Środa
31.08.2016nr 244 (4049 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Introdukcja Bażanta a całoroczny odstrzał lisów Autor: cypis111 godzina: 07:45 Jeśli nie macie terenu gdzie bażant przezimuje i nie wyemigruje do sąsiadów (remizy , trzcinowiska , nieużytki , a przede wszystkim woda , woda , woda) ,zapomnij o introdukcji Chcesz mieć bażanty w łowisku i kury które zakładaja gniazda to introdukcja na poziomie 500 szt rocznie i co roku Oczywiście wskazane aby sąsiedzi również się w to bawili w przeciwnym razie to wyrzucanie kasy w błoto Upadki i tak będą straszne z uwagi na niekończącą się ilość drapieżników w dzisiejszych czasach Ptaki drapieżne , norka , lis , gęsta ilość dróg i samochodów Moim zdaniem minęły bezpowrotnie lata 60-80 gdzie było jeszcze sporo bażanta bo i koniunktura na skóry lisie oraz moda na wypchane ptaszydła i nieobecność drapieżników inwazyjnych stanowiły klucz do sukcesu Autor: MARS godzina: 08:45 Ulmus, powiem Ci tak, kilka lat temu moje koło wpuszczało co wiosnę bażanty ze trzy lata z rzędu. po 200 ptaków pół na pół koguty i kury. WSZYSTKIE koguty były obrączkowane przed wypuszczeniem. Wiesz ile przez te trzy lata padło zaobrączkowanych kogutów? ZERO. Nie dożyły do jesieni. Autor: Milosnik OHZ godzina: 08:48 Moze sie rozwiodly?;) Autor: Art-se godzina: 09:06 Podstawa sukcesu to redukcja drapieżników. My przez 8lat wpuszczaliśmy 100-200 szt. w obwód 8tyś ha. Oczywiście w odpowiednie miejsca. Od trzech lat zamiast bażanta wsiedlamy kuropatwy. Stany bażanta mamy bardzo dobre w sezonie każdy może strzelić kilka (kilkanaście) kogutów i mimo że od trzech lat nie wsiedlany- to ilościowo jest go więcej. Obserwujemy również poprawę stanu kuropatwy, przez 3 lata wsiedliliśmy 400par i widać je w łowisku. Co ciekawe znacznie zwiększyła się ilość zająca(którego nie wsiedlaliśmy) - uważam że najważniejsze jest redukowanie drapieżników, których mimo odstrzałów redukcyjnych jest i tak dużo. Niestety sąsiedzi nie bardzo strzelają do drapieżników w związku z tym przychodzą one do nas i w zasadzie nonstop mamy co robić szczególnie przy granicach obwodu. Autor: Milosnik OHZ godzina: 10:39 Art-sev...plus zmiana mentalnosci mysliwych. Ktorzy nie strzelaja do drapieznikow bo...kielbasa nie wyjdzie jak pohalasuja.... Autor: Paweł nizinny godzina: 13:32 Można powiedzieć, że trzeci sezon z rzędu zawzięliśmy się na lisy. Widać poprawę w ilości zajęcy, kuropatw, bażantów a także i saren. I dlatego ten pomysł by wesprzeć rodzimą populację. Teren uważam za dobry. Jest wszystko co potrzeba. Też myślę, że lepsze efekty były by, gdyby wszystko wpuścić późną zimą/wczesną wiosną, jednak jak w każdym kole są różne punkty widzenia, i trzeba wszystko wypośrodkować. Kolego @Art-se, gdzie bierzecie kuropatwy? Autor: ULMUS godzina: 19:16 Marsie mamy inne doświadczenia. Nam wyszło - wam nie. Coś źle robicie po prostu. |