Środa
11.02.2015
nr 042 (3482 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: POUCZAJĄCE OGŁOSZENIE

Autor: GABRYŚ  godzina: 01:49
I tu popieram cię P.Stanisławie w całej rozciągłości napiętnować prywatę i cwaniactwo . Przynależność do koła jest dobrowolna nikt nie powinien narzucać nikomu ni zabraniać tego co zapisane jest w statucie . Ale wielką sztuką jest wybrać zarząd który potrafi zmotywować członków koła do wspólnego działania i tak to zorganizować by większość była zadowolona wszak większość decyduje nap. na walnym a reszta musi się podporządkować . Buduje wiele ambon gdyż poluje w trzech kołach i dla mnie osobiście zaszczytem jest jak któryś z kolegów poluje z mojej ambony i jeszcze coś strzeli , to ja jestem dumny że zbudowałem takie miejsce zanęciłem i są tego efekty . Jak przyjeżdżam do zeszytu i zapisany jest ktoś inny to ja piszę się w inne miejsce równie dobre bo prawdziwy myśliwy nie ogranicza się do jednego miejsca w którym zanęcił czy można tam spotkać zwierzynę Wszystko co jest własnością koła jest własnością wszystkich członków w takiej samej części i tak powinno zostać .

Autor: atsap  godzina: 08:05
Dziwne, że koledzy, którzy niemal nie widzą problemów łamiąc obowiązujące przepisy i etykę łowiecką interpretują na swój sposób - wybiórczo podchodząc do kwestii "prywatnych" nęcisk, jako odrębnego terenu dla cwańszych, cwaniakami nazywając tych, którzy się z tym nie godzą. Nie rozumiem zacietrzewienia "nieomylnych". Odnoszę wrażenie, że nie jest ważne o czym piszemy, a ważne jest to, kto pisze. Trochę obiektywizmu koledzy. W całości popieram w tej kwestii Redakcję i S. Pawluka i uważam, że samozwańcze autorytety z przeciwnej strony barykady trochę się pogubiły.

Autor: Jurekel  godzina: 08:47
Popieraj. Jednomyślność w społeczeństwie mamy za sobą od 26 lat. Różnice zamierza to rzecz naturalna. Ja nadal twierdzę że w opisanej sytuacji nie wypada bez uzgodnienia z kolegą który założył i utrzymuje nacisko polować na mim. A już szczytem bezczelnosci jest nie założyć własnego posiąść kolegę który zamierza zapolować na przygotowanym własnoręcznie nęcisku. Bo ty akurat tu musisz polować. Nęciska to nie miejsca wywalnia bezmyślnie ton kukurydzy jak tu niektórzy piszą . Nęciska to żmudna codzienna praca , mało ale atrakcyjne i systematycznie . Dlatego polowanie na takich neciskach musi być prowadzone w sposób bardzo przemyślany aby ich nie spalić. Przez nadmierną ich eksploatację. Może znacie się na Statucie ale na gospodarce łowieckiej i polowaniu mniej. Stosowanie atraktantów czy repelentow w sposób całościowy na dzierzawionym terenie w sposób planowy chyba w wypowiedziach nie było brane pod uwagę. Nie znam zarządu z Mogilna i mało mnie obchodzi jak gospodaruje. Pewne jest jedno tak jak wy widzicie zarządzanie kołem zarządzać czymkolwiek się nie da. Tymbardziej gdzie w grę wchodzą zobowiązania finansowe i potrzeba zbilansowana przychodów i wydatków. Oraz odpowiedzialność karna i finansowa ZK . To na marginesie do wiadomości panów którym się należy. Gdyby ktokolwiek z Was założył i utrzymywał necisko a koledzy polowaliby tam codziennie jaki jest sens jego zakładania i utrzymywania ?

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 08:55
Jurekel W swoim zaślepieniu walisz babola za babolem! Zaś z tą odpowiedzialnością karną i finansową ZK to osiągnąłeś apogeum propagandowego błazeństwa! O zaprzeczaniu idei PZŁ poprzez prywatyzowanie kawałkami terenu łowisk nie wspomnę.

Autor: OIOM  godzina: 09:31
 atsap  Czy na pewno wiesz o czym cały ten wątek . Udzielając poparcia . To ja przypomnę (dziennik.lowiecki.pl.http://forum.lowiecki.pl/download.php/21,103387,1105/Ogloszenie.gif) Moim zdaniem wątpliwości budzi jedno zdanie ; cytat; Na nęcisku polowanie może wykonywać tylko myśliwy który poniósł koszty jego zorganizowania . Trzeba zadać istotne pytanie . Co było przesłanką wydania tak brzmiącego komunikatu który jest w dodatku konsekwencją uchwały z dnia 24 11 2014 r . Odpowiedzi mogę na zasadzie jedynie domniemania udzielić dwie ; Pierwsza ; Jest to próba zawłaszczenia bezprawnego wydzielonej części obwodu przez zarząd koła i ludzi skupionych wokół '' władzy '' dla zwykłej prostackiej prywaty . Gdzie jako dodatek w koteryjnym układzie sponsorowanym przez zarząd z funduszów koła - organizacja nęciska oparta jest na '' marchewkowym zgniłym nęceniu '' . Druga ; Większość nominowana w tym kole która za własne pieniądze zorganizowała nęciska jest przeciwna układowi koleżeńskiemu że każdy z pozostałych członków tego koła może zapolować na ich nęciskach . Uważam  atsap  że warto rozpatrzyć i taką kwestię dokonując jednoznacznego poparcia . Bo mimo moich zapędów legalistycznych gdzie w pełni popieram pogląd '' inwestowanie w nęcisko, w uzgodnieniu z zarządem, czy też bez niego jest DAROWIZNĄ NA RZECZ KOŁA, a więc pośrednio na rzecz wszystkich członków tego koła. Oznacza to, że z tego tytułu nie można rościć sobie żadnych praw, np. wyłączności na polowanie w określonym miejscu obwodu. Widzę również zasadę demokratycznych większościowych decyzji suwerenie podejmowanych - dla wyeliminowania już tu wspomnianych '' kukułek '' . Które nic nie robiąc i nie dokładając się finansowo mają pełną gębę frazesów Np. jak te;'' - Nie mamy obowiązku pracy w łowiskach, bo robią to opłacani opiekunowie tych łowisk. - Wszyscy, poza składką do koła płacimy określoną, ruchomą stawkę na "prace gospodarskie". - Nie ma zakazu pracy - i po uzyskaniu zgody ZK dodatkowego dokarmiania. - Nie kłócimy się o to kto podsypał. Miejsca wykładania karmy mają być zawsze zadbane, a koszt dodatkowej karmy jest kosztem ochotnika - i kawior sypać może. ;-))) - W związku z tym, że polujący stanowią max 20% wszystkich myśliwych - zawsze jest dobre miejsce w łowisku na zasiadkę'' . Optymalnym rozwiązaniem z moimi poprawkami byłby wzorzec gdzie Prezesuje Piotruś . - nie ma w kole ograniczeń co do tworzenia nęcisk przez członków koła; - wszystkie nęciska są "sponsorowana" przez koła, bo wykłada się tam kukurydzę własności koła, a ich powstanie ma związek z zamiarem trzymania dzików z dala od upraw; - na nęciskach wykładają kukurydzę ci, którzy dobrowolnie się do tego zgłoszą. - na każdym nęcisku polować ma prawo każdy członek koła, w tym ci, którzy nie wkładali w nie pracy i przyjeżdżają na polowanie okazjonalnie. Każde instrumentalne przyzwolenie na organizację nęciska przez pojedynczego myśliwego budzi moje wątpliwości co do korzystania bez jego przyzwolenia. Chociażby z zasobów finansowych które poniósł myśliwy na zakup kukurydzy . Bo kwestię co jest darowizną i jak ją można rozliczyć wyjaśnił nam Naczelnika Urzędu Skarbowego w Suwałkach .

Autor: werant  godzina: 10:16
Def. nęciska, czytamy "rozumie się przez to miejsce WABIENIA ZWIERZYNY, gdzie wykłada się przynętę;". Pas zaporowy! na skraju pól i lasu, służy do zatrzymania zwierzyny łownej i ograniczenia szkód łowieckich. "DB"

Autor: OIOM  godzina: 10:26
werant  Czy ta wstawka o pasie zaporowym jest wytknięciem niekonsekwencji w Piotrowym tekście . '' a ich powstanie ma związek z zamiarem trzymania dzików z dala od upraw; '' Mądrzejsze wydaje się czepianie zwrotu '' ty ...ad ... Ty '' . Czep się płotu jak już nie masz czego …

Autor: atsap  godzina: 10:30
Jurekel, OIOM. Swoje napisałem. Wasze odmienne zdanie - przyjąłem do wiadomości. Nie będę dalej dyskutował. Dziękuję za podpowiedź - od jutra zaczynam objazd naszych czterech obwodów, gdzie mamy domki myśliwskie. W każdym z nich zajmę najlepszy pokój, wstawię tapczanik i zainstaluję podlicznik energii el. Będę kwiatki podlewał i sprzątał po każdym tam pobycie. Niech mi tylko jakiś cwaniak spróbuje tam przenocować. Moja pościel, mój tapczanik, moja en. el., a i pomaluję ściany, jak zajdzie potrzeba raz na 5 lat. Co, że to wspólne. Ja mam to w doopie, bo ja pierwszy zająłem najładniejsze pokoje, ja łożę i dbam o nie. Reszta hołoty niech w pozostałych pokojach się gnieździ, a jak im źle, to w samochodach i na ambonach. Bezczelnym nazwę każdego, kto ośmieli się poprosić o kluch od "moich" pokoi. Jaka różnica, czy mówimy o 15 m2 we wspólnym domku łowieckim, czy najlepszych miejscach, w łowisku, gdzie "mądrzejsi" od nas nęciska "prywatne" założyli - bo nie powiecie mi, że lokalizacja nęcisk jest zupełnie przypadkowa.

Autor: Jurekel  godzina: 10:57
Panie Pawluk . Co wynika z pana wpisu ? Nic. Najłatwiej napisać " babol". Może pan uważać co chce na temat odpowiedzialności ZK finansowej i karnej. To pański pogląd. Jak jest i w jakich warunkach pracują zarządy kół wiemy wszyscy którzy mamy z tym do czynienia. Choćby nawiązywanie stosunku pracy i powstałe z tego konsekwencje. Lepiej jednak płacić z "kamizelki " i czekać aż życzliwi koledzy pod.....olą itp. itd. Wszyscy chcą płacić 30 złotych a obsługę mieć jak na OHZ wypłacone oszcowane szkody obsługę ksiegową rozwiezioną karmę wynajetego człowieka z traktorem (bez umowy) itp. O tonach karmy i organizacji łowiska kosztach prowadzeniu dokumentacji ksiegowej i finansowej obiegu pieniądza itp nie ma co pisać. Może sobie pan pisać co tylko pan uważa za stosowne. Tak jak pan to widzi nie da się zarządzać niczym . Niemożność wydawania poleceń i rozliczania ludzi z ich wykonania prowadzi wprost do demoralizacji i anarchi . ZK które uginają się pod presją ekonomiczną i stosują podwójny obieg pieniądza wcześniej czy później są bohaterami donosów i publikacji . To nie zapłacą za materiał na ambony bo się dogadali z lesniczm to dadzą dzika rolnikowi ciągnik wynajmą bez umowy zlecenia nie zarejstruja przyczepy podpiszą dzienniczek stażyscie bo opiekun prosił a nie był prowadzony na bieżąco a to kozioł padł na zbiorowce i wszystko dobrze dopóki byliśmy kolegami . Potem prokuratura izba skarbowa PIP Policja pINB Zakład energetyczny gdzie się da . To jest koleżeństwo w PZŁ na najwyższym poziomie zapomnieć swoje przewinienia a popieralac innych. Nie poluje kilka lat tylko prawie 20 i znam doskonale realia kół pracy zarządów i nieustanne rycie i dąsy kukułek zatroskanych o przyszłość PZŁ. Pisanie stale o jednym i tym samym kole nikogo nie przybliża do wyciągania właściwych wniosków co do kondycji PZŁ i kierunku jego reformy organizacyjnej abstrachujac od obecnej kadry zarządzającej. Bierut już dawno nie żyje najmlodsi komunisci mogą mieć 50 lat czego pan nie zauważa . Egzamin zdaje rocznik 1997 a pan dalej na wojnie z komuną. Pana prawo moje widzieć problemy PZŁ w innej nie tylko politycznej płaszczyźnie. Mnielo 26 lat od końca PRL nie jesteśmy też w wojsku i mogę oceniać sytuację w sposób człowieka swobodny. Czasy się zmieniły redaktorze Pawluk nie wszyscy myślą tak jak wy.

Autor: OIOM  godzina: 11:07
 atsap  Dla mnie możesz sobie i na żyrandolu w tym swoim pokoiku się bujać . Mam ten luksus ze mieszkam w środku łowiska i to na 360 m już tylko z żoną i posokowcem który też ma kojec większy od twego pokoiku . Co pisze Jurek i co do zasady też się z nim zgadzam . Jest zasadnicza różnica w odpowiedzi na ten tekst . Jaka różnica, czy mówimy o 15 m2 we wspólnym domku łowieckim, czy najlepszych miejscach, w łowisku, gdzie "mądrzejsi" od nas nęciska "prywatne" założyli - bo nie powiecie mi, że lokalizacja nęcisk jest zupełnie przypadkowa. Jestem w łowisku codziennie sam nęciska nie posiadam .Ale szczególnie po ponowie odczytam co gdzie i jak . W moim pojmowaniu polowania to nie honor na lanczy k zaprosić a następnie w pałę . Znam wszystkie aktualne przesmyki wagi którędy jaki nawet pojedynczy dzik się przemieszcza . Jak mam potrzebę uwędzenia świeżej kiełbasy to gdy biorę sztucer i oświadczam że będę polował - to żona natychmiast zaczyna czosnek obierać . Wbrew pozorom samo nęcisko nie stanowi skuteczności polowania mimo atrakcyjności jego położenia . Gdy tych nęcisk jest kilkanaście to nawet gdy je założysz tuż pod '' ryjem '' dziennej ostoi gwarancji żadnych . A są tu tacy co potrafią do swojego ''ogrodu '' watahę zwabić . Proponuję nie upraszczać że na zgniłą marchewkę i garstkę kukurydzy już to jest ten moment by wędzarnie rozgrzewać .

Autor: werant  godzina: 11:15
OIOM ALTERNATYWA!!! P.S. Przysłowiowy, "rzep czepia się psiego ogona". "DB"

Autor: atsap  godzina: 11:28
OIOM, trochę bezmyślnie zakwalifikowałam Cię do grupy Jurek i tp. Na przyszłość uważniej będę czytał Twoje wypowiedzi. Poszło tak jakoś "z klucza" , bo temat założył forumowicz - delikatnie mówiąc - nie z Twojej bajki. Ps. Tak dla ciekawości, czy nie miałeś czkawki w ostatni weekend, bo często byłeś wspominany przez naszych wspólnych znajomych. /pozytywnie/ Od ub. piątku do poniedziałku gościłem w Twoich stronach. S.P.

Autor: werant  godzina: 11:34
Wykładanie przynęty na nęcisku w dużych ilościach (wagowych i objętościowych), może być odczytane, jako "PUNKT STAŁEGO DOKARMIANIA". P.S. Historia - Ostrzeżenie ORD PZŁ w Elblągu. "DB"

Autor: Hupert  godzina: 11:45
Jest jedna, ale jakoś pomijana odpowiedź na pytanie postawione wyżej: Gdyby ktokolwiek z Was założył i utrzymywał necisko a koledzy polowaliby tam codziennie jaki jest sens jego zakładania i utrzymywania ? Sensem tym jest KOLEŻEŃSKOŚĆ, której wszyscy mają pełne gęby, a tylko wtedy, kiedy można dokopać drugimu za niekoleżeńskość. A już jak działać i kształtować koleżeńskość, nie jest już tematem godnym praktycznego wspierania i stosowania.

Autor: Jurekel  godzina: 11:54
atsap - rusz tylko moją pościel w domku myśliwskim bez mojej wiedzy i pytania jezęli wiesz ze ja sobie tam zostawiłem bo chcę spać w swojej. Czy moją terenówkę zostawioną pod domkiem też weźmiesz kurtkę papierosy żonę ? Jest całkowity komunizm w kole czy też jest miejsce na odrobinę prywatności na polowaniu indywidualnym. Porównanie jak widać niczego nie udowadnia a przykład z domkiem chybiony. Napisał OIOM i ja też z nim się zgadzam że nie można wydzielać części prywatnych w łowisku. Jednak można zapewnić prywatność w trakcie łowów. Organizacja i uzupełnianie nęciska jest procesem długotrwałym i polega na systematycznym podawaniu atraktantów. Nęcisko wymaga pracy i nakładów oraz rozsadnej eksploatacji łowieckiej czyli kontrolowania ilości polowań. Ja dbam przez dwa tygodnię nęce po to aby zasiąść przy pełni a tymczasem wkracza kukułka i strzela sobie wypracowaną przeze mnie zwierzynę lub strzela mi codziennie do zwierzyny przeganiając ją z nęciska. I to jest twoim zdaniem ok. Nęcenie jest w tym wypadku przygotowaniem polowania indywidualnego przez myśliwego i nie wypada mu się wpiknalać. Przemyśl jeszcze raz . Ci którzy tego nie rozumieją a widać i tu są tacy muszą mieć napisane że zabrania się takiej kukułczej etyki. Czy nad wodą siądziesz obok jegomościa który zanęcił wodę i jeszcze mu dosypiesz swoją zanętę ? Nęcenie własnym sumptem i atraktantem według własnej wiedzy to część mojego indywidualnego polowania próba przechytrzenia zwierza. Choć przyznaję OIOMOWI że mało elegancka czy etyczna i lepsze takie polowanie jakie opisuje. Czego więc chcesz mi się wpychać zamiast iść kilometr dalej ? Kup czosnek i spróbuj zapolować jak OIOM nie będzie cię kuło w oczy moje nęcisko i zobaczysz co zrobisz z obranym czosnkiem. To o czym piszecie to kłótnia o mięsko. Kup lepszy atraktant od kołowej kukurydzy i pobaw się łowiecko a jak na swoim miejscu spotkasz kolegę przeproś go że mu płoszysz dziki. OIOM - zazdroszczę warunków.

Autor: OIOM  godzina: 11:56
atsap ... Od piątko do poniedziałku byłem dwukrotnie zajmowany - każdorazowo z sukcesm ''psa'' . A to taka udokumentowana wstawka – po strzale na nęcisku . Po 16 godzinach postrzał na jelita - przelatek 37 kg - poszedł z GPS 1880 m i dopiero po kolejnych 360 m gonu całkowicie osłabł - strzałem łaski w miarę możliwości jak najszybciej zgaszony . KLIK (www.youtube.com/watch?v=xswNQo9F1iE)

Autor: Jurekel  godzina: 12:20
astap - czytaj uważniej wszystkie wpisy. Nie każdy kto nie przytakuje panu Pawlukowi i Gawlickiemu jest z innej j" bajki" lub grupy . Panowie mają swoje ja mam swoje poglądy a to że stale jestem szufladkowany jako blochowiec to trudno. Widać taki los tych którzy uznają wyniki głosowań. Ja z żadnej grupy nie jestem żebyś nie miał złudzeń . Obecnie PZŁ jest niewydolny miedzy innymi przez ubezwłasnowolnienie kół z czego korzystają kukułki i brak rozliczeń pieniężnych między czlonkami i partnerami na zasadach wolnorynkowych. Centralizację i zle zarzadzanie oraz brak kompetencji kadry i przerost administracji. Koła są biedne składki mie zaspakajają potrzeb a polowania odbywają się kosztem rolników i lęsników którym wyhodowaliśmy rekordowe stany zwierzyny nie placać za dzierżawę obwodów stawek wolnorynkowych itp. itd. Dodatkowo fatalnej ustawy łowieckiej która wkracza w obszary organizacji łowiectwa zupełnie niepotrzebnie zamiast jasno określać kompetencje obowiązki i odpowiedzialność za brak ich wykonania. A to czym zajmuje się niektóre kukułeczki to pieniactwo i po..lactwo dla samego prowadzenia konfliktów nawet gdy ich to osobiście nie dotyczy. Według mnie to koła powinny uchwalać na walnych wszelkie zasady gospodarwania zgodnie z planami pozyskania i okresami ochronnymi oraz przepisami karnymi zawartymi w ustawie. Tylko tyle.

Autor: ANDY  godzina: 13:08
......Obecnie PZŁ jest niewydolny miedzy innymi przez ubezwłasnowolnienie kół z czego korzystają kukułki i brak rozliczeń pieniężnych między czlonkami i partnerami na zasadach wolnorynkowych. ...... Kolego - PZŁ jest ubezwłasnowolniony przez - nową falę- ludzi myślących jak TY. Jakimiś wyimaginowanymi zasadami - wkładów , rozliczeń i diabli wiedzą czego. Napiszę wyraźniej w temacie - nie ma w kole prywatnych ' nęcisk zasilanych 'prywatnymi 'karmami . Są wyznaczone przez zarząd nęciska zasilane przez karmę z magazynu i na tym koniec . Siada tam ten który akurat jest w łowisku i ma ochotę korzystać z tej formy 'polowania'. To tyle w temacie. Od siebie dodam - lata całe - nęcisko - to było miejsce polowania na drapieżniki . Oczywiście zdarzało się na nich strzelić coś mocno wąsatego a nie prać do tego co wyszło z wyrachowaniem , zaliczenia kolejnej sztuki . Polowało się z podchodu , na wab, po tropie , etc. I nie pamiętam aby 'normalny' myśliwy chadzał w łowisko z wiaderkiem kukurydzy . To właśnie 'nowoczesne' metody polowania doprowadziły do niekontrolowanego rozrostu populacji . Chęć strzelenia za wszelką cenę i w każdej ilości to wyznacznik obecnego 'polowania' . DB

Autor: Mark - 2  godzina: 13:31
Ale ja, jeszcze jednego nie rozumiem, w tym wszystkim. Kiedyś, 20 - 30 lat temu, dzika było o wiele, wiele mniej - np. u nas przez te lata plany roczne - "poszły w górę" o 300 - 400 procent, niż w tamtym okresie. Wtedy, nie było nęcisk, teraz też nie ma - a plany wykonywane bez problemu, dawniej i teraz. Czy więc niektórzy obecni "myśliwi", nie umieją już polować. A może prawda, jest bardziej "przyziemna", np. każdy wyjazd musi być "sukcesem" bo inaczej się nie opłaci, po co się trudzić, skoro można mieć "gotowca", po co chodzić po lesie jak można sobie wygodnie usiąść, a zwierz i tak przyjdzie, itp. Jeżeli tak, ma wyglądać "współczesne łowiectwo" - to powiedzcie mi po "chu", polować - nie lepiej pojechać do supermarketu, hurtowni, itp. A zaoszczędzone pieniądze, przeznaczyć na inny "szczytny cel", lub dać "na tacę" i po problemie. Nie będzie tutaj, żadnych kłótni, "wymiany argumentów" a i może w KŁ zostaną w końcu, na prawdę ludzie którzy chcą normalnie pracować i polować. DB.

Autor: werant  godzina: 13:38
ANDY Mam podobny pogląd na sprawę, nęcisk w łowisku. Poluję już 45 lat i "coś tam, coś tam" wiem na ten temat. P. S. Przykłady? - "włos jeży się na głowie" jak realizowane są polowania na "dziki i drapieżniki" przy nęcisku. "DB"

Autor: Jurekel  godzina: 13:44
ANDY - pisz pisz i jak każdy w tym kraju patrz do miski sąsiada. Jeżeli obwody bedą wydzierżawiane przez koła łowieckie z których każde zarejestruje swój własny statut nie będziesz miał o czym pisać a myśliwi w tych kołach będą podejmowali decyzje w oparciu o wolę większości sami o sobie i o swoich pieniądzach. No ale ty musisz wszystkim myśliwym ułożyć życie wespół z ZG i ZO sądami łowieckimi komisjami i Bóg jeszcze wie z czym w oparciu o regulowane ceny za dzierżawy obwodów i Statut jednakowy dla wszystkich . Jednakowo dla wszystkich już było - czas wrócić do samodzielności kół i obarczeniu ich odpowiedzialnością za finansowe zobowiązania solidarnie z ich członkami. Ponieważ jesteś przeciwnikiem rozliczania się w pieniądzu za wzajemne zobowiązania nie dziwota że pojąc nie możesz iż nie wypada polować na nęcisku założonym i zaopatrywanym przez kolegę . Jesteś typowym przykładem socjalistycznej kukułeczki - wszystko wspólne a rozliczajmy się w ............ ? Kazio zrobi i już mamy. A jak Kazio się sprzeciwia i prosi o rozliczenie to jest niekoleżeński i z" nowej fali" .l Jest jakaś inna fala która pozwala nie płacić za mieszkanie samochód paliwo wczasy polowania dzierżawę obwodu szkody rolnicze lub inne hobby ? Chyba twoja ta stara która betonuje ten chory układ polowania na cudzy koszt w komunie statutowej zwanej kołem łowieckim dając miejsca lęgowe dla kukułek. Taką ekstensywną gospodarkę prowadzono przez ostatnie 60 lat i co z tego wynikło każdy widzi. Nie da się utrzymać socjalistycznej enklawy tam gdzie ceny kształtuje rynek. Niestety trzeba strzelać i korzystać z odnawialnych zasobów a nie patrzyć jak psy jedzą dziczyznę a nas chcą widłami rozgonić rolnicy z powodu braku środków na wypłatę odszkodowań. Łowiectwo musi mieć zdrowe podstawy ekonomiczne. Kto tego nie chce zauważyć powinien mieszkać np. na Kubie choć i tam brat Fidela zrozumiał to o czym napisałem. Dotrze do Ciebie że tyle sposobów polowań ilu myśliwych ? Daj żyć innym mało masz miejsca ?

Autor: atsap  godzina: 13:49
Wychodzenie "na pewniaka" po zwierzynę z nęciska. ;-) Czy to jet jeszcze polowanie, czy wyrafinowana hodowla? Bywając często w łowisku poznamy zwierzęta i ich zwyczaje. Chwała tym, którzy bez nęcisk wiedzą kiedy czosnek obierać. ;-)))) Ps. Jurekel, ze swoją małżonką męcz się sam, terenówki nie potrzebuję, pościel mam swoją. Pisałem tylko o pokoju - pierwszy już jutro zajmę.;-) Jak zwykle próbujesz zamydlać.

Autor: Jurekel  godzina: 14:03
astap - no i widzisz że porównanie to jeszcze nie dowód. Nęcenie jest sposobem dozwolonym polowania stosowanym od lat. Niestety polowanie w dzisiejsszych czasach jest hodowlą zwierzyny wolno żyjącej w lasach założonych i prowadzonych ręką ludzką przez leśników. To nie jest Kanada. Małżonki, terenówki i innych moich rzeczy Ci nie proponowałem czytaj uważnie.

Autor: ANDY  godzina: 14:05
Szkoda howoryty. Wiesz czemu? - teraz dopiero wyłazi z Ciebie populizm i powrót do ogłaszania wszystkim - ja mam rację. Póki co mamy taką sytuację w łowiskach jaką mamy . Niestety z pomocą takich jak Ty - reformatorów ma o czym pisać redaktorzy tego forum. Zrozum , zrozumiał , zrozumiano - dotrze - no dobra . Powiem jeszcze tak . Jeśli będziesz miał swój prywatny zamknięty obwód łowiecki to sobie będziesz ustalał zasady . Póki co zwierzyna jest w stanie wolnym i zasady ustala PZŁ w strukturze. A skoro jak piszesz - ceny ustala rynek ( nawiasem mówiąc dawno się tak nie uśmiałem )jedynym wg mnie wyjściem jest odstrzał redukcyjny do poziomu rolniczo znośnego i po prostu zaakceptowanie faktu ,że wyjdziesz kilka razy do lasu na polowanie i przy dobrych wiatrach strzelisz jedną ,dwie sztuki- raz na kilka lat nawet- jak dawniej bywało . Wg mnie to co ty proponujesz to przeniesienie właśnie socjalistycznej gospodarki do prywatnej kieszeni - kilku osób . Zdrowe podstawy ekonomiczne .... koń by się uśmiał - niestety.

Autor: martinez  godzina: 14:15
Jeden średniej ważności temat - zakładanie nęcisk, wzbudził dyskusję nieprawdopodobnie rozbuchaną - i zaprawdę nie jest on wart bicia piany, która z ust niektórych się roztacza. W czym bowiem tkwi problem i patologia? Nie w tym, że zarządy kół łowieckich dopuszczają do ich zakładania w ogóle (metoda polowania stara jak świat), ale w tym, że zezwalają na lokalizację w obwodach nęcisk, przy których może polować osoba wyłącznie je ustanawiająca (pomysłodawca, wykonawca i sypiący zarazem). Mamy przykłady prywatnych ambon zamykanych na kłódkę, prywatnych zwyżek (nikt o nich nie wie) postawionych w miejscu pojawiającego się od czasu do czasu ciekawego myłkusa (chodzi o to, żeby nie powiedzieć kolegom, że taki się w łowisku pokazał - bo mi go sprzątną sprzed nosa) - mamy i w konsekwencji prywatne nęciska. W kole, w którym poluję nieprzerwanie od 25 lat takowych nie ma. Nikt nawet nie czuje potrzeby ich sytuowania. Tych kilka funkcjonujących zostało założonych w uzgodnieniu z zarządem i po uzgodnieniu z właściwym nadleśniczym (tereny leśne). Zasila się je karmą kołową, wystarcza jej dla wszystkich. Nie ma problemu, kto i kiedy przy nich zasiada. Nie ma towarzyszy okupujących jedno miejsce dzień po dniu. Przyjezdni spoza terenu zawsze mogą liczyć na pomoc myśliwych miejscowych. Tak po koleżeńsku posypią na prośbę i jeszcze szczęśliwi z sukcesu innych pogratulują, jak bór podarzy. Nie ma miejsc przy nęciskach - wybieram inną formę polowania i w innym rejonie. No ale przez wiele lat dopracowaliśmy się grona fantastycznych przyjaciół, kolegów, których łączy wspólna pasja i przyjemność przebywania we własnym gronie. Przedkładamy to nad zwykłą chęć zastrzelenia. DB

Autor: Jurekel  godzina: 14:28
Zaczynam obawiać się , że ci z kolegów którzy piszą o wychodzeniu na pewniaka i sukcesach odnoszonych zawsze przy polowaniach na nęcisku nawet i o tym rodzaju polowania pojęcia nie mają. Podobnie jak o taktownym postępowaniu. Zazule są zazdrosne o mięsko ? Łatwiej zakazać kolegom zakładania nęcisk niż założyć swoje . Pewnie i tak bo na tych opłacanych z nędznej składki pewnie karma gorsza mniej atrakcyjna i regularność jej zadawania słabsza jak to w socjalizmie lub komunizmie. Rozwiązanie problemu też komunistyczne - usiąść u kolegi na krzywy pysk żołądki mamy przecież takie same ale mój ważniejszy i pracy mniej.

Autor: atsap  godzina: 14:39
Chciałeś mnie obrazić ? Udało ci się - baw się w tym goownie już sam.

Autor: ANDY  godzina: 14:40
Masz rację Jurekel. Polowanie na zwierzynę grubą wyłącznie przy nęcisku nie mieści się w moich kategoriach - polowania. Ale daję 'żyć' innym, zawsze .A sądząc o tym co piszesz o - 'komunizmie' czy 'socjalizmie to masz o nich takie samo pojęcie jak i o, wybacz - łowiectwie.

Autor: Jurekel  godzina: 15:03
ANDY - śmiej się ANDY śmiej ty już pokazałeś jak cudownie stara fala gospodarowała łowiecko i to o was pisze najsławniejszy redaktor portalu bo nie o tych którzy chcąu czciwie płacić i polować . Przynajmniej ja z takim artykułem się nie zetknąłem. Nikt z normalnych ludzi nie zamierza dokładać nad miarę do kół w których nie sposób wyliczyć jakie kto ponosi z członków nakłady na ich utrzymanie.. Wszędzie działa rozliczanie się pieniędzmi w łowiectwie w całej Europie. U nas nie może bo tacy jak Ty kolego muszą pływać w mętnej wodzie. Jest jedna sprawiedliwa zasada rozliczeń. Prowadzenie obwodu np. w roku 2014 kosztowało X minus przychody otrzymaną kwotę dzielimy przez ilość myśliwych i to daje składkę członkowską. Niestety tacy jak ty wolą wspólne prace gospodarcze na których jedni piją piwo częśc nie może pracować bo nie ma zdrowia a młodzi i stażyści pracują na wszystkich plus kilku zapaleńców. Kilku da ciągnik inny da starą karmę niepotrzebną dla bydła inny chleb z piekarni i jakoś leci. Praca jest wykonan byle jak przez amatorów bez gwarancji prace agrotechniczne nieterminowe plony słabe jednym słowem para w gwizdek. Ale jest tanio społecznie i model społecznej pracy trwa - czyn łowiecki. Etos myśliwskiej kolektywnej gospodarki dla dobra przyrody ojczystej również . No i te sukcesy hodowlane dziki jelenie na każdym chłopskim polu. Po co komu nęcisko na którym może zapolować może sobie poeksperymentować łowiecko ? Zarząd koła postanowił zezwolić na założenie nowych dziczych nęcisk w porozumieniu z ZK co do lokalizacji. Kto założy nęcisko i będzie dbał będzie mógł na nim polować ograniczając populację dzików na korzyść koła. Niestety każdy kto tak zrobi ma wspólników do swojej pracy w postaci tych którzy mają prawa i musi ich nosić w plecaczku i na nich pracować. Według mnie wypada chcąc zapolować na takim nęcisku zapytać założyciela czy mu nie pomóc fizycznie lub finansowo . Czemu tak postanowił ZK że dopuscił do zkładania "prywatnych" nęcisk nie wiem może z powodów które opisałem. Bo gdyby wszyscy złożyli się na te nęciska i zatrudnili karmiciela nie byłoby tematu a tak krawiec kraje jak mu materiału staje". Polak to jednak zawistny jest i pilnuje zeby inny nie miał lepiej.

Autor: ANDY  godzina: 15:23
Jurekel - czy Ty czytasz o co do Ciebie się pisze - czy interpretujesz? Już raz napisałem - szkoda z Tobą dyskutować. Nie masz innych argumentów poza personalnymi . Nie docierają do Ciebie inne - poza Twoimi. Możesz mi imputować - 'starą falę' 'beton', 'pływanie w mętnej wodzie' - coś zawsze wymyślisz ,ja po prostu chciałbym polować tak jak moi przodkowie. Bez siedzenia nad kupką kukurydzy .Na zwierzynę wolną i ulotną .

Autor: Jurekel  godzina: 15:24
martinez - bo to nie jest temat o nęciskach tylko o kole w Mogilnie. Podejrzewam że sprawa ma się tak . W Mogilnie sobie gospodarzą mądrezj lub głupiej . Większości ten sposób to chyba odpowada sądząc po wpisach na forum. Jednak jest ktoś kto nie może nie chce dostosować się do tego co akceptuje ogół i ma przełożenie na łowiecki .pl przysyłając tu informacje które są następnie publikowane na białych czy zielonych stronach mnie obojętne. Tu są koledzy którzy własnych kół nie mają i wsadzają nos w cudze sprawy bo taką maja naturę wojowniczą. Portal ma o czym pisać czytelnicy co czytać a my o czym dyskutować i o to chodzi aby dołożyć kołu w Mogilnie i jego ZK. Komu może przeszkadzać że za własne pieniądze zalożę nęcisko w porozumieniu z ZK i na nim pracuję poluję indywidualnie no kto może się z tym nie liczyć i wpychać się tam przede mnie powołując się na Statut ? Decyzja w kole może niefortunna i nieprzemyślana ale jak widać to nie członkowie tego koła protestują i publikują ogłoszenie. Może to im odpowiada ? Nie wiem ale niezadowoleni (y) (a) mogliby pisać we własnym imieniu. Normalny się cieszy i zapyta czy nie pomóc w pracy. Każde koło to inni ludzie i inne uwarunkowania dlatego narzucenie wszystkim jednakowych rozwiązań było błędem władz PZŁ.

Autor: Jurekel  godzina: 16:43
ANDY - ja nie zaczynałem ad personam. i nie ja pisałem o tym że jestem z " nowej fali " . ( "Kolego - PZŁ jest ubezwłasnowolniony przez - nową falę- ludzi myślących jak TY. Jakimiś wyimaginowanymi zasadami - wkładów , rozliczeń i diabli wiedzą czego"'.) Sam zaczynasz a jak chcesz polować tak jak przodkowie to płać za polowanie rynkową cenę i szanuj czyjeś wydatki i pracę poniesioną na nęcisko pytając czy można z niej skorzystać a na pewno nikt Ci nie odmówi ale zapytać trzeba. Nic Ci nie imputuje sam to napisałeś.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 17:01
"Pytać trzeba" - oczywiście! Właściciela prywatnej własności to nawet mus jest pytać. Co mu się ktoś po JEGO kawałku podłogi będzie pałętał..... A czapkę to trzeba w rękach miętolić i w pokłonach przed PANEM właścicielem nęciska czy przed szlabanem zostawić?

Autor: Jurekel  godzina: 17:18
Panie Pawluk - nie trzeba miętolić czapki tylko zachować się przyzwoicie. Zamiast miętolić można zaproponować współpracę i pomoc a nie podsiadać kolegę który np. dwa tygodnie co dzień wykłada karmę atrakcyjniejszą niż inni. Bo na tym polega nęcenie a nie na tonach kukurydzy wywożonych do lasu. Co zrobić z gościem który upiera się że musi usiąść tam gdzie ja zamierzam i wie jeszcze o tym. Miętolić czapkę czy nie i nęcić dalej w nadziei że się gżegżółce znudzi i pojdzie do innego kolegi który też założył nęcisko. Ludzie jak drapieżniki nie znoszą konkurencji w łowisku a nieuczciwej zwłaszcza i zamiast miętolić czapkę pogonią gżegżółkę mimo że nie łowna. I wtedy się zaczyna ................... Zająłby pan miejsce koledzy który nęcił dwa tygodnie i prosił aby nie strzelać przed pełnią bo chce zapolować w tym miejscu ? Ja nawet nie wpadłbym na taki pomysł aby chodzić strzelać tam gdzie kolega nęci.

Autor: ANDY  godzina: 17:23
Pracę wniesioną - ustala walne - póki co . Prywatnie to sobie możesz koziołka postawić ... Co się zaś tyczy przodków - oni znali cenę zwierza i za niego nie musieli płacić.

Autor: Jurekel  godzina: 17:32
ANDY - czy Ty polujesz w kapeluszu ?

Autor: I G O R  godzina: 21:45
Mało "kolegom" obwodu 7-10tyś ha !!!! Muszą polować na 10mkw nęciska innego myśliwego !!!! To się nazywa KOLEŻEŃSTWO ::::::))))) STOP CWANIACTWU , WYGODNICTWU , CHAMSTWU I WARCHOŁOM!!!! Pałę brać i gonić swołocz do OHZetów !!!!!!!!!!!!!! Serdecznie pozdrawiam.