Wtorek
30.05.2017
nr 150 (4321 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Polowania sa przedmiotem badan, szczegolnie motywacja mysliwych.

Autor: wojciech  godzina: 01:10
Po zapoznaniu sie z zamieszczonym przez Ciebie materialem znalezlem jedynie dwie wzmianki dlaczego zwierzeta byly i sa przedmiotem polowan. W dawnych czasach polowano aby zdobyc mieso (wszyscy o tym doskonale wiedza, zadna nowosc). Polowano rowniez dlatego aby zapewnic sobie uprzywilejowana pozycje w grupie (odwazny mysliwy zabijajacy lwa cieszyl sie powszechnym szacunkiem za odwage, mial prawo wyboru, poslania, miejsca przy ognisku, kobiety... (rowniez i ta zaleznosc jest powszechnie znana). Autor sugeruje ze obecnie ludzie poluja glownie z powodow snobistycznych. Wprawdzie autor nie uzywa tego slowa ale taki jest wlasni przekaz. Poluja glownie ci ktorych na to stac. Po zdobyciu trofeum zamieszczaja zdjecia w szeroko i ogolnie dostepnych mediach. Wszyscy musza wiedziec ze " jestem lepszy, mam wiecej kasy i to mnie stac abym polowal a ciebie nie ". Czy jest cos jeszcze, czy cos przeoczylem? Jest kilka ogolnie znanych wzmianek o pozytywnych aspektach ekonomicznych zwiazanych z polowaniami. Artykul mozna przeczytac ale moim zdaniem nie odpowiada on na pytanie "Dlaczego odbywaja sie polowania i dlaczego mysliwi zabijaja zwierzyne". Utwierdza mie jedynie w przekonaniu iz pojecie lowiectwa i polowania w Polsce i w USA znacznie sie rozni. Pozdrawiam WK

Autor: wojciech  godzina: 01:10
Po zapoznaniu sie z zamieszczonym przez Ciebie materialem znalezlem jedynie dwie wzmianki dlaczego zwierzeta byly i sa przedmiotem polowan. W dawnych czasach polowano aby zdobyc mieso (wszyscy o tym doskonale wiedza, zadna nowosc). Polowano rowniez dlatego aby zapewnic sobie uprzywilejowana pozycje w grupie (odwazny mysliwy zabijajacy lwa cieszyl sie powszechnym szacunkiem za odwage, mial prawo wyboru, poslania, miejsca przy ognisku, kobiety lub kilku, (rowniez i ta zaleznosc jest powszechnie znana). Autor sugeruje ze obecnie ludzie poluja glownie z powodow snobistycznych. Wprawdzie autor nie uzywa tego slowa ale teki jest wlasni przekaz. Poluja glownie ci ktorych na to stac. Po zdobyciu trofeum zamieszczaja zdjecia w szeroko i ogolnie dostepnych mediach. Wszyscy musza wiedziec ze " jestem lepszy, mam wiecej kasy i to mnie stac abym polowal a ciebie nie ". Czy jest cos jeszcze, czy cos przeoczylem? Jest kilka ogolnie znanych wzmianek o pozytywnych aspektach ekonomicznych zwiazanych z polowaniami. Artykul mozna przeczytac ale moim zdaniem nie odpowiada on na pytanie "Dlaczego odbywaja sie polowania i dlaczego mysliwi zabijaja zwierzyne". Utwierdza mie jedynie w przekonaniu iz pojecie lowiectwa i polowania w Polsce i w USA rozni sie. Pozdrawiam WK

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 02:29
Tu bardziej chodzi mnie o to, ze polowanie jest przedmiotem badan naukowych, o ktorych w PZL jest cisza ( zob. ostatnie konferencje PZL, gdzie w ogole ta tematyka jest nieznana i nie poruszana - a mowiono tyle o polskim myslistwie, jego ewolucji np. Pani Diana Piotrowska Rzecznik PZL ), a szczegolnie socjologii ( w rozumieniu samodzielnej dyscypliny naukowej, istniejacej wprawdzie dopiero od konca XIXw. ) i antropologii ewolucyjnej powstalej w tozsamym czasie ( a nawet swoistej antropogenezy myslistwa ), a czym nie ma wzmianek ( zadnych nie spotkalem w dostepnej mnie ) w polskiej literaturze lowieckiej czy mysliwskiej. Temat nie wystepujacy takze w czasopismach mysliwskich LP i BL. Mindy Weisberger w jakze prosty i zrozumialy sposob wyszla od Teodora Roosevelta, ktory jest dla mysliwych amerykanskich i nie tylko mysliwych symbolem zwiazanym z ochrona przyrody i lowiectwem w tym kraju, cytujac jego polowanie zawarte w "African Game Trails: An Account of the African Wanderings of an American Hunter-Naturalist ", ktorym sie zachwycal znany bardziej polskim czytelnikom E. Hemingway, autor: Green Hills of Africa. I poprzez zrodla dosc nieznane Bulletin of the American Schools of Oriental Research, opisujace polowania w czasach imperium asyryjskiego, a nastepnie przez badania Lindy Kalof ( professor of sociology at Michigan State University ) i biologa Chrisa Darimont ( a Hakai-Raincoast Professor in the Department of Geography at the University of Victoria in British Columbia ) - szczegolnie w jego ( wspolautor ) studium poswieconym wspolczesnym zachowaniam zwiazanymi z polowaniami na trofeum, opublikowanym w marcu 2016 w czasopismie Biology Letters, dochodzi do jakze splyconych przez Ciebie Wojciechu wyzej wnioskow. Autorka widzi tez zalety lowiectwa wymienione przez the World Wide Fund for Nature (WWF), ale tez cytuje przedstawiciela the hunting organization Safari Club International (SCI) w przedmiocie wartosci ekonomicznej polowania, a takze angazowania lokalnych spolecznosci w dzialania majace na celu powstrzymanie klusownikow i zachowanie dzikich przestrzeni, ktore w przeciwnym razie nie bylyby zachowane dla dzikich zwierzat. itd. Pisze tez krytycznie, ze mysliwi przeceniaja swoja role - ich wklad w ochrone dzikich zwierzat. Podaje raport - a report that the Democratic staff of the House Committee on Natural Resources (a congressional committee of the U.S. House of Representatives) - z czerwca 2016 roku, ktory mowi m.in. ze dochody pochodzace z polowan w takich krajach Afryki jak: Zimbabwe, Tanzania, Republika Południowej Afryki i Namibii, z ktorych najwieksze liczbe trofeow mysliwskich sprowadza sie do Stanów Zjednoczonych, nie zaspokaja potrzeb konserwatorskich przyrody, zwiaznych z z jej tam ochrona ( na rzecz ochrony srodowiska ). Mowi, cytujac Jeff Flocken ( North American director for the International Fund for Animal Welfare ), ze w rzeczywistosci jezeli chodzi o lwy, to polowanie dla trofeow dodaje kolejne problemy, kwestionujac tym znaczenie mysliwych ( ich uzytecznosc jako narzedzia ochrony przyrody ( zob. publikacja w opinii National Geographic ). Warto tu - przy tym temacie siegnac do: African Game Trails: An Account of the African Wanderings of an American Hunter-Naturalist by Theodore Roosevelt ( dla zainteresowanych ) oraz Why men trophy hunt. lub tu (rsbl.royalsocietypublishing.org/content/13/3/20160909) W polskiej literaturze lowieckiej ( mysliwskiej ) o takich rzeczach sie nie pisze, a przeciez powinno. Wskaz mnie badania monopolisty lowieckiego w Polsce na ten temat. A moze czas wlasnie w ten sposob podchodzic do lowiectwa ( przez nauke ), aby je - tj. myslistwo - uchronic, a nie takie "lelum polelum" z TV lowiecki pl ( filmy z przebiegu konferencji PZL). Z konferencji ... to kpina ... to sie powinno nazywac spotakanie przy piwie, przepraszam ....moze byc przy bezalkoholowym piwie kolegow i kolezanek mysliwych i przyrodnikow :) ... bo do konferencji im daleko. Mindy Weisberger sama dala rade, a 120 000 zwiazek ( wladze, komisje, osrodki ) nie potrafia powiedziec jasno - to co potrafila zrobic jedna osoba ! Dlaczego ludzie poluja ( zabijaja zwierzeta ) dla Fun ( przyjemnosci ). Tak obecnie zabijaja zwierzeta dla przyjemnosci i nie potarfia tego uzasadnic ( obronic ) ... pie .przac glupoty ! Pozdrawiam DB.

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 03:02
Autorka artykulu jest "sprytna", bo siega do Theodora Roosevelta, a wiec dotyka ruchu Fair Chase zapoczatkowanego przez niego, a takze Boone and Crockett Club. Tu pisalem o Fair Chase. (forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=514664&t=514664) Swiadomie tak zredagowala artykul z maja 28 br., piszac o power play :) Tak Panowie i Panie,a raczej Panie i Panowie w XXI wieku polujemy dla wykazania ( podswiadomie i nie zdajemy sobie z tego sprawy ), ze Nas na to stac, ze mamy moc, wladze, a dzielac sie zdjeciami ( filmami z polowan ) swoich trofeow na mediach spolecznosciowych, mozemy glosic .... trabic wiadomosci o swoim osobistym bogactwie i statusie spolecznym do calej globalnej publicznosci. ... " :) .... tak zaspakajamy swoje instynkty i potrzeby ( i ..... nie ma sie czego wstydzic i szukac durnych uzasadnien ). ;) .... takie sa badania naukowe ( nie do mnie zale i lamenty ) !!! A Wy w .... tym PZL macie inne badania, finansujecie jakies ? Autorka obalila wszystkie te twierdzenia ( popularne w PZL ) o uzytecznosci mysliwych dla przyrody ( w zrodlach podanych ). :) .... sama jedna, ...... tak niewinnie .

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 03:24
tekst w przystepniejszej formie (rsbl.royalsocietypublishing.org/content/roybiolett/13/3/20160909.full.pdf)

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 03:33
Puk ... puk ...jest na www.lowiecki.pl .... jakis naukowiec z PZL ( co obroni ta teze - naukowo - a nie paszczowo ) .... niech sie wypowie i wksaze zrodla :) ! Jeden "utrwalacz PZL", co sie wypowiada i gral w cudzej koszulce, zszedl z boiska z czerwona kartka .... nie ma wiec nikogo w druzynie ! Halo ... puk ... puk ... jest tam kto ? .... to zart oczywiscie :) .... ide jesc kolacje.

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 12:54
Sluchalem niedawno wypowiedz prof. dr hab. Wanda Olech - Piasecka w Radio Maryja, liczac iz moze w koncu PZL zainwestowal w kogos, kto zmieni obraz lowieckiej ziemi, tej ziemi .... w PZL w Polsce, ale sie przeliczylem. Pani Profesor wpisala sie idealnie w ramy PZL, nie wnoszac nic, ze " swiezego powiewu nauki " do tego skostnialego pogladowo i naukowo zwiazku, jakby przeniesionego zywcem z czasow PRL i wczesnego komunizmu. No moze "tak naprawde", nie powiedzila "tak naprawde", tyle staroswieckich madrosci lowieckich "tak naprawde", jak "dzial prasowy PZLa", ale "swiezego powiewu w PZL nadal brak" .... szczegolnie nauki ( propaganda jest natomiast na wysokim poziomie - tyle, ze skuteczna juz jedynie wobec czlonkow, bo nie wobec polskiego spoleczenstwa ) !