![]() |
Poniedziałek
12.04.2010nr 102 (1716 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: KOLEDZY -CO ZROBIĆ (NOWY TEMAT) Autor: DARZBÓRNIK godzina: 17:12 Może nie powinienem mieć takich dylematów,ale nie potrafię patrzeć na błędy kolegów.Może bardziej na to że władze w kole nie wyciągają z tego konsekwencji jeśli chodzi o ich tzw.grono wzajemnej adoracji.Myśliwy strzela lochę w okresie ochronnym, po zakończonym okresie polowań na bażanty .Ale członek zarządu poluje na nie dzień później-jest wiele przykładów łamania prawa na co łowczy i reszta zarządu przymyka oko.Może zostanę zdeptany ale czy mam przedstawić daną sytuacje przed walnym zgromadzeniem czy zwrócić się gdzie indziej z tym problemem.Dziękuje wam za pomoc naprawdę leży mi to na wątrobie DARZ BÓR Autor: Szort godzina: 17:35 bez jawnych dowodów nie wskórasz nic, oczywiście temat warto poruszyć. Ale najlepiej wszystko od razu czyścić na gorąco łącznie z udziałem policji, bo o tym co piszesz to jest duże przegięcie przez tamte osoby, jak dla mnie czyn, który owych ludzi powinien pozbawić dożywotnio możliwości polowania. DB i trzymam ze się uda jakoś wytępić tych kłusowników. Autor: juazwiec97 godzina: 17:43 Ja wszystkie przekręty o których wiem, w formie opisowej,po zreferowaniu na WZ po sprawozdaniu z działalności koła i sprawozdaniu Komisji Rewizyjnej pozostawiam za pokwitowaniem w Kole. Jak jesteś odosobniony to trudna sprawa. Pewien mój znajomy mówi, że jak chcesz uderzyć,to nie otwartą dłonią, bo połamiesz palce, a uderz pięścią miedzy oczy. Trudno coś poradzić, bo cała nasza organizacja musi nauczyć sie demokracji, a to trwa. DB Autor: juazwiec97 godzina: 17:45 Ad DARZBÓRNIK. Szort bardzo dobrze prawi. DB Autor: DARZBÓRNIK godzina: 18:07 Właśnie nadszedł czas Walnego+Wybory nowego Zarządu Złote słowa boje się właśnie że sam mogę nie zwojować wiele,ale jestem pewny że gdyby mi się powinęła noga już by mnie tam nie było.Nigdy nie miałem w kole wśród kolegów wrogów ani żadnych nieporozumień.Ale dodam że pewnie ten Zarząd zostanie po zebrani w tym składzie.DZIĘKI WIELKIE :( Autor: mokrzec godzina: 20:43 kandyduj DB Autor: Kocisko godzina: 20:56 DARZBÓRNIK Weż pod uwagę jeszcze jedno: wiedząc o popełnionym przestępstwie i nie zgłaszając tego właściwym organom-możesz załapać sie na współudział. Autor: Cyfra godzina: 21:29 Darzbórnik Jak masz za sobą trochę więcej niż 1/3 możesz ten temat poruszyć.Jeżeli nie masz jednak dowodów ,radzę ci siedź cicho. Kocie Czy ZK wiedząc o takim wale ma obowiązek zgłosić taki fakt jak np.strzelenie lochy w sezonie ochronnym do RD czy może sam ukarać delikwenta????Jeżeli tego nie zrobił to co Ty jako myśliwy możesz zrobić w tej sprawie?Napisz mi z czego wynika taki obowiązek?Czy KŁ to instytucja?Nie .Więc jakie przepisy karne mają zastosowanie w stosunku do ZK.Proszę ,oświeć mnie tylko rzeczowo z odpowiednim podparciem odpowiednich przepisów Pozdr. Autor: PeBe godzina: 21:46 Żeby coś zacząć robić to po pierwsze trzeba rozróżnić czy była to LOCHA czy PRZELATEK, który to pod paragraf nie podpada (nie kwestionuję tu wiedzy kolegi). DB. Autor: majes986 godzina: 21:58 Widząc popełniane przestępstwo i o nim nie powiadamiając odpowiednich organów ścigania, sam popełniasz przestępstwo z Art. 240. § 1kk. Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 118, 127, 128, 130, 134, 140, 148, 163, 166 lub 252, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w § 1, kto zaniechał zawiadomienia, mając dostateczną podstawę do przypuszczenia, że wymieniony w § 1 organ wie o przygotowywanym, usiłowanym lub dokonanym czynie zabronionym; nie popełnia przestępstwa również ten, kto zapobiegł popełnieniu przygotowywanego lub usiłowanego czynu zabronionego określonego w § 1. § 3. Nie podlega karze, kto zaniechał zawiadomienia z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym., Szort ma rację aby wezwać policję bo ją najłatwiej, choć lepsza jest straż łowiecka bo kuma o co chodzi a policję trzeba naprowadzić ze względu na to iż rzadko spotykają się z taką sytuacją, oni zrobią swoje a rzecznik praw łowieckich resztę.Dobrze by było aby ten jegomość miał przy sobie w chwili kontroli tuszkę ustrzelonej zwierzyny i sam żebyś widział jak strzela do niej, ponieważ to że ma przy sobie tuszę zwierzyny to żaden dowód ale jak widziałem jak strzela do niej to czeka go aut z PZŁ. Nie radził bym na walnym podnosić tej sprawy bo można na tym dużo stracić chyba, że mam poparcie. Życzę powodzenia. Autor: Cyfra godzina: 22:30 majes Widzisz kolego tu wydaje mi się jest pies pogrzebany." ......lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art.118..................... lub 252 kk.Zaden z podanych przez ciebie artykułów nie odnosi się do podanego przeze mnie przypadku.Jak masz czas to przejrzyj je. PeBe Czy ja napisałem o przelatku???????/Chyba nie. Autor: PeBe godzina: 23:07 Sorki, że się kol. poczuł dotknięty. Bardziej to pytanie jest do założyciela tematu: Czy jest pewien, że to locha a nie przelatek z prosiakami? Bo to zmienia postać rzeczy i kwalifikacji czynu. DB. |