![]() |
Czwartek
08.04.2010nr 098 (1712 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: kandydat na łowczego Autor: Trojak godzina: 07:00 Dziwne pytanie i podobne podpowiedzi. Rozsądek jeszcze powinien być połączony z wiedzą i powiedzmy z gospodarskim obyciem na tym stanowisku. Skoro nie jest selekcjonerem, może nie mieć też potrzebnej wiedzy, jeśli ma rozsądek i staż powinien też uzyskać stosowne uprawnienie i tym samym "udokumentować" wiedzę, więc dlaczego tego nie zrobił ? Jeśli ma być figurantem, którym wszyscy będą chcieli kierować i dawać "dobre rady", to fakt, wystarczy chęć kandydowania, zaplecze wyborcze i już można wyrabiać pieczątkę i ćwiczyć podpis; mimo braku wszelkiej logiki, takiego wyboru dokonano w wielu kołach. DB. Autor: Artur123 godzina: 12:39 Po trzecim przecinku mojej wypowiedzi z 07-04-10 21:46 powinno być słowo "ale" (jest "aby"). Za błąd przepraszam. Autor: trucizna godzina: 12:49 ...i w wielu jeszcze dokona takich wyborów. Autor: futer godzina: 13:54 Wszystko można, tylko nie wszystko wypada. Moim skromnym zdaniem kandydat na łowczego,a konkretniej łowczy musi być selekcjonerem. Łowczy jako osoba podejmująca istotne dla koła decyzje powinna mieć dużą wiedzę i doświadczenie. Autor: Artur123 godzina: 14:10 Podsumujmy zatem. Dobrze by było, aby kandydat na łowczego posiadał: 1) uprawnienia selekcjonerskie, 2) wiedzę, 3) doświadczenie, 4) rozsądek. A co zrobić, gdy w kole nie ma ani jednej takiej osoby? Autor: futer godzina: 15:09 Czas się załamać :) Autor: Artur123 godzina: 15:33 ... i zaproponować funkcję łowczego nieselekcjonerowi, osobie bez doświadczenia, a często i bez dostatecznej wiedzy, myśliwemu mało rozsądnemu. Takiemu komuś, dla którego już sama myśl o perspektywie wypisywania i wydawania odstrzałów będzie nobilitacją. A co z resztą obowiązków? Jakoś to będzie .... Darz Bór ! Autor: futer godzina: 15:43 Jak to mówią wybrać mniejsze zło. Autor: Artur123 godzina: 16:10 Nie. To jest wybranie głupoty lub pójście na łatwiznę. To jest jednocześnie brak zdolności do perspektywistycznego myślenia. Autor: futer godzina: 16:21 Ale nie można nie wybrać łowczego, wydaje mi się że sprowadzenie do KŁ osoby która spełniałaby stawiane przez nas wymagania również jest niemożliwe. Żebyśmy się zrozumieli, mając do wyboru: Selekcjonera idiotę lub osobę bez uprawnień ale konkretną rozsądną bez wachania wybrałbym tą drugą. Autor: Artur123 godzina: 16:46 To sugerujesz, że w takim kole wszyscy selekcjonerzy mogą być idiotami? Zdarza się tak? Autor: jurek123 godzina: 16:47 Nie słuchajcie Artura123 bo on lubi trochę pofilozofować .W każdym kole łowieckim znajdzie się kilka osób które równie dobrze mogą być łowczymi ,prezesami czy pozostałymi członkami zarządu.Tylko często my sami tego nie widzimy,może z przyzwyczajenia ,może z samego lenistwa a może zwykłego strachu przed nowym.Proszę mi wierzyć bycie w zarządzie to niestety praca często niewdzięczna a nie żaden splendor,to służba innym ,którzy nieraz mają wobec nas zbyt wygórowane oczekiwania. Pozdrawiam Autor: Artur123 godzina: 17:21 Nie słuchajcie zatem Artura123 !!! On głupoty plecie ! Słuchajcie Jurka123!!! On prawdę Wam powie ! A tak na poważnie, to myślę tak: Koło łowieckie, to inwestycja (pod wieloma względami) na wiele lat. Ciężką pracą można się czegoś dorobić: odpowiedniego stanu zwierzyny w łowisku, na wysokim poziomie technicznym wielu urządzeń łowieckich, funkcjonalnego domku myśliwskiego w obwodzie, wspaniałej atmosfery wśród członków koła i zacieśniania wzajemnych relacji towarzyskich, a także dodatniego salda na końcu każdego roku gospodarczego. Oczywiście wszystkiemu temu musi towarzyszyć wzajemne zrozumienie i szacunek nie tylko interpersonalny – poszanowanie prawa łowieckiego i Statutu w każdym calu i na każdym kroku. Istotnym elementem życia łowieckiego w kołach są też dobre stosunki z ludnością zamieszkującą nasze obwody i współpraca ze szkołami. To wszystko jest trudne do osiągnięcia, ale już na etapie dochodzenia do pewnego celu łatwo cały wspólny trud zniweczyć – przez wybór nieodpowiednich osób do zarządu. Mam na myśli głównie funkcje prezesa i łowczego, bo od nich tak naprawdę najwięcej zależy. Jeżeli więc czujemy, że odpowiedniego kandydata na łowczego nie widać w kole, sprowadźmy go jednak z zewnątrz ! Może w sąsiednich kołach są ambitni ludzie z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem, którym tylko skostniałe od lat układy w tych kołach nie pozwalają realizować się na miarę ich potencjalnych możliwości? Nie należy też zapominać o szkoleniu ... własnych kadr - Stacja Badawcza Polskiego Związku Łowieckiego w Czempiniu stoi otworem. Możliwości jest wiele. Ogólna rada wydaje się jedna : Nie wybierajmy idiotów do zarządów kół i komisji rewizyjnych !!! Darz Bór ! Autor: Husky godzina: 19:22 Jurek123, ..."Nie słuchajcie Artura123 bo on lubi trochę pofilozofować .W każdym kole łowieckim znajdzie się kilka osób które równie dobrze mogą być łowczymi ,prezesami czy pozostałymi członkami zarządu"... Jurku, Jurku... Albo jesteś tak naiwny, albo jesteś z Warszawki! :-) Miałem okazję być członkiem KŁ, w którym PAN ŁOWCZY był analfabetą! Z trudem potrafił się podpisać.Nie przeszkadzało to bynajmniej większości-gostek był ich sąsiadem z jednej ulicy... Pisz, pisz dalej jaki powinien być Łowczy, wszyscy czytelnicy chętnie się pośmieją! Bynajmniej, nie jest to odosobniony przypadek. Bez osobistej urazy do Ciebie, oczywiście! DB. są spragnieni wiedzy... Autor: jurek123 godzina: 19:45 Kolego Huski ,bywały czasy kiedy na o wiele ważniejszych stanowiskach zasiadali analfabeci.Te czasy kolego minęły ,dziś młodzi są wykształceni a że często nie chcą się zmierzyć z wyzwaniem nie oznacza że są głupi i niezaradni.Mówię Ci to ja człowiek siedemdziesięcioletni. . Pozdrawiam Autor: pniewa godzina: 20:08 trzeba przyznać, że ostatnio do kół przyszli nowi, posiadający jakies zaplecze finansowe, z butą, że im się należy. Są, powiedzmy, "otwarci" i chętnie garną się na stołki. Jeśli ma się sklepik, to nikt nie powie: Panie Prezesie, a jak to ładnie brzmi dla słuchających z boku. Oczywiście nie generalizuję, jest to mały odsetek, ale gorzej jak trafi napodatny grunt "prostego chłopa", któremu można łatwo zaimponować lub go "kupić" Autor: juazwiec97 godzina: 21:35 Artur 123-Twój ostatni wpis mi odpowiada.Nie musisz się zaraz na mnie gniewać,ale znam w naszym kole prostych kolegów,z otwartą głową,ale bez wykształcenia i nie selekcjonerów. Bez wahania powierzył bym im funkcję łowczego, Z pewnością nie popełnili by tylu głupstw co obecny łowczy wykształcony,selekcjoner i w dodatku leśnik. DB Autor: Artur123 godzina: 22:12 A za co miałbym się ewentualnie na Ciebie gniewać? Jestem ostatnim tu do gniewania się na kogokolwiek - nie lubię tylko ewidentnej upierdliwości i czepiania się, jak rzep psiego ogona, tego, co i jak piszę. |