![]() |
Czwartek
17.03.2011nr 076 (2055 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: PODPROWADZANIE DEWIZOWCÓW Autor: szunaj1 godzina: 08:05 azil II, ty musisz najpierw zrozumieć jaka różnica jest między dzierżawą, a zaproszeniem ,zrozumieć, że 5 procent to to samo od 500 zł i od 50000 zł ,zrozumieć różnicę postrzelonej zwierzyny i SPUDŁOWANEJ. Nie jesteś w stanie tego zrozumieć. Do tego trzeba mieć przynajmniej kilka klas szkoły podstawowej. Autor: azil II godzina: 09:11 Kol. Kobczyk Jeżeli nie zauważasz interesów które bronił szunaj to rzeczywiście możesz nazwać to cyrkiem. Temat Wazeliny........ (forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=314429&t=314429) wyraźnie wskazuje żałosne pojmowanie łowiectwa przez szunaja . Osobnik mający osobisty interes w tym, by bałagan trwał wiecznie. Temat wcieleń..... Wcielił się taki w skórę polskiego myśliwego i dba przede wszystkim o utrzymanie przy korycie osób które za kilka euro będą takiego po rękach całować z w zamian za klepanie po plecach i przymykanie oczu np. na pokaleczoną przez dewizowców zwierzynę. Dla osób zamieszkałych w Niemczech i nie tylko pasowałaby bieda w Polsce która pozwalałaby na uzasadnione całowanie po rękach dewizowców, co do tej pory ma miejsce (teraz całujący nie mają czym swego postępowania wytłumaczyć). Ten temat również , albo przede wszystkim tą sprawę porusza. W kołach powinni wprowadzić walki na polanie - łące. Miejsce pierwsze. WOLNY WYBÓR DEWIZOWCA DO PODPROWADZANIA. Poprzez takich właśnie członków mamy w związku to co mamy. Wielu z nich ma na celu własny interes. Chyba nie chcesz mi wmówić że "odstrzałami", zwierzyną i wyrobami z niej nie można uzyskać wielu korzystnych decyzji i że takie postępowania nie mają miejsca? Stąd "widzi mi się łowczego" i jemu podobnych.......... Bez takich chachmętów, szybko nastałaby normalność w PZŁ. A kogo szunaj 1 chciałby widzieć na tym forum jako głupszego od siebie z jego wpisów można to zauważyć. Niestety... "Czego januszek się nie nauczył, tego Jan nie będzie wiedział", ale KOPARĘ będzie darł. Azil II Autor: Krzych godzina: 15:54 Ad Artur123 Dopóki nie zmieni się zap o tym, w naszych przepisach że slekcja jest podstawową metodą porawy kondycji populacji, a płowej w szczególności zdania w tym temacie nie zmienię i Ty jako strażnik moralości na tym forum dobrze o tym wiesz. Ale z faktami nie zamierzem walczyć, ponieważ dla koła liczy się kasa za poroże, a dewizowca i tak nikt zawiasami ukarać nie może,konstatuje jedynie ten fakt. To się nazywa ironia. Co do odpowiedzi z MŚ czekam, mają na to 30 dni, jak chcesz mogę ci przysłać urzędowe potwierdzenie odbioru mojego pisma z elektronicznej skrzynki podawczej MŚ. Pozdrawiam Krzych Autor: Artur123 godzina: 16:54 Dziękuję - wolę interpretację MoŚ. Autor: paradox06 godzina: 17:12 Kol. Krzych popieram Twój pogląd w tym temacie. Jest on zbieżny z moim punktem widzenia jako myśliwego, aczkolwiek z zapisów prawa wynika usankcjonowanie "nieprawości" łowieckiej i tolerowanie różnych wymogów przy pozyskiwaniu zwierzyny łownej. Zgodnie z prawem stajemy się "skolonizowanym" terenem łowieckim, gdzie myśliwy tzw. "dewizowiec" może zgodnie z prawem strzelać bez "opamiętania" do wszystkiego się "rusza". Ważne, aby zapłacił za polowanie. Dlaczego "dewizowca" nie obowiązują takie same wymogi prawne i selekcyjne w zakresie odbywania polowań i pozyskiwania zwierzyny łownej , w szczególności "trofealnej", jak myśliwego i obywatela tego Państwa. Czyż nie przesadzamy z tą gościnnością. Z niecierpliwością czekam na stanowisko i odpowiedź z ministerstwa w tej sprawie. Pozdrawiam Darz Bór Autor: Artur123 godzina: 17:28 Paradox06 ! Przepraszam, a na stanowisko ministerstwa w jakiej sprawie czekasz z niecierpliwością? Autor: FraM godzina: 17:39 Ad.szunaj1 Niestety , mylisz się jeśli chodzi o te procenty , to nie jest to samo . Jeśli chodzi o cennik , to podane tam ceny są śmiesznie niskie , nie przekraczają 10 zł za byka lub poroże . Dopłaty za 1 dkg poroża są niewspółmiernie wysokie w porównaniu do cen za byka lub poroże . DB Ps. Uwagi o cenniku ( celowo przejaskrawione ) są przeznaczone dla właściciela biura polowań . Może zrozumie o co chodzi . Autor: szunaj1 godzina: 18:32 paradox06, prawda jest taka, że jako członkowie koła płacimy składki niewielkie za dzierżawę obwodów. Rolnicy natomiast chcą odszkodowania "unijne". Dochody ze sprzedanych tusz też nie są olbrzymie. Żeby mieć pieniądze na odszkodowania ( i nie tylko ) koła muszą pogodzić się i gościć iluś tam dewizowców. Dewizowcami wcale nie muszą być zagraniczni myśliwi, ale także Polacy o zasobniejszym portfelu. Znam kilku "naszych", którzy nie będąc selekcjonerami strzelali rogacze i byki. Nic o selekcji nie ma w katalogu dla myśliwych dewizowych Piotra G., który pokazałem wyżej, a który każdy może sobie w całości postudiować wbijając P&H Biuro Polowań. A myślę, że jego biuro powinno być przykładem uczciwości łowieckiej. Nic z tego. Liczy się tylko kasa. Tutaj (dziennik.lowiecki.plwww.lowiecki.pl/felietony/tekst.php?id=245) Piotr Gawlicki opowiada, jak to żle potraktowano jego kolegę ze Szwecji. Od pozostałych Szwedów nic nie chcieli. Zważyli, zapłacili, popili i pojechali sobie do domu z trofeami. Dlaczego akurat kolegę Piotra G. tak potraktowano? On tylko to wie. Na pewno nie było tak, jak pisze. Dużo większym problemem są "dewizowcy", którzy wyrobili sobie chody u podprowadzających i po prostu kłusują. Znam dwóch Niemców - Hans-Werner Ehlers i Hans Husing, którzy zawsze w maju przyjeżdżają do Polski (chyba Nowy Kościół, czy coś podobnego) i strzelają po 4, 5 rogaczy każdy. Oficjalnie płacą po 2, a reszta po 100 euro do ręki. Husing chwalił się, że te za które płaci wcześniej suszy specjalną suszarką i parostki są ileś tam gram lżejsze. Takich dewizowców każde koło powinno się wystrzegać. Są to chwasty. Problem kół polega na tym, że z jednej strony członkowie nie chcą płacić większych składek (wtedy dewizowcy będą zbędni), a z drugiej koło nie ma możliwości zdobyć dodatkowych pieniędzy na odszkodowania. Niektóre koła dają odstrzały na dziki rolnikom / myśliwym nie będącym członkiem danego koła, ale mającym swoje pola na tym obwodzie. Te kilka dzików nie kosztuje koło tyle, co odszkodowanie za szkody na tym polu. Niestety są też takie przypadki, gdzie koło, które płaciło wielkie sumy za szkody, zaproponowało rolnikowi członkostwo w swoim kole. Chętnie przyjął zaproszenie, po czym pro forma wydzierżawił pola koledze. Teraz kolega występuje o te odszkodowania. Jak to mówią: Polak potrafi. DB Autor: szunaj1 godzina: 18:40 FraM, jest to samo. 5 procent od 500 i 5 procent od 50000 to to samo. To jest 5 procent. W tym cenniku odstrzał byka o wadze poroża 8kg. kosztuje nie 8,95,- a 8950,-zł. Słownie Osiem tysięcy dziewiećset piędziesiąt złotych. To mała różnica. Czy dalej jest śmiesznie niska? DB Autor: paradox06 godzina: 19:23 Kol. Arturze, a jak myślisz lub podejrzewasz zapewne - (pomimo, ze w tym temacie) ale niestety Kolego, czekam na odpowiedź dot. tematu " Strażnik Łowiecki w Kole". W temacie "podprowadzania" nie liczę na jakiekolwiek "zapytania", interpretacje, zmiany zapisów, rozsądek i normalność - bo gdy chodzi o "siano", to żaden "osioł" nie zamieni tej potrawy na "suchy chleb z czarną kawą". Pozdrawiam Darz Bór Autor: Artur123 godzina: 19:57 No to czekamy razem. (Błędnie Cię po prostu zrozumiałem i stąd takie trochę dziwne zapytanie - przepraszam). Autor: Piotr Gawlicki godzina: 21:00 Koledzy Krzych i paradox06, Nie wiem ile lat polujecie, pewnie mniej ode mnie, bo formułujecie poglądy jakby prosto łyknięte z kursu dla nowowstępujących, ale znacie w swoich środowiskach myśliwych, którzy polują dłużej od Was. Zapytajcie ich, czy przez lata swojej myśliwskiej przygody zobaczyli jakikolwiek efekt selekcji zwierzyny płowej i tą niby "podstawową metodą" poprawiono kondycję populacji. Usłyszycie od nich, że na pewno nie, a sześćdziesiąt lat to chyba wystarczajacy okres, żeby zobaczyć choćby jakiś drobny element poprawienia się jakości populacji, jakości poroży, czy właściwej struktury wiekowej, jeżeli selekcja w obecnej postaci przynosi jakiekolwiek korzyści. Zamiast tego od zawsze słychać, że jest źle i wprowadza się coraz to nowsze pomysły dalszego doskonalenia kryteriów selekcji, odbudowy III klasy wieku byków, poprawienia struktury populacji nieustabilizowanych, etc. Ta cała selekcja jest tylko, mówiąc kolokwialnie, jedną wielką ściemą pompowaną w aureolii zasad etyki łowieckiej coraz to nowym generacjom myśliwych i istnieje dalej po upadku PRL tylko dlatego, że spełnia te same funkcje co przed 1989 rokiem - dyscyplinowania rzesz myśliwych wobec władzy, kiedyś każdej władzy, dziś tylko łowieckiej. Myśliwi w innych krajach nie meldują się dwa razy w roku ze swoimi trofeami przed oblicza komisji ocen, populacja zwierzyny płowej w ich krajach nie odstaje negatywnie od naszej, a rekordowe poroża trafiają się tam częściej jak u nas. A pytanie kol. paradox06: - "Dlaczego "dewizowca" nie obowiązują takie same wymogi prawne i selekcyjne w zakresie odbywania polowań i pozyskiwania zwierzyny łownej , w szczególności "trofealnej", jak myśliwego i obywatela tego Państwa." - odwrócę. Dlaczego myśliwego i obywatela tego Państwa nie obowiązują takie same wymogi prawne i selekcyjne w zakresie odbywania polowań i pozyskiwania zwierzyny łownej , w szczególności "trofealnej", jak myśliwego "dewizowca", obywatela zjednoczonej Europy i jednej światowej globalnej wioski? Autor: Piotr Gawlicki godzina: 21:12 Kolego szunaj, mogę zrozumieć samozadowolenie z szargania na lewo i prawo czyimś nazwiskiem - to nie jest zjawisko jakoś wyjątkowe, choć mi i środowisku w którym przebywam całkowicie obce. Zapraszam do redakcji na kawę i wtedy będzie mógł Kolega spełnić się jeszcze bardziej, zawsze co kontakt bezpośredni, to nie kontakt pisany, a do tego nie zagrożony kasowaniem postu, jak się przesadzi w wyrażaniu negatywnych emocji. W redakcji będzie się można wyżyć do woli. Zapraszam. Autor: azil II godzina: 22:04 Ładnie szunajowi musiało tych dwóch Niemców zajść za skórę. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi prawdopodobnie o pieniądze. Czyżby się nie rozliczyli z szunajem za polowania w Polsce? Czy jest to powód dla którego szunaj wymienia ich z nazwiska? Azil II |