Niedziela
12.02.2012
nr 043 (2387 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: polowanie bez upoważnienia  (NOWY TEMAT)

Autor: Szarotka  godzina: 09:48
Myśliwy -bez ważnego upoważnienia idzie na pobliską ambonę , strzela dwa dziki. Nazajutrz , strażnik koła znajduje patrochy- zawiadamia Zarząd. Zarząd wzywa domniemanego sprawcę, który się do w/w faktu przyznaje-jednocześnie prosi łowczego aby ten przedłużył mu nieważny odstrzał- łowczy odstrzał wypisuje. Czy postępowanie łowczego i Zarządu jest właściwe- jak prawidłowo winien postąpić Zarząd.Proszę Kolegów o opinie DARZ BÓR

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:56
Zarząd miał prawo przedłużyć ważność "odstrzału" o ile wcześniej nie była ona przedłużana. Nie oznacza to, że myśliwy nie naruszył przepisów łowieckich za co winien być pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej a zarząd nie ma prawa tego faktu ukrywać.

Autor: Jamnik81  godzina: 10:59
w normalnym Kole nie było by tematu.

Autor: Eskimos  godzina: 11:35
ad Jamnik81 Oczywiście masz rację, ale... nie na tym forum. Zaraz zobaczysz jak ORMO-pieski zaczną ujadać :) DB, Eskimos

Autor: EdiKris  godzina: 11:37
a czy w normalny ludzki sposób nie mógł chłopina przeoczyc daty, badźmy ludzcy

Autor: Jamnik81  godzina: 11:38
Zazdrości mu widać ktoś.A może po prostu wypadło mu z głowy ,że ma już nieważny odstrzał.Chyba ,że jest on nieważny już dłuższy czas np miesiąc lub więcej.ps.A życzliwych nie brakuje.

Autor: FrYcU  godzina: 12:01
30 PKT – Podpier.... w obecności świadków; :))

Autor: FrYcU  godzina: 12:02
Plus jakiś bonus jeśli podpie... to najlepszy kolega...

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 12:08
Ujawnia się wyżej powszechna w "etycznym" związku tolerancja dla łamiących prawo. Swoistego rodzaju "koleżeństwo" za które piszący wyżej uważają kolesiostwo i pogardę dla zasad. Dla "etycznych" myśliwych potępienie łamania prawa to "ORMO", "podpierda.....anie", "zazdrość" itp.! Gratuluję postawy i dobrego samopoczucia!

Autor: szyper  godzina: 12:57
Jamnik81 Gratuluję Ci postawy ! " Nazajutrz , strażnik koła znajduje patrochy- zawiadamia Zarząd. Zarząd wzywa domniemanego sprawcę, który się do w/w faktu przyznaje " Typowa kłusolka. Nic tu nie ma na obronę. Żadne tam przeoczenie terminu w upoważnieniu. " w normalnym Kole nie było by tematu " Niestety jest jeszcze wiele takich "normalnych" kół. I takich "normalnych" myśliwych. Żałosne. Gdyby ten że myśliwy strzelił dziki, wpisał je do książki pobytu, zgłosił łowczemu, a okazało się, że przeoczył, iż ma nieważne upoważnienie, to potrafię to zrozumieć. Ale w tym przypadku ? DB

Autor: Jamnik81  godzina: 14:26
szyper W temacie nie ma informacji ze nie był wpisany i nie dokonał wpisów w upoważnieniu pozyskania 2-ch dzików i książce wyjść..Jeśli tego nie zrobił no to Zk powinien sprawę oddać dalej.Ale jeśli tylko brakowało przedł. odstrz. można pogrozić palcem i tyle.Taki jest mój punkt widzenia.

Autor: Eskimos  godzina: 14:49
No przecież nie byłby tak głupi, żeby patroszyć strzelone na lewo dziki w lesie? Po przeczytaniu wpisu Szarotki uznałem, że ten myśliwy strzelił oficjalnie, wpisał, być może nawet oddał do skupu. I w takim przypadku uszycie mu butów uważam za przesadę. DB, Eskimos

Autor: michalloo  godzina: 16:40
Eskimos Jak by oddał na skup to pewnie ktoś by się dopatrzył nie ważnego odstrzału. Jak dla mnie to kolega ten doskonale wiedział, że i tak odstrzał mu łowczy wyprostuje więc się tym nie przejmował. Jeśli na takie przywileje mogą liczyć wszyscy członkowie koła to niech się łowczy tym martwi i ewentualnie delikwent któremu ktoś sprawdzi dokumenty na polowaniu.

Autor: Hupert  godzina: 17:12
Gdyby łowczy wypisyał ostrzały do końca sezonu, to sprawy w ogóle by nie było. Jak strzelenie 2 szt. dzika nie daje w tym kole problemu z planem, to po czorta pisać ostrzały z terminem krótszym jak koniec sezonu?

Autor: paradox06  godzina: 17:25
Dobrze byłoby,gdyby Szarotka uzupełnił wpis czy "delikwent":' - był wypisany na polowanie; - wpisał do upoważnienia pozyskane dziki; - co zrobił z dzikami, zdał do skupu czy wziął na użytek własny. Uczynił to świadomie czy tylko przeoczył termin ważności odstrzału. Bez tego dyskusja, ocena czy wnioski są obarczone błędem. Pomimo tego i tak jego postępowanie jest bezprawne. Kwestia tylko kwalifikacji czynu zabronionego. Pozdrawiam D. B.

Autor: jean  godzina: 18:57
Tak brakuje tych informacji o których pisze paradox06 ale ja jeszcze zapytałbym czy było już raz przedłużane to upoważnienie, Jest to ważne a nawet bardzo bo MŚ w rozporządzeniu w sprawie szczegółowych zasad i warunków wykonywania polowania oraz obowiązku znakowania w Rozdziale4 Polowanie indywidualne w par22 .1. pisze na temat polowania ,które określa upoważnienie do jego wykonywania . Nic nie pisze się o tym że ma być ważne? Jest tam ust.5 mówiący ,że myśliwy jest obowiązany zwrócić wydającemu upoważnienie po jego wykorzystaniu lub utracie przez nie terminu ważności lub przedłużyć mu upoważnienie....... I ja nie widzę nigdzie jednoznacznego naruszenia tego przepisu bo może uzgodnił z łowczym ,że mu przedłuży w dniu następnym a dlatego tak myślę gdyż przedłużono mu to upoważnienie. Taki temat dotyczył już pieczątki w książeczce członkowskiej PZŁ i dopuszczenia do polowania . Niektórzy chcą z tego robić aferę ale chyba na wyrost ?

Autor: WIARUS  godzina: 19:04
jean Ja to bym nawet umówił się z łowczym, że wystawi mi upoważnienie do wykonywania polowania indywidualnego w przyszły wtorek a ja do tego czasu będę polował! W środę będzie przejeżdżał przez łowisko to mi je podrzuci na ambonę, po drodze wpisując mnie do książki ewidencji! A co tam - łowczy to swój chłop, wiele może i nie odmówi ;-))) Darz Bór!!

Autor: leśny 1  godzina: 19:15
Korzystając z okazji przedstawię kolejna sytuację: myśliwy nie mając ważnego odstrzału wypisuje się w książce na polowanie dwukrotnie w odstępie kilku dni. Twierdzi, iz nie wiedział, że skończył mu się termin ważności odstrzału. Dodatkowo tłumaczy się, iż nie wyciągał broni z futerału tylko obserwował, czy nikt nie kłusuje. Jakie tutaj powinny być decyzje władz koła?

Autor: jean  godzina: 19:28
Wiarus ja miałem takie sytuacje i propozycje składane przez łowczego (z powodu nieobecności) i nigdy z nich nie skorzystałem ! ale proszę dyskutować z przepisem bo tam są luki i coś autor miał na myśli? Pozdrawiam DB

Autor: Krzych  godzina: 19:35
@ lesny 1 To jak nie polował tylko obserwował, to po kiego grzyba bazgrał coś w książce ewidencji pobytu myśliwych na POLOWANIU indywidualnym? Pozdrawiam Krzych

Autor: medium.nwm  godzina: 19:43
Wydaje mi się że słyszałem o tym zajściu. W odstrzale, który był tydzień po terminie, miał tylko jednego dzika do pozyskania. Pecha miał, że patrochy z 2 dzików znalazł strażnik łowiecki. Myśliwy strzelił dwa dziki, a wykazał tylko jednego, do książki był wpisany i w książce odnotował jednego pozyskanego dzika.

Autor: WIARUS  godzina: 19:53
jean § 22. 5. Myśliwy jest obowiązany zwrócić wydającemu upoważnienie po jego wykorzystaniu lub utracie przez nie terminu ważności ........................ Jeżeli tego nie zrobił ( nie jest ważne z jakiego powodu) a udał się na polowanie z nieważnym dokumentem pod nazwą " Upoważnienie do ..... " to czego się dopuścił? Jakie przepisy złamał? Popatrzcie sobie do Statutu, Prawa łowieckiego i bądźcie tak samo wymagający w kwestii przestrzegania przepisów prawa wobec siebie jak jesteście wymagający w tej kwestii wobec wszelkich osób funkcyjnych na wszystkich szczeblach organizacyjnych PZŁ! Hough !!! Darz Bór!!!

Autor: jeager  godzina: 19:58
No to Kolega ma pecha. Popełnił występek okreslony w ustawie Prawo łowieckie. Art. 52. Kto: 6) pozyskuje zwierzyne innego gatunku, innej płci lub w wiekszej liczbie, niz przewiduje upowaznienie wydane przez dzierzawce lub zarzadce obwodu łowieckiego - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolnosci albo pozbawienia wolnosci do roku. Naraził się na odpowiedzialność karną z tego artykułu. Tylko to trzeba jeszcze udowodnić. Same patrochy o niczym nie świadczą. Ktoś mógł mu tam podrzucić. Nawet sam strażnik jak go nie lubił. I nic z tego nie będzie........... Pozdrawiam. Darzbór!

Autor: artur_bstazysta  godzina: 20:04
Nie jestem "święty", ale w głowie mi się nie mieści iść na polowanie bez ważnego odstrzału, a gdzie jeszcze strzelać do dwóch dzików.. Jak dla mnie to już kłuserka i mięsiarstwo. Przecież posiadanie ważnego odstrzału to nie tylko "tradycja i etyka", ale i jeden z ważniejszych prawnych obowiązków spoczywających na myśliwym! Z tolerancji do takich "drobnych" niedociągnięć bierze się później tolerancja do innych, które czasem są gorsze w skutkach, jak choćby powszechna tolerancja dla polujących i kierujących po spożyciu... DB

Autor: medium.nwm  godzina: 20:15
ad. Jeager Ten mysliwy przyznał się do popełnionego czynu. Sprawą zajęła się Policja i sprawa przez ZK została skierowana do ORD

Autor: medium.nwm  godzina: 20:21
chyba, że znam inna sprawę, a ten wątek jest tylko zbieżnością zdarzeń.

Autor: jeager  godzina: 20:30
Gdzie się podział założyciel tematu ad. Szarotka? On ma najlepszą wiedzę. Powinien temat uzupełnić.

Autor: Piotrek  godzina: 20:50
Szarotka, właśnie , gdzie Ty jesteś ? A Ty jak myślisz, dobrze postąpiono, czy nie ?