Piątek
22.05.2009
nr 142 (1391 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Coraz większy problem  (NOWY TEMAT)

Autor: Kulwap  godzina: 17:18
Narastają przypadki zakładania hodowli zagrodowej świniodzików. Okazuje się, że w większości przypadków są to odłowione dziki, które następnie stają się świniodzikami. Dla "uszlachetnienia" rasy krzyżuje się je ze świniami domowymi. Coraz częściej bywa, że taki krzyżówki uciekają do lasu i tu problem potężnieje, bo zwierzaki dzikie tracą swe geny. Straż łowiecka nie interesuje się tymi zagadnieniami. Jednym z powodów jest brak widocznych kryteriów w określaniu dzik czy świniodzik? Czy znane są metody określania co jest a co nie jest świniodzikiem? Czy są metody udowodnienia, że dany zwierz został nielegalnie odłowiony w lesie i przemianowany został na świniodzika?

Autor: Lesław  godzina: 17:24
Chyba są, ale podejrzewam że opiera się to na badaniach genetycznych. Co do mieszańców to oprócz świń domowych dorzuć tzw. "wietnamki"

Autor: Pieni chłopisko  godzina: 17:49
Bywa i tak, że dziki odyniec wkracza do chlewa gdy się świnie lochają. Robi swoje i uchodzi. A chłop zostaje z problemem, nie wiedząc czy tak nowo powstałym tucznikom wolno szyje urezać, czy też będzie to kłusownictwo... Hm, gdybym spostrzegł w łowisku świniodzika, to osobiście bym się pomylił. Z wilkiem być może postąpiłbym inaczej :)

Autor: WIARUS  godzina: 17:53
U siebie uzyskasz najpełniejszą odpowiedź. (www.umcs.lublin.pl/articles.php?aid=843) Pozdrawiam. Darz Bór!!!