Czwartek
30.03.2017
nr 089 (4260 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: WYROK ZA "INNE OPŁATY"  (NOWY TEMAT)

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 07:05
W dniu wczorajszym w Sądzie Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok u podstaw którego legła wykładnia Sadu Najwyższego przywracający członkostwo w Kole Łowieckim "Diana" w Stężycy kolejnemu członkowi jakich w wyniku intryg chciał pozbyć się zarząd koła kierowany przez Marka Michalika i resztę wyjątkowo nieudolnego zarządu. Tym razem Marek Michalik wraz z resztą zarządu starali się wykorzystać nieterminową wpłatę za nieodpracowane roboty przymusowe. Pomijając kwestię samych robót przymusowych, które Sąd Okręgowy także ocenił negatywnie to w ustnym uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy stwierdził, że czynność SKREŚLENIA jest czynnością czysto techniczną i może być stosowana jedynie w sytuacji gdy kwestia skreślenia nie budzi ŻADNYCH wątpliwości np. śmierć członka koła. W sytuacji, gdy (przyjmując, że nałożenie prac ma przesłanki prawne) członek koła może kwestionować takie zadanie (np. nieodpowiedni dla niego czas prac, rodzaj zadanej pracy, jej ilość, przeliczenie na wartości pieniężne itp.) stosowanie skreślenia za zapłacenie tzw. "ekwiwalentu" bez względu na rodzaj nazewnictwa NIE JEST DOPUSZCZALNE! Stosowane pokrętne wybiegi w postaci odwrócenia sytuacji tzn. wyznaczanie opłat na rzecz "poprawy warunków bytowania zwierzyny", na "gospodarkę łowiecką" czy jak tam jeszcze to nazywają mających charakter inny niż składka członkowska (podatki lokalne lub wewnętrzne) jest już także postrzegana jako co najmniej obejście prawa ale na razie nie doczekała się tak jak w przypadku skreślenia za "ekwiwalenty" wyroku sądowego. Kwestia nagminnego "skreślania" przez nieudaczne i nie potrafiący właściwie pokierować sprawami prowadzenia gospodarki łowieckiej co wręcz nachalnie stosowane jest min. przy wsparciu łowczego okręgowego Dariusza Zalewskiego w Olsztynie i miało miejsce w Lublinie za sprawą drugiego najbardziej szkodzącemu wizerunkowi łowiectwa Mariana Flisa za sprawa wyroków sądowych zdaje się dobiegać końca.

Autor: Onufry wuj  godzina: 09:06
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post o negatywnym wydźwięku personalnym wobec innego uczestnika forum.

Autor: Rafał J.  godzina: 13:49
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: Onufry wuj  godzina: 14:30
ad. Rafał J. Mój wpis, w przeciwieństwie do twojego - jest na temat. Zatem bądź łaskaw nie spamować.

Autor: Rafał J.  godzina: 14:35
Zwłaszcza pierwsze już zdanie :-) "Gdy się odcedzi od tego przekazu tradycyjną już dla tego P.T Autora stronniczość, agresję oraz kolejny epizod KULWAPOWANIA* - to ciekawe wnioski się nasuwają...". I ostatnie: "*- "kulwapowanie" to jedna z ciekawych odmian natręctwa, polega na obsesyjnym wtrącaniu dwóch słów - "Flis" oraz "Zalewski" - do niemal każdego tekstu, czy te słowa są dla tekstu istotne, czy nie są. W powyższym tekście znów są wtrącone na zasadzie ni przypiął, ni wypiął :-)".

Autor: Rafał J.  godzina: 14:38
W pozostałej części wyłącznie bredzisz. Oczywiście przy okazji ironizując. Jak to zwykle, gdy chcesz coś "przekazać" Stanisławowi Pawlukowi. Np.: "Członkowie tego koła mogą sobie olewać zadania które zarząd USTALIŁ". Zadania to członkowie zarządu mogą sobie USTALAĆ, każdy na na swoim podwórku, teściowym. Jak dowodzi twoja tu działalność pisarska, i tak tego nigdy nie zrozumiesz, że zarząd nie jest od ustalania zadań członkom koła.

Autor: Onufry wuj  godzina: 14:46
Ależ Arturze Rafale, ta inwokacja była niezbędna dla uzasadnienia, dlaczego pozwalam sobie na spojrzenie na poruszony temat z innej perspektywy, niż to zrobił szanowny Autor. Wszystkie te określenia dotyczyły nie czcigodnej osoby Autora, lecz jego wybitnej twórczości, zatem nie rozumiem cóż za brak logiki Cię skłonił do kliknięcia na "post do skasowania", gdy podstaw nie masz żadnych :-)

Autor: Rafał J.  godzina: 14:47
Mój nick to Rafał J. Podobno chciałeś pisać na temat, a nie wyłącznie prowokować. Jak zatem będzie?

Autor: Onufry wuj  godzina: 14:58
Arturze, w tej wersji Rafale J., znów usiłujesz uchodzić za błyskotliwego, czepiając się słówek, a nie istoty rzeczy. A tylko ściemniasz i mącisz. Otóż nie ma znaczenia dla istoty sprawy, czy jakieś (obojętnie jakie) władze koła coś ustalały, uchwalały, zapiewały, czy tylko pilnowały tego co zapodał inny organ. Istotne jest to, że opisana bynajmniej nie bezstronnie historyjka pokazała, że członek koła może się bezkarnie migać od obowiązków i wobec miglanca nie można wyciągnąć konsekwencji - i to uzasadnia nie zrealizowanie przez to konkretne koło zadań, a nie rzekome intrygi zarządu, o których baja niezbyt obiektywny Autor.

Autor: Rafał J.  godzina: 15:12
Onufry wuju, najpierw musisz każdorazowo wkurzyć rozmówcę, a dopiero potem czasem przystępujesz do meritum. Najczęściej odpychający jesteś w tym dokuczaniu innym. Rafał J.

Autor: Rafał J.  godzina: 15:18
Ale wracając do meritum, Onufry wuju. Nawet sąd Cię nie przekonuje; Ty i tak wiesz lepiej. "Istotne jest to, że opisana (...) historyjka pokazała, że członek koła może się bezkarnie migać od obowiązków i wobec miglanca nie można wyciągnąć konsekwencji - i to uzasadnia nie zrealizowanie przez to konkretne koło zadań, a nie rzekome intrygi zarządu, o których baja niezbyt obiektywny Autor". Co rozumiesz pod pojęciem obowiązków? Kto jest według Ciebie ustala i na podstawie czego? Własnego widzimisie? Zapominasz też, że koło jest dobrem wspólnym, a nie jedynie członków zarządu. "Zadania koła" - cóż to takiego? Tych dziewięć marnych punktów § 34, jeśli koło je nie zrealizuje, to co - świat się zawali?

Autor: Rafał J.  godzina: 15:36
Warto dla tych, jak to szumnie określiłeś, z-a-d-ań k-o-ł-a, drzeć szaty albo wywalać kolegów z koła? Bo tak każe statut? Nie ma ważniejszych wartości? Socjalizm przede wszystkim? Tylko on się liczy? Dla dobra partii i narodu? W jakich Ty czasach żyjesz? Nie pomyliło Ci się coś? Coś Ci jeszcze powiem. Wyobraź sobie pięciu kumpli, którzy w innych realiach wspólnie wydzierżawili obwód. Który z nich ma dowodzić? Czy w ogóle jakiś wódz w tak małej społeczności jest potrzebny? Nie można na zasadzie koleżeńskich relacji, na zasadzie dobrowolnie wziętych na siebie obowiązków realizować wspólne cele? Koniecznie mus i przymus? Inaczej nie można? Można? Pewnie, że można. Jeśli jednak można tak w pięciu, dlaczego nie można w ośmiu, piętnastu, trzydziestu czy nawet czterdziestu? Koło łowieckie to nie oddział wojskowy, paramilitarny czy drużyna więzienna. To powinna być grupa autentycznych kolegów, gdzie nie ma lepszych i gorszych, równych i równiejszych. Jesteś w stanie to zrozumieć? Nie? Ostatecznie jednak nie? Nie dziwię się. Takich w PZŁ jest bardzo wielu. To jest najlepszy argument, aby ten cały nasz model łowiectwa, razem z tymi kołami, rozpędzić na cztery wiatry. Ten model jest niereformowalny i czas najwyższy to zrozumieć. Dla dobra nasz wszystkich, poza oczywiście panem Blochem i jego najbliższymi współpracownikami, od których na Łowieckim aż roi się. To widać i czuć na każdym kroku. W każdej jednej dyskusji w dwóch pierwszych od góry działach. Rafał J.

Autor: WIARUS  godzina: 15:56
Dla kontrastu w sprawie "innych opłat".
    Pismem z 9 sierpnia 2013 roku powód został wezwany do wpłacenia łącznie 500 zł z tytułu ekwiwalentu pieniężnego za nieprzepracowane roboczogodziny w terminie do 5 września 2013 roku. W wezwaniu zawarte było pouczenie, że nie wpłacenie w/w kwoty w określonym terminie może spowodować w oparciu o § 43 ust. 2 Statutu PZŁ, skreślenie z listy członków. Wobec tego, że wyznaczony termin upłynął bezskutecznie i powód nie uczynił zadość wezwaniu, uchwałą nr (...) Zarządu Koła Łowieckiego nr (...) w W. z 6 września 2013 roku, skreślono go z listy członków Koła na podstawie § 64 ust. 7 oraz § 43 ust. 2 Statutu Polskiego Związku Łowieckiego. W piśmie z 17 września 2013 roku powód zwrócił się do pozwanego Koła z prośbą o wyrozumiałość i stwierdził, iż jego wina jest oczywista, w związku z czym nie dziwi się postępowaniu Zarządu w jego sprawie. S. S. oświadczył również, że jest gotów wykonać i wywieźć w podane mu miejsce wykonaną przez niego ponadplanową ambonę. Zarząd pozwanego Koła poinformował powoda, że uchwała Nr (...) uprawomocniła się w związku z niezłożeniem odwołania. Pismem z 12 listopada 2013 roku S. S. zwrócił się do Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w P. o uchylenie uchwały nr (...) podjętej przez Zarząd Koła nr(...) (...) w W.. W uzasadnieniu podał, że 1 września 2013 roku wykonał ambonę, którą postawił w obwodzie łowieckim (...) na części (...), co zajęło mu 50 roboczych godzin. Przy robieniu i stawianiu ambony pomagał mu członek pozwanego Koła Z. S.. W piśmie z 20 stycznia 2014 roku Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego stwierdził, że postępowanie Koła Myśliwskiego (...) przy wydawaniu uchwały nr (...) nie narusza przepisów prawa i Statutu, w związku z czym zaskarżona uchwała stała się prawomocna. Powód przystępując do wykonania i postawienia ambony nie uzgodnił tego w żaden sposób z członkami Zarządu, ani z łowczym Koła, a jedynie powiadomił, już po wykonaniu ambony gospodarza łowiska, swojego brata J. S., który fakt ten poświadczył pisemnie razem z T. K. i Z. S.. S. S. żywi niechęć do S. O., łowczego pozwanego Koła. Konflikt między nimi zrodził się po cofnięciu powodowi pozwolenia na broń palną. Zdarzało się ponadto, że S. S. został upomniany przez łowczego S. O. na walnym zebraniu Koła. W ciągu ostatnich dwóch lat powód nie wykonywał obowiązkowych prac na rzecz Koła, nie angażował się też w żadne inne jego sprawy. Powód nie uregulował zaległości za rok 2012/2013, a postawioną przez niego ambonę zaliczono w pozwanym Kole na nowy rok rozliczeniowy tj. 2013/2014. Obowiązek pracy na rzecz Koła Łowieckiego (...) wynika z art. 1.12 uchwały nr 1 Walnego Zgromadzenia z 27 kwietnia 2008r. Zgodnie z tym uregulowaniem obowiązek przepracowania na rzecz Koła głównie przy zagospodarowaniu łowisk wynosi 50 godzin w roku gospodarczym i spoczywa na każdym członku macierzystym, niemacierzystym i stażyście. W przypadku niewywiązania się z tego obowiązku, członkowie są zobowiązani do wpłaty do kasy Koła sumy 10 złotych za jedną nieprzepracowaną godzinę. Jeżeli przemawiają za tym szczególne okoliczności, Zarząd jest upoważniony do okresowego zwalniania z prac na rzecz Koła. W pozwanym Kole uzgodniono, że postawienie ambony jest równe 50 przepracowanym godzinom, a rok gospodarczy trwa od marca do lutego następnego roku. Zgodnie z § 43 ust. 2 Statutu Polskiego Związku Łowieckiego zarząd koła może skreślić członka z listy członków, jeżeli zalega on z zapłatą składek członkowskich lub innych opłat uchwalonych przez walne zgromadzenie. Skreślenie może nastąpić po uprzednim wezwaniu zainteresowanego do wpłacenia zaległych składek członkowskich. Skreślanie członków należy do kompetencji zarządu koła.
Darz Bór!

Autor: domiś2  godzina: 16:00
"Warto dla tych, jak to szumnie określiłeś, z-a-d-ań k-o-ł-a, drzeć szaty albo wywalać kolegów z koła?" Warto i to z całą stanowczością, bo za niewykonanie tychże zasad, Starosta może wypowiedzieć lub nie podpisać kolejnej umowy na dzierżawę, a to ci się bardzo nie podoba. / w innych tematach /. 1. Jak kolegom praca nie odpowiada, to nie powinni być wywalani - powinni sami odejść! 2. To nie żadna praca przymusowa a ich własna decyzja podjęta na WZ i nie mieszaj w to ZK, bo on tylko realizuje uchwałę ws. prac, podjętą przez WZ! 3. Jak komuś nie odpowiada praca, to niech znajdzie większość i tę "przymusową" pracę uchwałą WZ zlikwiduje!

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 16:23
Skoro "większość" jest na tyle naiwna, że daje się prowadzić niczym barany na rzeź to Sąd Okręgowy udziela korepetycji z myślenia i uświadamia: "nie idźcie tą drogą" Marku Hausie, Marku Michaliku, Dariuszu Zalewski, Marianie Flisie i Janie Czubie - nie idźcie! WIARUS Przytoczony wyrok zapadł w 2013 roku! (szmat czasu) i nie było wówczas wyroku Sadu Najwyższego w tej materii. Zapewne ci sędziowie teraz się tego wyroku wstydzą (o ile nie są skorumpowani zepsuci do cna). Życie jest dynamiczne, linia orzecznicza ukształtowała się inaczej i nastąpił jakiś cywilizacyjny krok także i na tym odcinku życia.

Autor: Artur1234  godzina: 16:29
Przeczytałem pobieżnie :-) Odnoszę wrażenie, że powód przegrał, bo nieumiejętnie podszedł do sprawy. Poruszał się podczas rozpraw sądowych jak dziecko we mgle – po omacku. Bo coś mu się wydawało... Bo ktoś mu coś mówił... Bo gdzieś coś słyszał... „Należy zauważyć, że w rozpoznawanej sprawie było okolicznością bezsporną, że zgodnie z uchwałą Walnego Zgromadzenia Koła Łowieckiego “(...)” w W. z dnia 27 kwietnia 2008 roku każdy z członków koła łowieckiego jest obowiązany przepracować na rzecz koła 50 godzin w roku gospodarczym, przy czym rok gospodarczy trwa od 1 kwietnia do 31 marca następnego. Oznacza to, że wymagane prace za rok gospodarczy 2012/2013 powinny zostać wykonane od 1 kwietnia 2012 roku do 31 marca 2013 roku”. Jeżeli czegoś nie przeoczyłem, to sąd w żadnej z instancji nawet przez moment nie pochylił się nad problemem zgodności przedmiotowej uchwały z prawem i statutem. Nie pochylił się, gdyż powód... nie zwrócił się z prośbą o to :-). Powód, prawdopodobnie jak i większość członków PZŁ, do szpiku kości przesiąknięty był (jest?) pezetełowską ideologią. Nie stać go było na wyzwolenie się z niej. Nie potrafił myśleć na przekór tez z niej płynących. Sąd rozważa tylko te argumenty stron, które zostają mu przedstawione.

Autor: domiś2  godzina: 16:33
@ S. Pawluk. No tak, ten wyrok zapadł w dniu wczorajszym (szmat czasu) i zapewne ci sędziowie już dzisiaj się tego wyroku wstydzą (o ile nie są skorumpowani zepsuci do cna). Życie jest dynamiczne. "Skoro "większość" jest na tyle naiwna, że daje się prowadzić niczym barany na rzeź" Iście myślenie Pawlukowe. Jak większość, to się nie daje prowadzić na rzeź jak barany, bo niby komu? Samym sobie? Dajże człecze spokój i nie bajdurz.

Autor: Rafał J.  godzina: 16:36
Następny chory na Pawluka. Epidemia jakaś czy co?

Autor: domiś2  godzina: 16:40
Rafał J , nie na Pawluka, a na to co Pawluk pisze w tym wątku - w tym przypadku, bajdurzy o jakimś starym wyroku sądowym z dnia wczorajszego, którego to wyroku sędziowie z pewnością się już dzisiaj wstydzą! Mam inne zdanie i wolno mi! Masz coś do powiedzenia na temat? Zgłaszam twój post do skasowania, biorąc przykład z ciebie!

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 17:00
Dla tych co "nie kumają": Wyrok o którym pisze WIARUS dotyczy sprawy z roku 2013 rozstrzygniętej w II Instancji w roku 2014 i przez Sąd Apelacyjny w roku 2015. Od 2013 roku do chwili obecnej to szmat czasu a i procedowanie sądu w Szczecinie miało miejsce według stanu poprzedniego i bez uwzględnienia linii orzeczniczej jaka została ustalona przez Sąd Najwyższy. Aktualnie zapadają wyroki jak przytoczyłem wyżej (Białystok, Lublin i Olsztyn). Ps. Zarówno adwokat KŁ "Daniel w Bartoszycach Marek Dańko jak i adwokat KŁ "Diana" powoływali się na ten "precedensowy" wyrok w Szczecinie ze skutkiem jak wyżej. Sąd większą powagą obdarzył wyrok Sadu Najwyższego i wyrok sądu w Białymstoku.