Czwartek
12.10.2017
nr 285 (4456 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Epi jeszcze raz

Autor: Artur123  godzina: 00:39
Lelku_nowy, nie wszystko, co nie jest penalizowane, jest zgodne z prawem. Niezależnie od tego, gdy już tak usilnie szukasz (lub jej po prostu nie dostrzegasz) tej penalizacji (dziennik.lowiecki.plhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Penalizacja) w omawianym problemie, łatwo ją możesz znaleźć. Wystarczy zajrzeć do ustawy Prawo łowieckie. Szczególnej uwadze polecam rozdział 6a, zatytułowany "Odpowiedzialność dyscyplinarna". Gdyby członkowie okręgowych organów PZŁ tylko tego chcieli, lub mieli nakaz z góry, łatwo by zaprowadzili porządek w przedmiotowej sprawie. Opisać Ci może przykładowy, możliwy do realizacji scenariusz biegu wydarzeń?

Autor: lelek_nowy  godzina: 08:20
Czekam na opis, ze szczególnym uwzględnieniem postępowania dyscyplinarnego wobec kolegialnych organów koła.

Autor: Artur123  godzina: 11:31
Lelek_nowy, a dlaczego od razu wobec kolegialnych organów koła? Zostawmy je na potem :-) Proponuję przyjrzeć się najpierw sytuacji myśliwego, który – jak wyraźnie stwierdza się o tym w ustawie – … No sam popatrz: „Art. 42b 3. Za dokonanie wpisu, o którym mowa w ust. 1, odpowiedzialny jest myśliwy wykonujący polowanie". Tak więc on, i tylko on, w pierwszej kolejności odpowiada nie tylko co wpisuje w związku z wykonywanym polowaniem, ale także, a może – przede wszystkim – gdzie, do czego. No więc jeżeli mu nie do końca świadomy zarząd koła przygotuje na taką okoliczność pamiętnik sołtysa, Kalendarz myśliwego lub nawet – co będzie pozornie wydawało się o wiele poważniejsze – elektroniczną książkę ewidencji, a nie będzie przy tym do dyspozycji papierowej książki ewidencji w rozumieniu prawa, to co? Myśliwy rozpoczyna polowanie, bo takie a nie inne warunki wpisywania przygotował mu zarząd? O nie! Najpierw trzeba zaprowadzić porządki w kole, a dopiero potem wyruszać na łowy.

Autor: Artur123  godzina: 11:51
A co do tej odpowiedzialności członków kolegialnych organów, to może na początek poczytamy sobie TO, potem może TO (www.ies.krakow.pl/wydawnictwo/prokuratura/pdf/2006/02/03lachowski.pdf) i kilka jeszcze innych opracowań...

Autor: lelek_nowy  godzina: 14:46
Słowami klasyka: Arturze, ..... i Sabo, nie idźcie tą drogą!. Póki co organa kolegialne kół mają się nijak do organów kolegialnych spółek kapitałowych. A głosownia członków organów kolegialnych muszą naruszać kodeks karny i zaistnieć musi przestępstwo, żeby każdy głosujący (o ile da się ustalić kto jak głosował w głosowaniu tajnym) ponosił odpowiedzialność, a w kodeksie karnym, oczywiście póki co, jeszcze wprowadzenie w kole książki elektronicznej przestępstwem nie jest. Dywagacje nt. temat tego, żeby myśliwi powstrzymali się od polowania do czasu, aż da się "zaprowadzić porządki w kole", to utopia z gatunku oczekiwania, aż wszyscy na świecie uwierzą, że ziemia jest okrągła. Poza tym obowiązkiem polującego jest dokonanie wpisu, ale to dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich wprowadzają książę ewidencji (art. 42b ustawy) i to oni decydują i odpowiadają za jej formę, a nie pojedynczy myśliwi.

Autor: Artur123  godzina: 18:13
„Poza tym obowiązkiem polującego jest dokonanie wpisu...” ...słusznie, ale w żadnym przypadku w pamiętniku sołtysa lub w Kalendarzu myśliwego, nawet gdyby dzierżawca takowe wyłożył. „...ale to dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich wprowadzają książę ewidencji (art. 42b ustawy) i to oni decydują i odpowiadają za jej formę, a nie pojedynczy myśliwi”. No przecież starasz się udowodnić, że organ kolegialny nie jest za nic odpowiedzialny, by po chwili, że... jednak jest :-) Hm... To się zdecyduj. A wracając do jednak odpowiedzialności myśliwego. „Art. 42b 3. Za dokonanie wpisu, o którym mowa w ust. 1, odpowiedzialny jest myśliwy wykonujący polowanie". Proponuję przyjąć wspólną tezę, że w ten czy w inny sposób, ale przedmiotowa odpowiedzialność spoczywa jednak zarówno na dzierżawcy, jak i na myśliwym.

Autor: pięta  godzina: 18:53
Po co te jałowe wywody z przytaczaniem paragrafów / kiedy opracowywano obecnie obowiązujące prawo łowieckie nikt jeszcze nie myślał ,ze kiedyś świat pójdzie do przodu i będzie możliwość skorzystania z wpisu w elektronicznej książce wyjść w łowisko na polowanie /bo jak się idzie na spacer do kniei bez broni można się nie wpisywać! Chca zmieniać zapisy Konstytucji RP a tu nagle rodzi się problem jakowyś jak się wpisywać. jeśli Walne uzna ,że należy wprowadzić elektroniczną książkę wyjść to Zarząd koła to wprowadza jednocześnie może powiadomić np. Państwową Straż łowiecką tudzież nadleśnictwo ,że w danym obwodzie myśliwi wypisuja się tak i tak . żadna to ujma i wstyd świat idzie z postępem i ZG PZŁ dawno miał juz wprowadzić taką poprawke bo inaczej ciągle będziemy się kopać z koniem DB

Autor: lelek_nowy  godzina: 21:52
Każdy organ kolegialny koła jest odpowiedzialny za wiele rzeczy, w tym za wprowadzenie książki elektronicznej, ale nie ma odpowiedzialności osobistej członków tego organu za taką decyzję, w tym nie ma odpowiedzialności karnej lub dyscyplinarnej takich osób, choćby nie wiem jak starać się to wykazać w swojej błędnej interpretacji prawa w tym zakresie, która nigdzie jeszcze nie znalazła praktycznego wyrazu. Powtórzę, Arturze, ..... i Sabo, nie idźcie tą drogą!.

Autor: Artur123  godzina: 23:40
Taaak, oczywiiiście masz rację :-) "nie ma odpowiedzialności osobistej członków tego organu" Oni mogą wszystko - nawet wypowiedzieć wojnę Rosji. I włos im z głowy nie spadnie. Dziękuję. Było mi bardzo miło... PS Jestem całym sercem za wprowadzeniem legalności elektronicznej książki ewidencji. Mało tego; uważam, że produkt proponowany przez Łowiecki, nie ma sobie równych. Poważnie. Zapoznałem się dość szczegółowo z możliwościami trzech. Dwie z nich nie dorównują tej jednej, jedynej, której trudno cokolwiek zarzucić. Jest po prostu dobra i tyle na ten temat.

Autor: kiryk  godzina: 23:41
Uff, nareszcie zrozumiał :)