Poniedziałek
29.11.2010
nr 333 (1947 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Gardzony i tępiony "szkodnik"

Autor: sanczopanda  godzina: 08:12
Rozrost krajowej populacji lisa jest jedną z głównych przyczyn (nie główną przyczyną). Można wymienić kilka takich podstawowych czynników (a i tak wszystkiego nie wiemy). Optymalne zagęszczenie lisa to 1 para / 1000 ha. W obwodzie o powierzchni blisko 6 tys. ha 30 lat temu strzelano nie więcej jak 10 lisów w ciągu sezonu. Od kilku lat liczba ta nie schodzi poniżej 100.

Autor: Jagdterrier  godzina: 10:30
Witam! Również bulwersuje mnie sposób podchodzenia Polskich mysliwych do lisa. Zawsze walczyłem, i będę walczył o to, aby lis był w oczach myśliwych pełnoprawnym zwierzem stojącym na równi praw z dzikami, sarnami itd. Przyznam, że dla mnie równiez zdjęcia Bart0na są niesmaczne i dla tego ich nie oglądam.

Autor: MARS  godzina: 10:43
A u mnie ostatnio lisa ciężko spotkać...

Autor: Horanady  godzina: 13:33
Podczas piątkowego wabienia predatorem, przylatywało mi po parę puszczyków i sowy. A lis tylko jeden. Był. DB

Autor: Zielony Człowiek  godzina: 14:06
U mnie wczoraj na predatora nie pojawił się żaden lis, za to kruków zleciało się na pobliskie drzewa mnóstwo z całej okolicy. To było całkiem ciekawe.

Autor: deer.hunter  godzina: 14:25
A ja dziś otworzyłem sezon na lisy - jeden leży :-) DB dh

Autor: miś  godzina: 14:47
Tak. Tak. Głównym pokarmem lisa są myszy a kruków biały ser. Bajki dla grzecznych dzieci. Widziałem jak lisy wyrywają kozie na wpół narodzone koźlę. Od tamtego czasu najchętniej patrzę na lisy przez lunetę swojego sztuceru. miś

Autor: b.jasak  godzina: 14:51
Witam, no właśnie Koledzy, dołączę się do tematu. Też wczoraj i przed wczoraj wabiłem predatorem i ani jednego lisa, a pogoda wręcz wyśmienita. Już myślałem, że może coś ze stroikiem jest nie tak ale kruki leciały więc wabik raczej działa. Może bardziej doświadczeni Koledzy coś podpowiedzą co się mogło wydarzyć. Pozdrawiam.

Autor: Mareczek  godzina: 15:27
Lis to wspaniały zwierz. Odnoszę się do Niego z wielkim szacunkiem. Zauważyłem przy tym, że bezmyślnie zwierza tępią i roli roli podzwierzęcia Go sprowadzają - jak słusznie zauważono - myśliwi o stażu parotygodniowym, lub idioci w starszym wieku, którzy nigdy nie powinni mieć wstępu w łowisko. Lisy strzelam od Huberta do końca lutego. Z szacunku i podziwu dla tego wspaniałego zwierza. DB

Autor: sceptyk  godzina: 15:40
Na szczęscie są prawdziwi Myśliwi, niestety trafiają się też osobnicy o mentalności szczurołapów. Odpowiedz na pytanie - kto jest "szkodnikiem łowieckim"? jest retoryczną. DB

Autor: Zielony Człowiek  godzina: 16:50
Wszyscy po trochę mają racji, ale co w takim razie zrobić jeśli na obszarze, na którym najczęściej poluję czyli jakieś 2 km na 1km jednorazowo widzę ok 5-8 czasem więcej lisów. Do tego dochodzą trzy pary jenotów, i kilka borsuków , ale tych ostatnich liczba cały czas się waha. Mam czasem wrażenie że na tym polu są tylko drapieżniki.

Autor: sanczopanda  godzina: 16:59
Nie mam nic do galerii Kol. BartOna, a obejrzałem chyba całość. Niepokoi mnie jedynie opisywanie lisa różnymi epitetami, które nie przystoją osobom świadomym, a już na pewno myśliwym. Zawsze w takim przypadku apeluję o takie samo traktowanie dzików, które wiadomo, że koźlętami, marczakami i gniazdami cietrzewi nie gardzą. Wrzucanie do galerii zdjęć zmasakrowanych pociskami tusz, jeżeli nie mają one celu "szkoleniowego", a do tego głupawe podpisy uważam za naganne.

Autor: sanczopanda  godzina: 17:04
Zielony Człowiek, pisałem wcześniej, że poluję na lisy przez większość roku, bo taka jest niestety sytuacja. To, że odstrzał lisów powinien być intensywny, nie oznacza, że lisy można traktować jak ścierwo i o to tu tylko chodzi.

Autor: Zielony Człowiek  godzina: 18:43
sanczopanda lis jest pełnoprawną zwierzyną łowną, i tak powinna być traktowana, a to że jest go dużo za dużo to inna sprawa. Wielokrotnie widziałem jak się skradają do zajęcy, więcej, ostatnio jeden niósł prawdopodobnie jednego. Jednego odstrzeliłem jak podchodził w trawach małego koźlaka, a ten nieświadomy nawoływał matkę. Podejrzewam że takie sytuacje zdarzają się nagminnie. Kruki u nas są non stop na patrolu, wielokrotnie widziałem jak coś łapią w trawach, ale co trudno powiedzieć. Nie wiem na ile ma wpływ jenot na populację drobnej, ale z roku na rok jest go coraz więcej. Staram się na lisa polować tak intensywnie jak się da /nawet zakupiłem specjalnie 223r tylko na lisa/. pozdrawiam

Autor: Douger  godzina: 21:15
Niestety lis ma jedną wadę , która jest na razie nie do przeskoczenia. Ma niejadalne mięso . DB