![]() |
Piątek
05.08.2011nr 217 (2196 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Wykonywanie zadań strażnika (NOWY TEMAT) Autor: Artur123 godzina: 12:32 Klik (www.lowiecki.pl/pytania/pyt.php?p=1487&strona=1) „Publikacja: 05/08/2011 Pytanie: Jak powinna wyglądać "technika" wykonywania swoich zadań przez strażnika łowieckiego powołanego przez ZK? Czy może wypisać się w "Książce ewidencji..." w łowisko (lub łowiska), w których polują już myśliwi (jak się ma do tego par.23 ust.4 regulaminu polowań)? Czy może mieć ze sobą broń? Czy może mu towarzyszyć np. członek ZK bez wypisania i bez broni? Czy musi postępować zupełnie inaczej? Odpowiedź: Jeżeli strażnik jest w terenie z bronią w celach ochrony zwierzyny przed drapieżnikami znajdującymi się na liście zwierząt łownych, zgodnie z rocznym planem łowieckim to obowiązują go identyczne zasady jak myśliwego polującego, czyli musi mieć odstrzał i być wypisany w książce z określeniem miejsca polowania/pobytu. Jeżeli w kole obowiązuje zasada, że w danym miejscu może polować tylko jeden myśliwy, to strażnik z bronią nie ma tam prawa polować/przebywać. Jeżeli jest bez broni, to nie obowiązują go żadne rygory, w tym może być z nim dowolna liczba osób bez broni”. Odpowiadający wyeksponowanym (tu) stwierdzeniem wyraźnie sugeruje, że dopuszczalne jest, aby któryś z organów koła ustalił powyższą zasadę. Nie podzielam jego poglądu, gdyż kwestia ta uregulowana już jest w przywołanym przez Pytającego § 23 ust.4 rozporządzenia MŚ w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz: „W miejscu wskazanym w książce ewidencji jako miejsce wykonywania polowania nie może w tym samym czasie, bez zgody myśliwego wykonującego polowanie w tym miejscu, polować inny myśliwy”, a więc dalszym regulacjom nie podlega. Autor: Wingdragon godzina: 19:18 A kiedy ty polujesz chłopie , jak non top siedzisz na kompie ? Autor: Krzych godzina: 19:35 Od 1995 r, czyli od chwili uchwalenia prawa łowieckiego oraz po kolejnych nowelizacjach funkcja strażnika zatrudnianego (powoływanego) przez koło stała się żałosną fikcją. Kiedyś strażnik posiadając broń służbową był w środowisku wiejskim kimś. Teraz jego rola sprowadzona została, bez obrazy Kolegów Strażników, do roli parobka. Kiedyś gdy istniał OBOWIAZEK strzelania włóczących się psów i kotów i skrzydlatych drapieżników pola były pełne ptactwa łownego i zajęcy. To, że jest jak jest nie jest spowodowane wyłacznie brakiem uprawnień strażników, ale jest to niewątpliwie jedna z istotniejszych przyczyn. Pozdrawiam |