![]() |
Wtorek
15.04.2025nr 105 (7198 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Czy grozi nam degeneracja genetyczna jeleni? Autor: August godzina: 11:05 Tuż po prezentacji ‘’ algorytmu postarzania ‘’ nawet sporo się tu działo. No i ja zaistniałem w dysputach ze swoją ‘’narracją negacji ‘’. Zanim sam algorytm ujrzał tu światło dzienne po info ze statystyk wycen trofeów świadczących, że mój heimat bryluje w marności trofeów. To w literaturze i necie doszukiwałem się przyczyn. Dziś zajrzałem nawet na półkę by nie przekręcić nazwisk publikujących w tym temacie. Tę naszą selekcję można rozbić o przysłowiowy kant ‘’ d’’. Bo o potędze poroża po wyciśnięciu tej gąbki informacyjnej decyduje środowisko a konkretnie pokarm. Pokarm to ciężar ciała a w parze ciężar poroża jelenia, ale nie jego forma, o którą komusza selekcja priorytetowo zabiega. Potwierdzają te pokarmowe uzależnienia publikacje Balisa czy Lochmana z terenów Karpat i Bałkanów np. zbiór trofeów Żiwkowa pędzony na makuchach czy też zbiory trofeów książąt saksońskich na zamku w Moritzburgu pod Dreznem. Gdzie waga tusz nierzadko przekraczała 350 kg. Podobnie Brewczyński w swojej analizie Bieszczadzkiej ‘’Ciężar ciała i jakość poroża jelenia’’ tę tematykę traktuje. Za to Bobek potęgę poroża jego formę na terenie Europy sprowadza do kilkudziesięciu jego podgatunków. Izolowanych dziś najczęściej poprzez strukturę komunikacyjną, miejską i niewiele na poprawę jej jakości coś da się zrobić. Dzięgielewski wyraził opinię, że na obszarze Europy występuje tylko jeden podgatunek jeleń europejski a wszystkie wyróżnione dawniej podgatunki należy uznać za lokalne formy uzależnione od bazy paszowej. To teraz ja jak zapowiadałem wprowadzę swoją ‘’narracją na zasadzie negacji ‘’tego co wielce szanowni adwersarze Piotr i Paweł tu już upublicznili. Ale na podstawie własnych obserwacji z okresu rykowiska. Ten stadny przyszłościowy byk chmary, którą dzierży - przekazuje swoje geny w stosunkowo niewielkim procencie. To prawdą jest - byk dorodny, o wyjątkowo niskim głosie - basista - najbardziej podoba się łaniom. One same garną się pod jego kuratelę czując ruję. Jednak z moich obserwacji basista to ‘’pies ogrodnika ‘’ sam nie konsumuje, ale innym nie pozwala. Przez wiele godzin towar stygnie a on ugania się za chłystami. Gdy mu stawi czoło kolejny ‘’basista’’ walkę okupuje wielogodzinną sjestom. Baczni obserwatorzy tego misterium ‘’ rykowisko’’ zapewne wielokrotnie widzieli, że on gdzieś tam w SPA. A ci co mający nawet byle co na czerepie zbiorowy seks uprawiają. To czy w tej selekcji przekazywania najlepszych genów nie drzemie jakiś absurd. Ale jest i z moich obserwacji pewien wyróżnik - dorodne wyróżniające się gabarytami łanie pod nieobecność władcy i pana chmary zdecydowanie stroną od zbiorowych uciech. Jest coś takiego w tej jeleniej naturze, że to one mają wyróżniającego się gabarytami cielaka. Jak gabaryty decydują wedle wskazanych teorii o masie poroża to może i mięsiarze tylko te cherlawe panienki i cherlawych potomków kulą traktują - taki model selekcji zapobiegający degradacji genetycznej proponuję. |