Środa
23.09.2015
nr 266 (3706 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: borsuk - sposób

Autor: knieja80  godzina: 08:09
ja jak chce strzelic boksuka raz na kilka lat jak juz poprzednia skora na podlodze gabinetu sie wytrze to jade na alejke gdzie rosna gruszki jablka i sliwki a tam co noc borsuki robia sobie uczte ewentualnie czekam na trasie codziennych ich wedruwek ktora latwo ustalic lokalizujac tzw dolki kloaczne czyli niewielkie dziury w ziemi w ktorych borsuk zostawia odchody znajac taki dolek masz pewnosc ze borsuk tam zajdzie bo robi to regularnie znaczac swoj teren strzelac grubym srutem lub kula pelnoplaszczowa PS w razie postrzalu uwazaj na psa bo ranny borsuk nie zartuje

Autor: psubrat  godzina: 13:16
Od dłuższego czasu próbuję namówić dziki, żeby wpisały moje nęcisko na mapę swoich wędrówek. Borsuki jednak są zawsze wcześniej ( w tym roku założyły norę w pobliżu), a po ich wizycie niewiele zostaje. Ostatnio już wrzucam kuku i owoce do półmetrowych dołków - i tak wszystko wyciągają. Do tak zubożonego nęciska dziki zaglądają raz w tygodniu, o różnych porach, więc się jeszcze nie spotkaliśmy. Biorą faktycznie prawie wszystko. Kiedyś (jakiś miesiąc temu) obserwowałem parkę ponad godzinę i cały czas żarły, to suchy chlebek, to owocka, to marchewkę, ale najdłużej, najwięcej i najgłośniej kukurydzę. Pies był w pewnym momencie tak obżarty, że położył się przy kupce kuku i wpylał na leżąco! I - tak jak SANT pisze - nie mogłem ich spłoszyć, ani szczękaniem zamka, ani uderzaniem listwą o zwyżkę, ani chrząkaniem. Odbiegły w krzaczory dopiero jak zacząłem schodzić. Ale widok fajny, a jak nadal będą przychodzić, to za parę tygodni, jak futro będzie gotowe - pogadamy inaczej! A dzików szukam podchodem.

Autor: pięta  godzina: 14:25
Za parę tygodni kolego psubrat to one już będą spały ...zima w tym roku ma byc wczesna pozdrawiam i celnych strzałów DB

Autor: psubrat  godzina: 15:28
pięta, wiem że jest ryzyko, że wlezą na długo w nory, ale nie chcę strzelać teraz, kiedy jeszcze niefajne trofeum. Znając zdanie zajadłych tępicieli drapieżników, ja mam swoje: poza sezonem na futra podnoszę broń tylko na parchatka. Taki dziwny kodeks traperski.

Autor: kujawiak pomorski  godzina: 16:30
Psubrat...kazdy ma swoje zdanie na temat drapieżników. Ja sie z Twoim nie zgadzam ale je szanuje;). Pięta jestem ciekaw jak zima "się rozwinie". Dzis profesor Jakiśtam w radyjku mówił, ze to co w susze odparowało z ziemi, na ta ziemię wroci, albo niesamowicie deszczową jesienia albo baaaardzo śnieżną zima... Chyba wolalbym to drugie...

Autor: pięta  godzina: 17:36
Ja też kolego kujawiaku pomorski staram się tymi kategoriami działać co i Ty. Parę dobrych już lat temu tez się tak dałem borsukom podejść najpierw je widywałem przez cały wrzesień do trzeciej dekady października ale czekałem na" skórkę" a potem na początku listopada sypnęło śniegiem chwycił mróz i było po borsukach można juz je na tej pleni strzelać lepsze skóry i więcej sadła będzie oczywiście na pełni październikowej ale ...człowiek mysli Pan Bóg kreśli i tego przysłowia trzeba się trzymać pozdrawiam DB