![]() |
Środa
06.03.2013nr 065 (2775 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Nowy druk planów czyli róbta co chceta Autor: Artur123 godzina: 00:39 Mariuszu B. Niestety, pan minister nie poradził sobie z tą matematyką na poziomie szkoły podstawowej, a pan Bloch, nie bacząc na to, druk rocznego planu ułozył po swojemu. Ty natomaist nie zrozumiałeś ani tego pierwszego, ani tego druiego. Przykro mi, ale tak to właśnie widzę. Jeśli raczyłbyś zauważyć, prawie wszystkie pozycje min. i maks. w druku są „wyiksowane” (czyli nie istnieją), a do wypełnienia w min. i maks. są jedynie dwie komórki - dotyczące „jeleni razem”. Powinno się je wypełnić ... No, zgadnij, jak? Autor: Artur123 godzina: 00:58 Jak, czyli według jakiej zasady? Autor: Pomorski Łowca godzina: 10:29 Kolego Arturze123, Niestety problem jest bardzo poważny, rzekłbym natury fundamentalnej, a niestety zainteresowanie Kolegów z forum znikome .... Moim zdaniem ta cała sprawa z rozporządzeniem jak i drukiem, delikatnie mówiąc, jest daleka od racjonalności. Przepisy, w tym ustawy i rozporządzenia, powinny być jasne i zrozumiałe dla wszystkich przeciętnie wykształconych obywateli. A tu mamy łamigłówkę - czy zaokrąglenie sumy równa się sumie zaokrągleń ? Wczoraj za przekroczenie planu pozyskania o jedną sztukę groziły mi dwa lata więzienia. Dziś nie wiadomo czy mogę strzelić od dwa byki więcej czy mniej.... Autor: Hupert godzina: 11:03 Do do tej łamigłówki z nowym wzorem druku planu dwa pytania dodatkowe. 1. Gdzie wpisuje się przyrost roku bieżącego (cielęta, koźleta, warchlaki, itd.)? Nie wpisuje się w ogóle, czyli nie jest ważny i planować pozyskanie wystarczy tylko z głowy, ale wtedy po co ten cały skomplikowany wzór druku? 2. Po co tak szczegółowo każe się podawać inwentaryzację z uwzględnieniem pozostałego przy życiu ubiegłorocznego przyrostu (kolumna 2 - cielęta, koźleta, warchlaki, itd.), jeżeli te wartości nie są nigdzie dalej użyte dla wyliczenia jakiekiejkolwiek pozycji planu w pozostałych kolumnach? Autor: Artur123 godzina: 12:42 Pomorski Łowco Wyobraź sobie, że „przepisy, w tym ustawy i rozporządzenia”, są dla mnie „jasne i zrozumiałe”, a jestem zaledwie „przeciętnie wykształconym obywatelem”. Gorzej, że pan Bloch, trochę bardziej ode mnie wykształcony, tak do końca – ot, moje wrażenie - nie rozumie tych przepisów lub po prostu je ignoruje. To jest właśnie dla mnie zagadką. Co do „zainteresowań kolegów” ... Cóż, nie robiłbym z tego problemu, gdyż każdy ma prawo do własnych zainteresowań. Mnie np. kompletnie nie interesują jakiekolwiek symulatory populacji jeleni, gdyż w ogóle jestem przeciwny obecnie obowiązującym zasadom selekcji osobniczej. Tak więc algorytmy takich programów, to dla mnie sztuka dla sztuki, ale szanuję ich twórców i podziwiam ich zaangażowanie. Autor: Hupert godzina: 12:54 Artur, symulatory, co najmniej te, o których była mowa w portalu, nie mają nic wspólnego z selekcją osobniczą. Mają za to podstawowe znaczenia dla dyskusji o selekcji populacyjnej i nie wypada, żebyś mieszał te dwie selekcje. Ta pierwsza, pełna zgoda, obowiązujące w niej zasady to robienie wody z mózgu kilku pokoleniom myśliwych, a ta druga, nie zrozumiała dla większości, ma podstawowe znaczenie dla utrzymywania stabilnych populacji i przetwania gatunku w coraz bardziej zurbanizowanym środowisku. Autor: Artur123 godzina: 15:15 ”Artur, symulatory, co najmniej te, o których była mowa w portalu, nie mają nic wspólnego z selekcją osobniczą. Mają za to podstawowe znaczenia dla dyskusji o selekcji populacyjnej i nie wypada, żebyś mieszał te dwie selekcje. Ta pierwsza, pełna zgoda, obowiązujące w niej zasady to robienie wody z mózgu kilku pokoleniom myśliwych, a ta druga, nie zrozumiała dla większości, ma podstawowe znaczenie dla utrzymywania stabilnych populacji i przetwania gatunku w coraz bardziej zurbanizowanym środowisku” . Hubert, cóż ..., obrażasz mnie w ten sposób. Nawet nie raczyłeś zauważyć, że nie przejawiłem chęci rozmowy z Tobą, mimo, że wpisem 06-03-13 11:03, „zapraszałeś” niejako do niej. To zrobimy tak. Najpierw krótko odpowiem Ci odnośnie Twojego – jak by nie było – zarzutu, a potem ... Potem przypomnę Ci Twoje dotychczasowe dokonania, tu, na Łowieckim, skoro tak o nie prosisz.. Nie prosiłbyś o nie, gdybyś mnie nie zaczepiał :- ) A więc odpowiadając Ci na ten zarzut. Gdyby w istocie rzeczy symulatory miały służyć z założenia zasadom selekcji – jak twierdzisz - wyłącznie populacyjnej, co „ma podstawowe znaczenie dla utrzymywania stabilnych populacji i przetrwania gatunku w coraz bardziej zurbanizowanym środowisku”, to mielibyśmy opracowane takie programy symulacyjne także w odniesieniu do innych gatunków, takich, jak przykładowo sarny, dziki, a również zające, lisy, borsuki itd. Znasz takie symulatory? Możesz podać mi namiary na nie? Poza tym nie zaszkodzi chociażby z grubsza zapoznać się z symulatorem PZŁ, jak i z symulatorem Piotra Gawlickiego. O co w nich chodzi? Ogólnie raczej o to samo (choć różnymi drogami osiągane) – o postarzenie populacji byków, a tym samym uzyskanie większej liczby byków w III klasie wieku, a to z kolei oznacza większą liczbę byków o porożach medalowych. PZŁ do tych poroży medalowych dąży poprzez selekcje populacyjną i osobniczą, Piotr Gawlicki proponuje „zarzucić selekcję osobniczą z corocznymi ocenami trofeów”, a przy tym twierdzi m. in.: „Likwidacja selekcji osobniczej pozwoliłaby PZŁ, LP i kołom łowieckim koncentrować się tylko na właściwej gospodarce populacjami i utrzymywaniem właściwej piramidy wiekowej jelenia szlachetnego. Likwidacja ocen każdego poroża, punktów czerwonych, kar nagany, zawieszeń, zróżnicowania praw myśliwych polskich i zagranicznych, a w konsekwencji tego brak podmian poroży, oszustw, fikcyjnych kradzieży poroży, kłusownictwa, rynku poroży na Allegro, odstrzału poza selekcją na dewizówkach, etc., pomoże tylko w rzetelnej gospodarce populacjami”. Tyle po pierwsze, Hupert. Niepotrzebnie pociągnąłeś ten wątek o symulatorach (i o selekcji), o których zaledwie krótko wspomniałem przy okazji odpowiedzi ... Pomorskiemu Łowcy, w kontekście sygnalizowanego przez niego braku zainteresowania forowiczów problemem rocznych planów łowieckich. Krótkie "przepraszam" z Twojej strony, może zakończyc tę naszą (Ty i ja) niepotrzebną wymianę zdań. |