Sobota
14.12.2019
nr 348 (5249 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Sezon na wilki

Autor: Ciupaga  godzina: 06:21
Jakoś w Szwecji , Finlandii, Rosji, Białorusi, Ukrainie, Kanadzie itd. polują nie przejmując się wizerunkiem. A o prawdziwym wizerunku, ale nie myśliwych tylko tych co stworzyli wilcze prawo w Polsce należy zapytać tych, którzy z wilkami mają do czynienia na co dzień. A polowania na nie - ekscytujące !!.......... były.

Autor: Jurekel  godzina: 10:07
Ciupaga - ludziom trudno zrozumieć , że polujesz , zrozumieć , że polujesz na coś czego zjeść nie możesz ..... To nie jest XIX wiek , zabijanie dla ekscytakcji. ... ? Użytkowanie łowieckie wilka, to bardzo złożony problem ekonomiczny, prawny , wizerynkowy. W obecnej zapaści PZŁ , wilki jest sprzymierzeńcem rolników i leśników. Środowiska ekologiczne , leśnicy , rolnicy , dziennikarze stoją po jednej stronie, a na przeciw zuchy myśliwi piszący o ekscytacji, plus hodowcy owiec i innych zwierząt . Jak uważasz będzie coś z tego dobrego dla nas myśliwych ? Jedyny nasz sojusznik , hodowcy , będzie nas popierał ,tylko wtedy, kiedy dostanie pieniądze za szkody. Uszczęśliwianie myśliwych , boberkiem czy wilkiem przyniesie nam wiele problemów. Mnie osobiście wilk nie przeszkadza. Podobny probiłem jest z polowaniem na ptaki . Ekscytacja nie wystarczy.

Autor: pięta  godzina: 14:28
No i cóż by tu wam koledzy mądrego napisać? Kto nigdy na wilki nie polował ten nie czuje tego bluesa emocji analogicznie jest z wiosennymi słonkami. Polowania jesienne na te ptaki to jakaś koszmarna pomyłka ot przypadek i tyle. Ci co nie polowali nie maja skali odniesienia do tychże polowań. Prędzej czy później polowania na tego drapieżnika zostaną wznowione trzeba się jednak uzbroić w dozę cierpliwości . Jeśli w wymienionych przez jednego z forumowicza kilkunastu krajach możną polować na ten gatunek/ i nikt zapewne nie obawia się jego wyginięcia tam ! / to dlaczego nie u Nas? Populacja, którą posiadamy pozwala na to a pan Wajrak i jemu podobni "miłośnicy przyrody" w końcu nie jest tu ostateczną wyrocznią .

Autor: Ciupaga  godzina: 15:41
No tak, jeszcze jeden kroczek do tyłu, potem jeszcze jeden, następny .... i obudzimy się z ręką w .................. w państwie gdzie jakiekolwiek polowanie będzie niemożliwe. Co to się z tym krajem porobiło .............

Autor: Jurekel  godzina: 17:24
Użytkowanie łowieckie wilka , musi pogodzić rozbieżne interesy w tym ekonomiczne kół łowieckich , które odczują spadek przychodów z tusz. Wypłaty odszkodowań około 1,5 mln rocznie dla hodowców owiec , kóz , krów i cieląt. W porównaniu np. z wysokością odszkodowań za szkody spowodowane przez bobry , to bardzo niewiele. Wilk jako gatunek wywołuje stereotypowe skojarzenia zwykle negatywne i wymaga to zmiany. Od ograniczania polowania , nie ma odwrotu , akceptacja dla zabijania z powodu odczuwania przez myśliwego emocji , jest ślepym kierunkiem. Wilk w łowisku stanowi konkurencję dla myśliwych , zwłaszcza tam gdzie próbowano wpływać na plany hodowlane . Postulowano ograniczenie odstrzału, aby nie pozbawiać wilka bazy pokarmowej. Jak i czy można znaleźć miejsce dla wilka ? Będzie bardzo trudno zwłaszcza przy obowiązujących schematach jego postrzegania.

Autor: Ciupaga  godzina: 18:01
1,5 mln to jest teraz. Kiedy wilk mnoży się bez żadnych ograniczeń, za chwilę będzie 3 mln, potem 5 a w końcu ludzie się w...... i zaczną sami robić porządek. Gatunek jak każdy inny powinien podlegać redukcji, nikt nie mówi o eksterminacji, ale jak wilki zaczynają tracić lęk przed człowiekiem to znaczy że jest źle.

Autor: Jurekel  godzina: 18:30
Przy ponad 20 mln za bobra , którym wilk nie gardzi , to niewiele. W przypadku wilka termin gospodarka łowiecka staje przed potrzebą jego redefinicji. Podobnie termin szkody powstałej od zwierząt chronionich i łowczych. Ten problem mamy już widoczny przy polowaniu na ptaki. Dlaczego myśliwi muszą cokolwiek redukować, płacić , chronić , liczyć itp. Zadaliście sobie takie pytanie ? Kim jest człowiek polujący w świetle prawa ? Polujemy na te gatunki , ktore sa konsumpcyjne , czy też.......Czy ktokolwiek inny np. wędkarz , ma jakieś zadania depopulacyjne , regulacyjne, odszkodowawcze w akwenach wodnych. Czy rzeczywiście część z nas poluje dla emocji związanych z zabijaniem ? Czyli nie jesteśmy jak Indianie, nie ma złudzeń . Właśnie dlatego nie strzeliłbym do np. słonia , żyrafy itp.

Autor: Ciupaga  godzina: 19:28
.....Polujemy na te gatunki , ktore sa konsumpcyjne ....Właśnie dlatego nie strzeliłbym do np. słonia , żyrafy itp. Mięso ze słonia i żyrafy jest trujące ? Afrykanie jedzą je jak my świnie czy owce. A czy myśliwy musi cokolwiek redukować ? Może i nie musi, tylko po co w ogóle być myśliwym. Dla emocji ? Jasne że mam emocje podczas polowania, inaczej byłbym bezdusznym rzeźnikiem.

Autor: pięta  godzina: 19:54
Panie kolego Jurekel a ja mam kaprys zdjąć sobie z takiego upolowanego wilka skórę wygarbować ją wygotować jego czaszkę i postawić na honorowym miejscu wśród licznych trofeów. To tez są istotne trofea myśliwskie poluje się nie tylko by konsumować czy ty to rozumiesz kolego ? Dawniej z wygarbowanych skór szyto ciepłe pledy wykorzystywane w takiej przedwojennej Polsce przez możnowładców . Tam nikt nie wygłupiał się z ochroną wilka raczej go zwalczano i wilk przeżył jak widać i ma się bardzo dobrze. Tę chorą koncepcję ochrony wilka za wszelką cenę trzeba zrewidować. W krajach gdzie na wilka się poluje też są profesorowie i fachowcy od ochrony przyrody ale widzę ,że tam myśli się nowocześniejszymi kategoriami.

Autor: Jurekel  godzina: 20:01
Jak nie jadam żyraf i słoni , nie odczuwam potrzeby polowania i wyjazdu na safari , podobnie z polowaniem np. na lwy, tygrysy, nosorożce.. Ciupaga ..... polował byś na gatunki zagrożone dla sportu , odczuwania emocji ?

Autor: pięta  godzina: 20:11
Kolego Jurekel opanuj się jaki to gatunek zagrożony jest go u nas około 3000 osobników. W latach 50/60 w tzw. ogólnopolskiej akcji wilczej płacono myśliwym za każdego pozyskanego wilka stosowano przeróżne metody aby tego drapieżnika wyeliminować oprócz odstrzału wybierano młode z gniazd, truto go strychniną i wilk przeżył nie wyginał dziś staje się już gatunkiem uciążliwym nie tylko dla rolników -hodowców ale także dla populacji głównie sarny czy jelenia . Nikt mnie nie przekona ,że trzeba utrzymywać jego stan ilościowy na takim poziomie na jakim on jest czyli wysokim.

Autor: Jurekel  godzina: 20:35
pięta - jestem opanowany, nie napisałem ,że wilk jest gatunkiem zagrożonym, chodzi o żyrafy. Jeżeli chodzi o wilka , zje Ci jelonki i sarenki ? Bo ty wiesz ile powinno ich być a ile wilków. Czy polując musimy regulować ? Podaj choć jeden powód dlaczego tego drapieżnika należało lub należy eliminować ? O co chodzi z tą regulacją i tępieniem gatunków w kontekście naszego wizerunku w społeczeństwie ? Widzisz w wieku konkurenta czy część przyrody ?

Autor: pięta  godzina: 20:46
Filozofujesz a to jest objaw zmęczenia przedświątecznego. Proponuję wypocząć po czym poczytaj sobie ile to ten wilk dziennie musi skonsumować cieplutkiego mięska i to razy 3000 potem wybierz się w tereny te gdzie owe "milutkie" drapieżniki wyrżnęły hodowcom i trzodę i bydło oni Ci powiedzą co myślą o ochronie wilka zajedź też na żywietczyznę gdzie parę lat temu owe niegroźne drapieżniki zabierały gospodarzom psy z łańcuchów przy budzie miłej lektury na koniec skonfrontuj sobie to co zobaczysz i czy ci powiedzą rolnicy z zapisami książki pana WAJRAKA -"Wilk"

Autor: Jurekel  godzina: 21:24
pięta - nie jestem , zmęczony , nie edytuj mnie zagryzionymi owieczkami, dramatem chodowoców. Wilk jest wilkiem i jeść musi ,polowanie ma we krwi . Pytam jaki Ty masz biznes w tym , żeby go było np. 1000 a nie 2500 sztuk ? To mnie interesuje , jaki powód mają myśliwi ? Chodzi o to żeby było dużytkownik dzików i jeleni ? Czy o dobro przyrody , której wilk zagraża ? Ja nie oczekuję od wilka , że będzie węglem. Wilk jest drapieżnikiem, w pewnych okolicznościach może być groźny dla człowieka , taki jest . Pytam tylko czy , rzeczywiście powinien być postrzegany jako zło wcielony? Czy powinien być użytkowany łowiecka i jak to uzasadnić , ile to będzie kosztowało koła, jaki będzie miało wpływ na plany hodowlane i czy ma to wokół sens ? Jeżeli tak. Kto powinien wykonać akcję informacyjną , kto opracować stragedię użytkowania? Jak znaleźć miejsce wilkowi , bo bezmyślne strzelanie i tępieniem tego gatunku nie jest możliwe. Mam nadzieję, że dotrze do myśliwych , że traktowanie zwierząt w kategoriach szkodników jest pogarszaniem obecnej naszej sytuacji . Im szybciej dzielnego zuchy z PZŁ to zrozumieją tym lepiej. Mamy już jedną pracę w Polsce , niestety przeszła bez echa. Śmieszny jest wizerunek muyśliwego gospodarza lasu ze strzelbą w roli specjalisty od liczebności.

Autor: Jurekel  godzina: 22:10
Przepraszam, za ten tekst powyżej, od strony stylistycznej i ortograficznej. Pomagał mi jakiś program.

Autor: labul  godzina: 23:39
Jurekel jak znajdziesz czas na wiosnę , to proponuję udać się w Bieszczady. Zobaczysz wtedy w potokach truchła byków. Przekonasz się jakie on chore osobniki wybiera. Porozmawiaj z kolegami z Bieszczad , co myślą o wilku. Porozmawiaj z rolnikami o szkodach robionych przez wilki. Porozmawiaj z kolegami w kołach , gdzie od kilku lat nie pozyskują sarn. Mam znajomego z trzynastoma czaszkami wilka pozyskanymi w dobrych czasach na regale - ładne. Jedni polują dla tzw, miecha inni też , ale i dla trofeum.