![]() |
Piątek
06.07.2012nr 188 (2532 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Odmowa wydania odstrzału Autor: Tomek T. godzina: 14:55 Już napisałem to wcześniej: "Powiem szczerze, iż ja w takiej sytuacji rozważałbym dwie wersje wydarzeń: 1. Pożegnanie z kolegami; 2. Jeżeli obciążenia finansowe itp. z powodu obecności w kole nie są duże rozważałbym przeczekanie "zarządu" i rozpoczęcie pracy "u podstaw" dla poprawy warunków bytowania myśliwych w tym kole :) i jednoczesne szukanie dla siebie innego miejsca np. jako członek niemacierzysty." Rozumiem, że nie każdy chce polować w kilku kołach. Problem ten jest złożony i nie da się go omówić tak ogólnie. Wydaje się być tak, że każdy przypadek jest inny. Wiem, że istnieją takie pokusy, aby np łowczy nagradzał albo karał za niewykonane prace itp. Ale tak nie powinno być. Jest w kole ustalona składka, są godziny do odpracowania, które najczęściej można zamienić na wartość pieniądza - jeżeli członek spełnia te zobowiązania to powinien mieć pełnie praw. Jeżeli zalega z oplatami, nie dokonuje ich mimo wezwań to sprawą oczywistą jest, że powinien zostać skreślony. Autor: Artur123 godzina: 15:14 Obie propozycje Twoje, Tomku T., są niezłe, ale mają jedną zasadniczą wadę - sfrustrowany delikwent poddaje się. Oddaje pola nieudacznikom, którzy osiągnęli szczyt swoich możliwości (na nic innego już ich nie stać) - naruszając prawo i zasady ujęte w Statucie PZŁ, przy pomocy kilku swoich klakierów, zawładnęli materią, przysługującą ogółowi członków koła. Twoja druga propozycja zawiera dodatkową wadę. Skoro już pokrzywdzony znajduje sobie jakieś koło niemacierzyste, to dlaczego nie miałby chociaż wtedy odważyć się na otwarte zwarcie z członkami zarządu koła macierzystego? Zwarcie, czyli wariant 3a i 3b. Pozdrawiam Autor: Artur123 godzina: 15:19 Werant, jak się domyślam, zasygnalizowałeś przypadek, kiedy szary członek koła osiągnął sukces w potyczce z zarządem koła, który za nic miał akty normatywne PZŁ? Szkoda, że szczegóły zachowujesz wyłącznie dla siebie. Pozdrawiam. Autor: Tomek T. godzina: 16:36 Można patrzeć na to i w taki sposób - jako poddanie się. Ja na szczęście unikam stosowania tego słowa w swoim życiu dlatego też napisałem o przeczekaniu i rozpoczęciu pracy u podstaw. Wydaje mi się, że taką pracą u podstaw można bardzo dużo zdziałać. |