![]() |
Wtorek
04.05.2010nr 124 (1738 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Idzie gościu z łukiem po lesie Autor: kidejro godzina: 20:52 Ja bym się tam specjalnie nie czepiał ludzi z wiatrówkam w lesie bo tak naprawdę kłusować się z tym nie da a miejsc do bezpiecznej zabawy z pneumatykiem jak na lekarstwo. Wiem ,że zaraz pewnie zostanę rozjechany przez kolegów, ktorzy w innym wątku rozpisywali się na temat jaka to z wiatrówki niebezpieczna broń itp ale przy ilości strzelnic w polsce gdzie taki szcześliwy posiadacz owej "niebezpiecznej broni" może w bezpieczny sposób zaspokoić swoję strzeleckie namiętności. W mieście sie nie da bo za dużo ludzi, w lesie myśliwi za rzekome kłusownictwo ganiają a do strzelnicy daleko i jeszcze troche wstyd ,że z pneumatykiem. Wogóle atmosfera w kraju jakaś taka strzelectwu nie przyjazna i chyba lepiej przerzucić się na szydełkowanie albo fobie z rodem z systemu słusznie minionego przeczekać :) Pozdrawiam DB. Autor: jurek123 godzina: 21:34 Mamy takich speców w obwodzie co nam wieczorem bażanty z drzew zdejmują lepiej jak myśliwi przy legalnym polowaniu. Tylko że oni strzelaja i kury i koguty jak leci a właściwie jak na drzewie siedzi. To jest plaga pod Warszawą. Pozdrawiam Autor: sanczopanda godzina: 22:38 jurek123, czas najwyższy, żebyście Wy zaczęli ich "zdejmować". |