Środa
03.11.2010
nr 307 (1921 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: " Czystka " w Kole !!!

Autor: Artur123  godzina: 00:15
Póki będziemy mieli takie, a nie inne zapisy Statutu PZŁ, przypadki fiftiego(123) będą miały miejsce. Póki delegaci na KZD PZŁ będą zajmować się jedynie obsadzaniem stołków organów Zrzeszenia i innymi pierdołami (np. sikaniem w doniczki), zamiast zmianami kiepskich zapisów Statutu, także. Pozwolę sobie przypomnieć w tym miejscu mój pewien pogląd. Zastanawiam się czasem, co sprzyja złu drążącemu koła i nie muszę wcale dużo czasu temu poświęcać. Odpowiedź jest niezwykle łatwa - odstrzały. To dzięki nim najczęściej stare pierdziele prowadzą politykę ucisku wobec ciemnych członków kół (a takich jest najwięcej), to odstrzały wbrew postanowień prawu i Statutu są narzędziem dyscyplinowania niepokornych i nagradzania swoich. To przy pomocy tych kwitów „pomysłowi” członkowie zarządów umiejętnie dzielą swoich kolegów po strzelbie na lepszych i gorszych. To dzięki tym bumażkom potrafią ukrywać swoją niemoc, brak pomyślunku i wszelkie inne niedociągnięcia, jakie im natura poskąpiła. Po cóż więc utrzymywać takie paskudztwo? Co w zamian tego? Autentyczna uchwała walnego zgromadzenia na temat tego, co wolno każdemu członkowi koła strzelić, ewentualnie w jakim czasie i do jakiego momentu. Wszystkim jednakowo. Bez lepszych i gorszych. Jeśli ktoś się wyróżni w działalności na rzecz koła, otrzymuje decyzją walnego zgromadzenia nagrodę, np. finansową. Jeśli nabroi – kara zgodna z postanowieniami Statutu. Żadnych manipulacji przy pomocy odstrzałów. Żadnego wyróżniania nimi czy karania. Ich po prostu nie powinno być !!! PS Kuspek ! Jak widzisz, uległem Twoim delikatnym sugestiom wypowiedzena się na temat tego, jak mogło by coś wyglądać.

Autor: Kuspek  godzina: 00:38
Artur 123, To nie tylko odstrzały, to też kupczenie w zalicznaniu prac obowiazkowych na rzecz koła, wypisywanie delgacji, wypłaty jakiś odszkodowań, pozwala jescze bardziej zmęcić tą wodę w której siedzimy, wzbudzenie powszechnego przeswiadczenia w mysliwych, że domaganie się przez nich elementarnych praw, skutkuje jednym - wykluczeniem z koła. K....wa, czemu tak się dzieje, tu trzeba coś zrobić, tak nie może być dalej ..... Jestem na forum od krótkiego czasu, ale przecież to forum już istnieje kilka lat, i co? czy nasze a wczesniej Wasze posty, słuszne uwagi w niech zawierane, skargi, coś dały, czy coś zmieniły? Otóż, nic. Musimy znaleźć receptę.... DB

Autor: Trojak  godzina: 06:39
Koledzy- volken, fifty(123), Artur123 i pozostali- jak najbardziej, można odwoływać się do Sądów, ale to wymaga czasu, pieniędzy i konsekwencji; w pozytywnym wydaniu trwa to trochę- nawet lata, w ostatecznym aspekcie powraca się do "swego" koła i ma się taką sytuację jak fifty(123)- to wcale nie jest rzadkie w naszej rzeczywistości. Przynależność bez odstrzału, do tego z krzywym koleżeństwem, które będzie szukało okazji jak nie postawić na swoim albo podłożyć świnię jest drogą przez mękę. W rzeczywistości PZŁ należy najpierw wybierać do władz wartościowych i otwartych ludzi, na początek w kole, dalej delegatów itd, itd. Jak wybieramy Józia, Franusia albo innego imiennika, za którymi nic nie idzie w sensie pozytywnym w zakresie wiedzy, dokonań czy rzeczywistego autorytetu mamy takie sytuacje jak wyżej opisane i bardziej pasuje do określenia takiego zbiorowiska słowo klika. DB.

Autor: paradox06  godzina: 07:33
ad. Kol. Kuspek cyt. "...Musimy znaleźć receptę...." zgadzam się i to jak najszybciej. Siła zawsze [ w większości przypadków] jest w jedności i wzajemnym poparciu. Miłe, sympatyczne i "laniem miodu na serce" jest poparcie na tym forum. Uważam jednak, że jedyną przeciwwagą dla takich sytuacji w kołach czy "wstecznictwu" w PZŁ jest skupianie się w stowarzyszeniu/ach/ jak np. PRO BONO (www.probono.witryna.info/) ze Szczecina. Uważam, że powstanie przedstawicielstw [oddziałów]w miejscach lokalizacji Zarządów Okręgowych PZŁ takiego [tego stowarzyszenia] dałoby by wymowny sygnał do zastanowienia się i konieczność liczenia się z głosem oddolnym wszelkim "kacykom" w kołach, ZO i "wybrańcom" z ZG. Każdy przykład jak Kol. Witolda Maziarza jest "gwoździem do trumny" tego chorego systemu czy "układu mafijnego" jakim stają niektóre koła przy milczącej aprobacie ZO i ZG PZŁ. Może by Prezes Stowarzyszenia PRO BONO, kol. Mariusz Bółtowicz, wypowiedział się na forum w tej sprawie lub dał sygnał [mniemam, że śledzi wypowiedzi na tym forum lub podpowie mu Kol. Miłosz] . Przecież takie stowarzyszenie powinno być ogólnokrajowe wtedy przy umiejętnym korzystaniu z pomocy prawnej stanie się liczącą siłą w walce o normalność w naszym polskim łowiectwie. I nie jest to nawoływanie do buntu czy działanie na szkodę PZŁ, ale dążeniem do normalności, przestrzegania prawa, w bądź co nie bądź w kraju zwanym i uważanym za demokratyczny. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: Kuspek  godzina: 08:24
Ad. Paradox06, Zgadzam sie z Tobą w całej rozciągłości. Szczerze mówiąc, nawet nie wiedzialem, że cos takiego istnieje. Myslałem o założeniu takiego stowarzyszenia chciałem nazwać je Stowarzyszenie na rzecz zachowania równowagi w PZŁ albo na rzecz poszkodowanych przez PZŁ. Co tak cicho o tym stowarzyszeniu? Oni robią coś, mają jakieś sukcesy na swoim końcie. Uważam, że jak przedstawiciel takiego Stowarzyszenia się pojawi to ZO powinny a przynajmniej co niektórym uginać się nogi, i ogony pod d...pe. A ile liczy członków to stowarzyszenie? To bardzo dobry pomysł.... DB

Autor: WIARUS  godzina: 10:03
Trojak Czy czasami nie jest z wyborami w KŁ tak samo ? (wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8604125,Jeden_kandydat_na_burmistrza_lub_wojta___Zmeczenie.html)
    Na co dzień widzą w kołach ( zmiana słowa " telewizji" na " kołach" - moja! ) kłótnie i bezsensowne spory. Niechęć jest tak duża, że przenosi się także na samorząd.
Darz Bór!!!

Autor: Artur123  godzina: 11:26
Tytułem uzupełnienia tego, co napisałem 03-11-10 00:15: Oczywiście, aby zlikwidować upowaznienia, zwane odstrzałami, i móc je zastąpić uchwałami WZ, należałoby wcześniej zadbać o pewne drobne zmiany - w ustawie Prawo łowieckie i w rozporządzeniu w sprawie warunków wykonywania polowania. Wiem, wiem ... Prawie nikomu nie mieści się to w głowie. Zaczekajmy zatem, może ... samo się zrobi. Pozdrawiam.

Autor: Jurny Łoś  godzina: 12:45
Ta awantura w kole volkena przypomina mi trochę historię z koła Struga w Warszawie. Tam "opozycja" nie miała jednak poparcia władz PZŁ, mało tego - jak mi opowiadał jeden z byłych członków tego koła Zarząd Okręgowy w Warszawie razem z Zarządem Głównym pomimo rażących przekrętów, łącznie z dojeniem kasy z koła, nie zrobiły NIC aby stanąć w obronie przepisów. Ludzie trzymający władzę w tym kole, a powszechnie w warszawskim myśliwskim światku znani, jak Szaniawski, Morow, Ploch, aby w białych rękawiczkach powyrzucać z koła w ich ocenie warchołów naprzyjmowali nowych członków by ich z koleji głosami pokazać niepokornym jak wygląda "demokracja"..... Tylko Ci nowo przyjęci okazali się ludźmi zdrowo myślącymi, popatrzyli na cały syf w kole i wywalili 1,5 roku temu tych demokratów z bolszewickim życiorysem. Kolego volken - pamiętaj że sprawiedliwość była, jest i będzie. Powodzenia ! Darzbór

Autor: azil II  godzina: 13:28
Tutaj piszą o bolszewickich życiorysach w PZŁ, a tadys BT ze "swoimi cyklistami" milczy! To samo z innymi obrońcami obecnego modelu............ Ci wszyscy dumni posiadacze medali i orderów ze złomem włącznie powinni sobie je wytatułować w widocznym miejscu na dowód dumy która ich rozpiera z tego powodu, a i osoby postronne mogły by szybciej się zorientować z jakim BOHATEREM mają do czynienia. Oświadczenia o współpracy z UB, lub SB oczywiście na pierwszym planie. Azil II

Autor: volken  godzina: 15:19
Chciałbym podziekować Kolegom , którzy przez telefon lub pisząc na forum udzielają mi porad oraz dodają otuchy . Dzięki Wam widzę " światełko w tunelu" czekając na rozwój sytuacji. Pozdrawiam!

Autor: I G O R  godzina: 16:27
Dawno na tym forum nie czytałem w jednym temacie tylu mądrych i rzeczowych wpisów. Jestem pełen podziwu dla Was Koledzy. Pozdrawiam ps .volken i fifty(123) powodzenia życzę.

Autor: fifty(123)  godzina: 17:40
Dzięki IGOR, damy radę, jak nie dzisiaj, to jutro. DB