. Autor: Pomorski Łowca godzina: 11:44 Kolego Tomaszu, Strzelić dzika w kwietniu nie jest wielką sztuką. Przelatki, przed chwila zostawione przez matkę nie sa jeszcze ostrzelane i sa malo ostrozne. Wczesnie wychodą na pola, nawet tuż po zachdzie slońca. Zamiast kombinoważ z nęceniem pochodź po terenie, poczytaj las i pola. Prędzej czy później znajdziesz miejsca gdzie regularnie wychodza na pola. Wystarczy wtedy tylko zająć odpowiednie miejsce i poczekać. Tylko uważaj by lochy nie palnąć albowiem te dość często wcześnie wychodzą z lasu. Aczkolwiek w kwietniu jeszcze nie powinny pojawiac się na polach bo warchalaki są zbyt male by daleko maszerować. Ale jednak trzeba uważać. Często się też zdarza , że locha wychodzi sama na pole a maluchy, czasem pod opieką drugiej lochy czekają w lesie. I wtedy można się naciąć. Także strzelanie pojedyńczych sztuk raczej sobie daruj. Autor: Miłosz7 godzina: 13:09 Kolego Tomaszu G Kup ze dwa worki kukurydzy. Załatw sobie oś od konnego wozu czyli taką metalową sztangę którą wbijaj jak najgłębiej w ziemię poszerzając otwór u góry. Otwory w ziemi mogą mieć nawet 80 cm głębokości. Można też wiercić otwory cienkim około 8 cm świdrem. Zasyp te dziury kukurydzą i sprawdź za kulka dni. Odyniec wybuchtuje transzeję na kilkadziesiąt centymetrów. Metoda sprawdzona, a zwierzyna płowa i ptactwo nie zjedzą kukurydzy. I nie przejmuj się uszczypliwymi uwagami. Musisz do nich przywyknąć. DB Autor: W.A. godzina: 14:03 No jasne , olać rolników , przecież łąki,pastwiska i inne pola uprawne nie są nasze. Sypać kukurydzę przez cały sezon na nęciska i tylko tam strzelać. A jak rolnicy zgłoszą szkody to koło zapłaci a nie my , przecież to nie z naszej kieszeni. Po co portki wycierać czołgając się po polach kiedy można sobie jak panisko palnąć dzika przy ,,korycie,, Jak można nie szanować czyjegoś trudu , wiadomo że są różni rolnicy ale trzeba uszanować ich pracę. Sam też czasami poluję na nęcisku ale to od listopada kończąc w lutym , bo jak lekka zima dziki już walą w marcu na łąki. Wiadomo że się nie da tak do końca zatrzymać dziki przed robieniem szkód ale zawsze można to ograniczyć. Darz Bór Autor: Miłosz7 godzina: 14:36 U mnie dzików nie ma za dużo i trzeba nęcić. Nie ma po co czołgać się po polach, bo i tak dzika tam nie spotkasz. Dopiro jak zboża mają mleczko, wówczas jest szansa. DB Autor: tomek35 godzina: 16:56 A może by tak co niektórzy "etyczni" wzięli pod uwagę to że są też koła których obwód jest w 100 procentach leśny lub tak jak u mnie leśno-bagienny i bez nęcisk nie ma szans Autor: el Gwiazdor godzina: 20:14 Nie ma szans? jesli sie nie zna obwodu to byc moze i nie ma szans.... Autor: juazwiec97 godzina: 20:32 tomek35 Co to za różnica jaki to obwód.Dzików trzeba umieć szukać.A to, że są jeszcze etyczni,to chwała im,bo jak ich zabraknie to polowania będą zwykłą egzekucją.W pogoni za sukcesem, a może za tymi marnymi złotówkami,taki właśnie nie etyczny zakarmi w kilku miejscach a później wsiada w samochód i na ksieżycu objeżdża te miejsca i chwali się jaki to on dzikarz.Do tego później dorabia się ideologię,że plan trzeba wykonać. DB Autor: CORNEL godzina: 22:28 AD el Gwiazdor Zapraszam do mnie, przyjedź poszukamy dzików, których nie ma. Obwód znam bardzo dobrze, no ale może schowały się u księdza na plebanii. Albo naprawdę nie znam obwodu i pozostałych kilkunastu kolegów też nie zna obwodu. pozdr |