![]() |
Wtorek
17.04.2012nr 108 (2452 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Zbiorówka: ładowanie, strzelanie Autor: NieświećMały godzina: 00:28 "Ale narobiłem bigosu!" cytując Franka Dolasa :) ale to widać dobrze, że spytałem bo sprawa nie zawsze i dla wszystkich oczywista - sumienie mam oczyszczone:) A egzamin - w porządku, myślę, że w sobotę spotkam się z komisją na pogadance ustnej, 11 maja SZCZElanie i z gorki. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i tak wielką życzliwość, coś tu sie chyba rusza na forum :) Darz Bór Autor: Manek67 godzina: 16:16 I dobrze NieświeciuM :-))) Akurat ta dyskusja jest prowadzona w całkiem kulturalnym tonie, a każdy, kto chce się czegoś nauczyć wyciągnie z niej jakąś wiedzę. Włodas, choć przedni myśliwy i hodowca zaparł się, ale liczę na to, że w końcu przeczyta przepisy dokładnie i przejrzy na oczy. Dla Ciebie to darmowy wykład i na egzaminie ustnym będziesz mógł zaskoczyć Komisję, nie tylko wiedzą z obecnych zapisów rozporządzenia (które nazywamy Regulaminem Polowań), ale i jego poprzednią treścią, a tak jak pisze Artur były takie zapisy kilkanaście lat temu. Ot Włodas - przy całym szacunku dla jego dobrej woli i wiedzy łowieckiej, nie zauważył, że w tym temacie nastąpiły istotne zmiany. Równocześnie wydaje mi się, że jeżeli Włodas, czy jego Koledzy będą wyciągali naboje pomiędzy pędzeniami z magazynków, to bezpieczeństwo na tym nie ucierpi... ot ...tylko po co? skoro obecny "regulamin" tego nie wymaga... Pozdrawiam DB PS. Arturze zajrzyj na mój wątek: "Zastrzelenie psa...." Czyżbyś się obraził? :-P Autor: Włodas godzina: 21:02 No dobra, niech stanie na Waszym Koledzy !!! Róbta, co chceta....!!! Ja będę broń rozładowywał w myśl powiedzenia, że ...ostrożności nigdy za wiele...!!! A wracają na zatrzymaniu się na jakimś tam czasie.....jak jakiś tumean dopowie do regulaminu, że....można strzelać do jeleni w miot, ale z zachowaniem szczególnej ostrożności....to co rozsądek weźmie górę, czy dostosowanie się do przepisu, bo wygodny, bo większa szansa.....?????? Życzę Kolegom szczęścia...!!! A....i jeszcze jedno....yogy....nie każde przerepetowanie calem opróżnienia magazynka polega na zaryglowaniu....płytka wiedza na ten temat, a głębokie tłumaczenie....??? I proszę nie obrażać kogoś kogo się nie zna, bo samemu można okazać się tym dobilem, jak bronka strzeli przypadkiem...tu nie ma mocnych, bo jak kulka poleci, to próżne gadanie...!! Autor: yogy godzina: 22:44 Włodas W nawiązaniu do Twojego ostatniego zdania - pokaż mi broń - repetier - który wypali bez zaryglowania naboju w komorze. Mam Mausera 98 i chociażbym bardzo chciał, bez zamknięcia zamka nie strzelę... Jest jakiś system, który pozwala zwolnić iglicę bez zaryglowania naboju w komorze? Jeżeli taki znasz, podaj jego nazwę - do końca życia będę się go wystrzegał. A co do 1. części postu - ostrożność ostrożnością, ja też wyładowuję wszystko ze sztucera, chociaż nie zawsze jeżdżę podwodą pomiędzy pędzeniami, co nie zmienia faktu, że takiego obowiązku nie mam ( zakładając, że pomiędzy pędzeniami przechodzę, nie przejeżdżam ). Osobiście często sprawdzam stan napięcia iglicy w moim sztucerze, jeżeli znasz system Mausera 98 wiesz, że nie jest to trudne. |